Teraz jest niedziela, 11 maja 2025, 01:22

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 17 lutego 2024, 19:43 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
W dniach 14-17.2.2024 odbyło się szkolenie winiarskie na Morawach. Uczestniczyło w nim kilku aktywnych uczestników forum dlatego pozwolę sobie na podzielenie się tutaj wnioskami z tego szkolenia.
Organizatorem szkolenia i tłumaczem spotkań był p. Lech Małysz.
Gościliśmy w winnicy i pensjonacie Vinařství Kňourek w Březí (http://www.vinarstvi-knourek.cz/) To było dla nas miejsce codziennych spotkań, dyskusji i degustacji. Odbyliśmy też praktyczny pokaz cięcia zimowego na terenie winnicy.
W planach były też spotkania w piwnicach innych winiarzy: Vinařství Čapka - Hrušky (genialne wina), Vinařství KERN w Březí (mnóstwo o beczkach). U wszystkich winiarzy spotkania wyglądały podobnie: poznanie odmian, tajników uprawy, technologii produkcji, sprzętu oraz degustacja win. Było mnóstwo pytań technicznych i precyzyjnych odpowiedzi. Wina prezentowane były oczywiście najwyższej jakości, które mogą zawstydzić większość winiarzy i zmusić do rozwoju kompetencji.
Odwiedziliśmy też SALON WIN Republiki Czeskiej w zamku Valtice. Jest to wystawa najlepszych win wyłonionych w wieloetapowym konkursie win zgłoszonych z wszystkich regionów winiarskich Czech. Na wystawie można degustować 100 najlepszych win, które uzyskały złote medale tego konkursu i dodatkowo wina z medalem srebrnym. Daje to cały przekrój najlepszych win i odmian winiarskich tej części Europy. Odwiedzenie tej wystawy to coś szczególnego (niemal obowiązkowego) w edukacji winiarskiej, bo można spróbować, poznać parametry i warunki uprawy (opisy są bardzo precyzyjne), porównać smaki i aromaty wybitnych win.
Odwiedziliśmy też ze sprzętem i akcesoriami winiarskimi Vinařský ráj w Čejkovicach.
Ważnym momentem szkolenia była prezentacja i ocena win przywiezionych z Polski. Państwo Antonín i Jana Kňourek ocenili, omówili te wina i dali wiele praktycznych porad do wykorzystania w przyszłości.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 17 lutego 2024, 19:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3947
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Jakieś szczegóły, wrażenia, zaskoczenia, ciekawe wina z PIWI ?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 17 lutego 2024, 23:25 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
DW napisał(a):
...ciekawe wina z PIWI ?
Może niech odpowie statystyka z Wystawy Salonu Vin 2024. Wśród medalowych win były tylko 2 odmiany szerzej uprawiane w PL: jeden Hibernal (z późnego zbioru, fajny) i jeden Solaris (półsłodki 21,7 g/l przy kwasach 6,2,). Z czerwonych był tylko Alibernet, a wiadomo, że to odmiana o dość specyficzna w smaku. Wszystko jasne kiedy te nieliczne przypadki PIWI zestawimy z mnóstwem vinifer. Nagrodzonych było 14 Rieslingów Ryńskich, 9 Rieslingów Vlasskych, 12 Chardonnay, 9 Pinotów Blanc, 8 Pinotów Gris, 8 Gruner Veltliner itd.
Mając warunki na uprawę naprawdę wybitnych odmian Morawianie wyraźnie traktują PIWI "po macoszemu" jako dodatek. Między winami zawsze jest mniejsza lub większa przepaść. Niestety nasz klimat jest decydujący i sporo vinifer jest poza naszym zasięgiem. Postaliśmy chwilę przy Donauriesling, można by powalczyć, ale raczej do Rieslingów mu sporo brakowało. Żadnych innych nowości z PIWI na miejscu nie zauważyłem (oprócz dowiezionych przez nas :wink: ). U gospodarzy próbowaliśmy niezłego Johannitera jeszcze "w trakcie produkcji".

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 lutego 2024, 00:34 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Ogólnie bardzo ciekawe szkolenie, dużo treści do przemyśleń. Morawscy winiarze są bardzo otwarci i chętnie dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Oczywiście wszystko bez tablicy i ławek, przy dobrym winie i wspaniałym jedzeniu.
Z ciekawszych tematów:
Sporo było o konieczności pracy z siarką. O konieczności częstego jej badania (nawet co 2 tygodnie) i dodawaniu w miarę potrzeby. Zwrócono uwagę na antyoksydacyjne działanie tanin. Coraz częściej praktykuje się stosowanie środków zawierających kombinację: siarka+ witamina c +tanina. O konieczności siarkowania przed butelkowaniem. O stosowaniu bentonitu.
Dużo było o beczkach i postępowaniu z nimi. Morawianie prowadzą dojrzewanie tego samego zbioru w kilku beczkach z różnego dębu a potem te wina mieszają (blend). W smaku da się odczuć wyraźne różnice zależne od rodzaju i pochodzenia drewna (mogliśmy spróbować). Używają też beczek od razy zbudowanych z kombinacji różnych dębów np. francuskiego i amerykańskiego. Dojrzewanie w beczkach jest powszechne: dla czerwonych win wręcz obowiązkowe a i dla białych coraz częstsze. Piliśmy porównawczo też wina z betonowych "jajek", ale w mojej opinii są słabsze niż wino tej samej odmiany, z tego z samego zbioru. ale dojrzewane w beczce.
Było mnóstwo porad wrzucanych mimochodem: "Zbierać wcześniej pół plonu na różowe z krzewu reszta niech wisi do końca sezonu na czerwone." "Nie używać w piwnicy płynów do mycia z chlorem, bo wchodzi w korki i do wina". "Dokwaszajcie na pierwszym etapie produkcji". Wiele o szukaniu balansu między cukrem resztkowym a kwasem, żeby wino było bardziej harmonijne i rześkie. Konfrontowaliśmy też nasze praktyki uprawowe z morawskimi. Było tak dużo tematów, że nie da się tego odtworzyć.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 lutego 2024, 09:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2355
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
sajko71 napisał(a):
Może niech odpowie statystyka z Wystawy Salonu Vin 2024. Wśród medalowych win były tylko 2 odmiany szerzej uprawiane w PL: jeden Hibernal (z późnego zbioru, fajny) i jeden Solaris (półsłodki 21,7 g/l przy kwasach 6,2,). Z czerwonych był tylko Alibernet, a wiadomo, że to odmiana o dość specyficzna w smaku. Wszystko jasne kiedy te nieliczne przypadki PIWI zestawimy z mnóstwem vinifer. Nagrodzonych było 14 Rieslingów Ryńskich, 9 Rieslingów Vlasskych, 12 Chardonnay, 9 Pinotów Blanc, 8 Pinotów Gris, 8 Gruner Veltliner itd.


Ten temat już podnosiłem kilkukrotnie.
Uprawiam Chardonnay, Pinot Blanc, Pinot Gris i nie widzę znaczących problemów.
Komercyjne winnice w zachodniej Polsce - to w większości Vinifery.

Nie ma co się czaić i zastanawiać - trzeba sadzić :thumbup:

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 lutego 2024, 11:49 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4621
Lokalizacja: Rybnik
sajko71 napisał(a):
Może niech odpowie statystyka z Wystawy Salonu Vin 2024. Wśród medalowych win były tylko 2 odmiany szerzej uprawiane w PL: jeden Hibernal (z późnego zbioru, fajny) i jeden Solaris (półsłodki 21,7 g/l przy kwasach 6,2,). Z czerwonych był tylko Alibernet, a wiadomo, że to odmiana o dość specyficzna w smaku. Wszystko jasne kiedy te nieliczne przypadki PIWI zestawimy z mnóstwem vinifer. Nagrodzonych było 14 Rieslingów Ryńskich, 9 Rieslingów Vlasskych, 12 Chardonnay, 9 Pinotów Blanc, 8 Pinotów Gris, 8 Gruner Veltliner itd.


Hibernali w Salonie w poprzednie lata było sporo więcej. Zresztą Hibernal jest jedyną odmianą PIWI uprawianą na większą skalę i w ogóle zauważalną na Morawach. W ostatnich latach pojawiło sie sporo Solarisa ale jego przeznaczeniem jest burczak, bo jest ultra wczesny, wydajny i eko.
Generalnie to co jest w Salnie oddaje to co jest w uprawie - jeśli chodzi o odmiany jasne. Czerwonych win po kiepskich latach jest zazwyczaj bardzo mało i nie oddają one nawet stosunku jasnych do ciemnych odmian w winnicach.

