jawormcz11 napisał(a):
.....winiarz z Sycylii....Ciekawe jak naprawdę myśli o drożdżach winiarskich.
DarekRz napisał(a):
.....Z pewnością enolodzy odpowiedzialni za winifikację gron w "Srebrnej Górze" powinni eksperymentować z winami na drożdżach naturalnych. Ja jednak nie podjąłbym, na miejscu właścicieli "Srebrnej Góry" takiego ryzyka, aby całą produkcję wina oprzeć na naturalnych drożdżach w winnicy, która wg mnie, nie ma jeszcze własnego "mikrobiologicznego terroire". Oczywiście to takie teoretyzowanie "podlaskiego mędrka"

....
Darek, to nie jest teoretyzowanie. Każde siedlisko ma swoje drożdże, nawet w pierwszym owocowaniu, ale żeby opierać fermentację spontaniczną na drożdżach własnych występujących na na skórkach jagód, często określanych mianem dzikich, nieprzewidywalnych i twierdzeniem, że tym sposobem nie otrzymamy dobrego wina jest mocno przesadzone. Że owe wina zawierają więcej octanu etylu, perfumerie stajenki, zepsutego sera i jeszcze coś tam. Przy nadmiernym stosowaniu środków przeciwgrzybowych naturalne drożdże ulegają degradacji. Dużo dowiedziałem się od kolegów wyjeżdżających na coroczne winobranie do francuskich winnic. W niektórych przypadkach często i trudno rozpocząć fermentacje na drożdżach szlachetnych. Widzieli co zbierają, z jakich gron wytwarza się wino. Nie wiedzą jakim zabiegom poddawane są w dalszym procesie, ale tych win już nie piją. W zeszłym roku zdecydowałem się na zastosowanie aktywnych drożdży i spartaczyłem cały trunek, bo chciałem być nowoczesny. Więcej tego błędu nie popełnię. Inne lata wina robiłem tylko na drożdżach naturalnych otrzymując wina bardzo aromatyczne.