Dzień Dobry, przeglądałem fora (to i inne) poszukując rozwiązania pewnego zdarzenia, które nastąpiło podczas debiutanckiej próby tworzenia wina z winorośli. Ile przypadków tyle porad i rozwiązań. I w sumie już nie wiem, czy okład na ranę ma być zimny czy gorący. Nastawiłem 2 wina. Galon 1 (25L) tylko jeden rodzaj winorośli, ciemne drobne, nazwy nie znam, słodkie. 15 litrów masy + 5,5 kg cukru i jakieś 8l wody. Po trzech miesiącach wino ma piękny aksamitno-bordowy kolor oraz przyjemny zapach winogron. Jestem zachwycony! Galon 2 (15l) Kilka rodzajów winorośli, bardziej słodkie, mniej słodkie, no mix. 11l masy, 3,5kg cukru i 3l wody. Po trzech miesiącach wino ma mętny kolor i jest hmmm ... gorzko-kwaśne? Raczej mało przyjemne. Oba wina mają 10% mocy. Czy to drugie wino da się jakoś uratować? Dosłodzić roztworem cukru i potraktować klarowinem? Foto:
https://zapodaj.net/ea2df34729624.jpg.html