ZbyszekTW napisał(a):
Ten temat już podnosiłem kilkukrotnie.
Uprawiam Chardonnay, Pinot Blanc, Pinot Gris i nie widzę znaczących problemów.
Komercyjne winnice w zachodniej Polsce - to w większości Vinifery.

Nie ma co się czaić i zastanawiać - trzeba sadzić :thumbup:


Na początku swojej przygody miałem Pinota G. Wykopałem, bo nie poradziłem sobie z presją chorób. Dziś pewnie w mojej średnio sprzyjającej lokalizacji dałbym sobie z nim rady. Dlatego jestem daleki od polecania vv każdemu i wszędzie, szczególnie początkującym.

Gdyby odmiany PIWI były tak całkiem bez sensu to Czesi nie organizowaliby co roku konferencji i konkursu w Sardicach.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 lutego 2024, 20:57 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Fajne zdjęcia z tego wydarzenia można pooglądać na Facebooku na koncie organizatora wyjazdu https://www.facebook.com/profile.php?id=100000934327055

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 07:11 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Ważna zachęta dla nas winiarzy w Polsce (która też padła na szkoleniu):
Morawscy winiarze obserwują nas i nasze osiągnięcia w dziedzinie produkcji win na przestrzeni wielu lat i mówią wprost, że widzą u nas niesamowity postęp. :clap: :clap: :clap:
Tak więc w górę serca! Tylko nie przestańmy się uczyć, bo mamy nadal wiele przeszkód do przeskoczenia. A kto nie idzie do przodu ten się cofa...
Morawianie mają lepsze warunki klimatyczne, prawdziwe winiarstwo wielopokoleniowe, tradycje, społeczności winiarskie, mnóstwo sprzętu, piwnice winiarskie praktycznie na każdej uliczce, wypróbowane technologie odpowiednie do uprawianych wybitnych odmian, bardziej sprzyjające prawodawstwo itd. To zaobserwowaliśmy podczas spotkań z nimi. Oni mają wiatr w żagle a my czasami w oczy, ale za to mamy powiew świeżości, siłę mięśni, fantazję i samozaparcie. :thumbup:

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 13:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2355
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Misza napisał(a):
Na początku swojej przygody miałem Pinota G. Wykopałem, bo nie poradziłem sobie z presją chorób. Dziś pewnie w mojej średnio sprzyjającej lokalizacji dałbym sobie z nim rady. Dlatego jestem daleki od polecania vv każdemu i wszędzie, szczególnie początkującym.

Gdyby odmiany PIWI były tak całkiem bez sensu to Czesi nie organizowaliby co roku konferencji i konkursu w Sardicach.



Mietek, mi nie chodziło o kwestionowanie PIWI, tylko o stwierdzenie Sławka, że na Morawach uprawiają inne odmiany niż w Polsce...
Otóż wcale nie całkiem inne, tutaj można przeczytać zetawienie: https://www.enoportal.pl/aktualnosci/st ... cach-2022/
W Polsce uprawia się sporo winifer.
Natomiast na naszym forum VV (szczególnie białe) są traktowane po macoszemu.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 16:58 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): środa, 10 marca 2021, 08:42
Posty: 40
Lokalizacja: Kalisz
Byłem również na szkoleniu z Panem Małyszem zwróciłem uwagę że nawet na Morawach w najlepszych lokalizacjach dobierają odpowiednie miejsce do odmiany . Pojechaliśmy na cięcie z gospodarzem ,na Orzechowej Górze i najniżej rosły hybrydy Solaris i Johanniter ,zaczynały się od płaskiego i stopniowo lekkie wzniesienie ,jedna z najlepszych lokalizacji w okolicy a wspomniał że problemy z przymrozkami oraz piaszczysty grunt który z deszczem jest spłukiwany z wyżej położonej parceli .Myślę że to doskonały przykład tego jak podejść do nasadzeń ,wszystko zależy od danej lokalizacji ,jeśli jest dobra nie ma czego się obawiać i próbować nasadzeń odmian późniejszych oraz vinifer. Przy tej okazji podjęliśmy temat odmiany Muller -Thurgau iż jest to stara ,wczesna vinifera ale Antonin odradził by ją sadzić w Polsce .
Kolejna sprawa to zwrócenie uwagi przez gospodarza że nasze wina mają zbyt niską kwasowość ,być może to sprawka dobrego rok 2023 albo naszych upodobań do win z obniżoną kwasowością . Nie m zbytnio doświadczenia bo był to mój pierwszy sezon zbiorów ale mam wrażenie że u nas niezależnie jaka wino ma kwasowość to robimy wytrawne i uciekamy od win z lekki cukrem resztkowym który przykrywa kwas i tworzy harmonie w winie .Takich win u każdego winiarza jest kilka.

To co Sławek wspomniał wyżej praca z siarką ,w rozmowie z Panem Kernem zwrócił uwagę że robi pomiar siarki raz w tygodniu od skończenia fermentacji .Wspomnial również o strategii stosowania pożywek ,startowej dla namnożenia drożdży która podaje razem z drożdżami ,startowej do fermentacji kolejna w 3-4 dzień od rozpoczęcia fermentacji oraz na zakończenie fermentacji. Kontroluje on to codziennie zapachem fermentującego moszczu oraz smakiem drożdży .

Pierwszy raz słyszałem o metodzie gdzie stosuje wymianę wina leżakującego nad drożdżami ,jeśli stwierdzi że może zwiększyć kwasowość wina bo drożdże na to pozwalają zlewa jedno wino i te kwaśniejsze drożdże Zalewa innym gdzie brakuje kwasowości . Wspomniał o kontroli jakości drożdży, wężykiem sprawdza wino z dna zbiornika i środka nie tylko z góry .Kolejna ciekawostka od tego samemu Pana to leżakowanie na osadzie ,zlanie wina po fermentacji z grubego osadu i pozostawienie na niskim odpadzie mieszając co jakiś czas ,wspomniał że wino nabiera ciała oraz działa na zaokrąglenie kwasowości .

Duże rozbieżności padły w temperaturze fermentacji wina czerwonego i długości maceracji a mianowicie temperatury były od 22-28C a Pan Capka wspomniał że 32-35C ma podczas fermentacji i co ciekawe dodał że jej tempo nie jest w żaden sposób przyspieszone przez temperaturę .Maceracje nikt nie stosuje krótszej niż 14 dni z tendencja wydłużenia do 30 dni i kilku tygodniu ,padło stwierdzenie że wyciskanie na prasie odbywa się przed świętami .
Temperatura fermentacji odmian białych była w przedziale 12-16 posmaki świeże oraz 16-20 zwiększona ilość estrów które są pożądane w niektórych odmianach .
Oczywiste oczywistości w których byli winiarze zgodni to stosowanie bakterii do fjm ,beczki obowiązkowo dla wina czerwonego oraz stosowanie bentonitu dla stabilizacji białkowej , był to moje piąte odwiedziny na Morawach i nigdy nie słyszałem opini że ktoś by nie stosował bentonitu (nigdy nie stosowałem ale jest zamiar )
Ciekawostka kolejna to że nie kieruje się tam nikt zawartością cukru w owocach jako decydującym czynnikiem przy zbiorze ,padło stwierdzenie że dojrzałość określają pestki oraz miąższ ten z samego środka owocu , a istotne jest pH. Zostało podkreślone że dynamicznym czynnikiem jest pogoda .

Debatowaliśmy również nad przerzedzaniem liści które robią zależnie od pogody ,przy wilgotnym okresie część liści przesadzają aby poprawić przewiew i obniżyć wilgotność wokół gron .Wieksza redukcja następuje 3-4 tygodnie przed zbiorem chyba że występują wysokie temperatury to zabieg ten zostaje opóźniony . Podkreślone zostało kilkukrotnie że cukier bierze się z liści (fotosynteza )a nie ze słońca .Przypalenie owoców przez słońce pozostaje trwale jako wada w winie .

Być może któraś informacja w mojej wypowiedzi została źle zinterpretowałem więc proszę o poprawienie gdyż nie chciałbym swoją wypowiedzią wprowadzić nikogo w błąd .

Ukłon w kierunku zorganizowania przez Pana Lecha szkolenia w takiej otwartej formie ,samemu nie ma możliwości złapania takiej dawki informacji .Każdy z winiarzy chętnie dzielił się wiedzą a czym dostawał bardziej szczegółowe pytania tym bardziej się wkręcał i chciał przekazać wiedzę bo widział grupę która nie przyszła się napić ale także dowiedzieć się o produkcji wina .

