Tym samym potwierdzasz dobry rocznik 2011 na południu Polski ? Małopolska i Podkarpacie (o czym jest w pierwszym poście tego wątku), bo przymrozki majowe ominęły tą część kraju .
W pozostałych rejonach było z tym różnie. Jeżeli ktoś zabezpieczył na zimę i przed majowymi przymrozkami to też może mieć niezłe zbiory.?
Ale z poł.-zachodu i zachodu Polski mało informacji w tym temacie.
Pewnie uwierzyli w globalne ocieplenie i nie okrywają na zimę i nie zabezpieczają przed majowymi mrozami.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Nie okrywam na zimę, bo nie ma takiej potrzeby. Wiosną wszystkie krzewy pięknie wystartowały. Majowe mrozy (3 noce) wszyściuteńko ścięły. A były to mrozy, a nie przymrozki. Rozpalone ogniska wypuściły przepiękny dym pionowo prościsieńko ku gwiazdom, więc ta metoda całkowicie zawiodła. Ale na kolejny sezon jesteśmy gotowi - zraszacze już zainstalowane.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

U mnie ten rok był drugim rokiem uprawy.
W zeszłym roku miałem pierwsze 5L wina białego i podobną ilość czerwonego.
W tym roku z białych winogron Aurora, Bianka i Iza Zaliwska po piewszym obciągu mam 20L.
Trochę mniej około 15L jest z czerwonych. To też mieszanka bo za mało na odmianowe.
Moja lokalizacja nie jest najlepsza, bo często są wiosenne przymrozki, ale zraszanie pomogło i efekt jest.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Przymrozki wiosenne to zmora nie tylko naszej szerokości geogr.
Pamiętacie zdjęcia "koksowników" na plantacjach bodaj we Francji!!
I co..... mają sadzić pancerniki??? Nie, próbują się jakoś obronić!!

Przymrozek 1-3 stopniowy we Francji to nie to samo co mróz 6-7stopni w Polsce.
We Francji wystarczają ogniska(koksowniki)
W Polsce nawet zraszacze sobie z takim mrozem nie zawsze radzą.
Poza tym u nich takie przymrozki to niezbyt częste zjawisko, u nas b. częste.
Nietrudno sobie wyobrazić koszty takiej częstej ochrony zraszaczami dla kilku hektarowej winnicy.
I dlatego m.in.wino z Merlota i Chardonnay jest z Chorwacji a nie z DŚ.

Np. u mnie na Mazowszu w maju ?--- 2007/-7 ; 2008/-3; 2009/-3; 2010/nie było przymrozku; 2011/-6
Dlatego uprawiam pancerniaki(ale nie tylko), a testuję nawet Chardonnay , Merllota i Gewurztraminera
A cuvee PG&Gewurz będę jeszcze dzisiaj zlewał z nad osadu
Pozdr.Zbyszek
PS
"A Ty sadź, a nuż coś urośnie;
A to co urośnie zbieraj..." [z J. Kaczmarskiego]

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja zacząłem stosować zraszacze kilka lat temu, gdy zobaczyłem w jednym z odcinków "Szlakiem wina" jak właśnie we Francji zraszali wodą z pobliskiego jeziora winnice. Na krzewach i młodych pędach wisiały dosłownie tafle, kurtyny lodu. Nie pamiętam jaką podawali temperaturę, ale podejrzewam że przy minus 1-3 nie powstałyby takie ilości lodu.

A swoją drogą mogli by gdzieś zimą puścić w TV ten serial.

Przymrozki wiosenne to też u mnie standard. W zeszłym roku nie miałem wyjątkowo przymrozków, ale wcale tamten sezon nie był przez to lepszy.
Zraszacze skuteczne są do -5'C (może nawet więcej), o ile się wie kiedy wodę odkręcić.
Majowe przymrozki to już dla mnie najmniejszy problem. Większym problemem bywa kiepska pogoda we wrześniu, lub susza w lecie, chłód i deszcz w czasie kwitnienia.

Ludzie podlewają całymi tygodniami plantacje np. truskawek i im się opłaca, to czemu nie można zraszać winnicy przez kilka nocy czy poranków. Moim zdaniem gra jest warta świeczki.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Czesi, Niemcy ( Saksonia ) mają identyczne "przymrozkowe" problemy, jak polscy winiarze. Ten sam klimat, Mitteleuropa .

Jakich zraszaczy używasz? Czy jest to system zraszania nadkoronowego, czy może mikrozraszacze (flippery)?Masz czujnik temperatury i system włącza się automatycznie, czy sam oceniasz, kiedy odkręcić wodę?Na to liczę, wiosna pokaże, bo jak nie, to...

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Pisałem o tym parę razy więc nie będę się rozpisywał.
Zwykłe zraszacze bijakowe o dużym zasięgu z wymiennymi dyszami, czujnik w winnicy 20cm nad gruntem połączony z programowanym alarmem temperatury w domu, zwykłe węże ogrodowe. Funkcjonalna, tania prostota bez żadnych gadżetów. System uruchamiany manualnie

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Dzięki. Już znalazłem (wątek o piecach do opalania, jakby ktoś szukał ).

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny