Mam informacje dot. szkolenia - niestety z drugiej ręki.
W pierwszym dniu szkolenia (?) wystawiali się czesi - głównie turystyka winna, sadzonki. Tłumacz podobno był kiepski i wyszedł z tego czeski film
W drugim dniu wystąpił sam ON - Roman M. Zareklamował swoje książki - z których większość jest już nieosiągalna, zapowiedział nową pozycję. Przedstawił ofertę sadzonek i takie tam...
Ludzi zebrało się ponoć sporo (jak na tego typu szkolenie) ale kiedy skończyło się picie i żarcie to została garstka. Mój znajowy nie doszukał się wsród słuchaczy kogoś, kto by miał więcej niż blade pojęcie o uprawie winorośli.
Mimo wszystko cieszy, że na Górnym Śląsku coś drgnęło.