-- poniedziałek, 19 lutego 2024, 16:58 --

Byłem również na szkoleniu z Panem Małyszem zwróciłem uwagę że nawet na Morawach w najlepszych lokalizacjach dobierają odpowiednie miejsce do odmiany . Pojechaliśmy na cięcie z gospodarzem ,na Orzechowej Górze i najniżej rosły hybrydy Solaris i Johanniter ,zaczynały się od płaskiego i stopniowo lekkie wzniesienie ,jedna z najlepszych lokalizacji w okolicy a wspomniał że problemy z przymrozkami oraz piaszczysty grunt który z deszczem jest spłukiwany z wyżej położonej parceli .Myślę że to doskonały przykład tego jak podejść do nasadzeń ,wszystko zależy od danej lokalizacji ,jeśli jest dobra nie ma czego się obawiać i próbować nasadzeń odmian późniejszych oraz vinifer. Przy tej okazji podjęliśmy temat odmiany Muller -Thurgau iż jest to stara ,wczesna vinifera ale Antonin odradził by ją sadzić w Polsce .
Kolejna sprawa to zwrócenie uwagi przez gospodarza że nasze wina mają zbyt niską kwasowość ,być może to sprawka dobrego rok 2023 albo naszych upodobań do win z obniżoną kwasowością . Nie m zbytnio doświadczenia bo był to mój pierwszy sezon zbiorów ale mam wrażenie że u nas niezależnie jaka wino ma kwasowość to robimy wytrawne i uciekamy od win z lekki cukrem resztkowym który przykrywa kwas i tworzy harmonie w winie .Takich win u każdego winiarza jest kilka.

To co Sławek wspomniał wyżej praca z siarką ,w rozmowie z Panem Kernem zwrócił uwagę że robi pomiar siarki raz w tygodniu od skończenia fermentacji .Wspomnial również o strategii stosowania pożywek ,startowej dla namnożenia drożdży która podaje razem z drożdżami ,startowej do fermentacji kolejna w 3-4 dzień od rozpoczęcia fermentacji oraz na zakończenie fermentacji. Kontroluje on to codziennie zapachem fermentującego moszczu oraz smakiem drożdży .

Pierwszy raz słyszałem o metodzie gdzie stosuje wymianę wina leżakującego nad drożdżami ,jeśli stwierdzi że może zwiększyć kwasowość wina bo drożdże na to pozwalają zlewa jedno wino i te kwaśniejsze drożdże Zalewa innym gdzie brakuje kwasowości . Wspomniał o kontroli jakości drożdży, wężykiem sprawdza wino z dna zbiornika i środka nie tylko z góry .Kolejna ciekawostka od tego samemu Pana to leżakowanie na osadzie ,zlanie wina po fermentacji z grubego osadu i pozostawienie na niskim odpadzie mieszając co jakiś czas ,wspomniał że wino nabiera ciała oraz działa na zaokrąglenie kwasowości .

Duże rozbieżności padły w temperaturze fermentacji wina czerwonego i długości maceracji a mianowicie temperatury były od 22-28C a Pan Capka wspomniał że 32-35C ma podczas fermentacji i co ciekawe dodał że jej tempo nie jest w żaden sposób przyspieszone przez temperaturę .Maceracje nikt nie stosuje krótszej niż 14 dni z tendencja wydłużenia do 30 dni i kilku tygodniu ,padło stwierdzenie że wyciskanie na prasie odbywa się przed świętami .
Temperatura fermentacji odmian białych była w przedziale 12-16 posmaki świeże oraz 16-20 zwiększona ilość estrów które są pożądane w niektórych odmianach .
Oczywiste oczywistości w których byli winiarze zgodni to stosowanie bakterii do fjm ,beczki obowiązkowo dla wina czerwonego oraz stosowanie bentonitu dla stabilizacji białkowej , był to moje piąte odwiedziny na Morawach i nigdy nie słyszałem opini że ktoś by nie stosował bentonitu (nigdy nie stosowałem ale jest zamiar )
Ciekawostka kolejna to że nie kieruje się tam nikt zawartością cukru w owocach jako decydującym czynnikiem przy zbiorze ,padło stwierdzenie że dojrzałość określają pestki oraz miąższ ten z samego środka owocu , a istotne jest pH. Zostało podkreślone że dynamicznym czynnikiem jest pogoda .

Debatowaliśmy również nad przerzedzaniem liści które robią zależnie od pogody ,przy wilgotnym okresie część liści przesadzają aby poprawić przewiew i obniżyć wilgotność wokół gron .Wieksza redukcja następuje 3-4 tygodnie przed zbiorem chyba że występują wysokie temperatury to zabieg ten zostaje opóźniony . Podkreślone zostało kilkukrotnie że cukier bierze się z liści (fotosynteza )a nie ze słońca .Przypalenie owoców przez słońce pozostaje trwale jako wada w winie .

Być może któraś informacja w mojej wypowiedzi została źle zinterpretowałem więc proszę o poprawienie gdyż nie chciałbym swoją wypowiedzią wprowadzić nikogo w błąd .

Ukłon w kierunku zorganizowania przez Pana Lecha szkolenia w takiej otwartej formie ,samemu nie ma możliwości złapania takiej dawki informacji .Każdy z winiarzy chętnie dzielił się wiedzą a czym dostawał bardziej szczegółowe pytania tym bardziej się wkręcał i chciał przekazać wiedzę bo widział grupę która nie przyszła się napić ale także dowiedzieć się o produkcji wina .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 17:45 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Co do stosowania bentonitu (wyraźnie powszechnego) dodam, że akurat p. Antonim Knourek zaskoczył, bo nie stosuje bentonitu w winach z Johannitera. (Ważna informacja dla mnie, bo Johanniter to jedna z moich" flagowych" odmian). Uważa, że są odmiany i parametry przy których nie trzeba go stosować, ale niestety nie starczyło czasu, żeby o to dopytać. Czyli krótko mówiąc trzeba tam jeszcze pojechać. :wink:
Co do kwasowości dodam, że była też ciekawa akcja, bo p. Antonin do niektórych naszych win dodał mieszankę kwasów i poprawa wina była od razu odczuwalna.
Pan Kern wspomniał o stosowania środków na bazie grochu. Zaraz dogadaliśmy się i "przybiliśmy piątkę", że chodzi o GreenFine.
Generalnie pewne rzeczy tam się stosuje. Łączą tradycję z nowymi trendami, bez zaklinania, bez przesady, w zdrowym umiarze, świadomie. U nich nie ma postawy, że fanatycznie i kompletnie nie używam niczego a później wmawiam innym, że takie musi być wino, a jakiś tam "syfik" czy niestabilność to zaleta. Wygląda na to, że oni cały czas się uczą (także od siebie nawzajem), są świadomi i mocno kontrolują pewne procesy na każdym etapie produkcji. Mierzenie czegoś czy wysyłanie do laboratorium to normalność. Nazwałbym to winiarstwem świadomym, otwartym. A to później widać w ich winach.
Ps. Powiem szczerze są MOCNI, zapisałem się na wyjazd w ostatniej chwili, od niechcenia, pojechałem bez oczekiwań a przyjechałem mocno nakręcony. :thumbup: :wink:

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 17:53 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 18 lutego 2024, 20:17
Posty: 5
Lokalizacja: Rogów
Witam grupę jest to mój pierwszy wpis na tym forum, ja również byłem uczestnikiem szkolenia na Morawach. Koledzy z którymi byłem powyżej tak wyczerpująco opisali temat, że za bardzo nie ma co dodać, jedyne czego nie zauważyłem w powyższych wpisach to to, że pan Knourek dużą wagę zwraca na osobną fermentację (w różnych pomieszczeniach) win białych i czerwonych tak by nie dochodziła możliwości przypadkowego zakażenia win białych bakteriami FJM z czerwonych win. Może u nas nie ma takich problemów z kwasami w białych odmianach winorośli jak Morawach, jednak jak dla mnie temat godny zauważenia.

Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 18:05 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Witaj Piotrze, nasz nowy nabytku na forum. :thumbup:
Zachęcamy do aktywności. Pozdrowienia dla Ciebie i Olgi.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 19:05 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 18 lutego 2024, 20:17
Posty: 5
Lokalizacja: Rogów
Chyba jeszcze jeden temat jest pominięty w piwnicy
u Kerna była mowa o fermentacji białego wina nad osadem, gdzie winiarz zwracał szczególną uwagę na konieczność kontroli wina w zbiornikach poprzez ściąganie wina z trzech poziomów zbiornika: z nad osadu, środka zbiornika oraz z po powierzchni jako osobnych próbek. Mówił o tym, że w tym przypadku pierwsze problemy zaczną się nad osadem, dlatego należy to ściśle kontrolować.
Podczas innej rozmowy Winiarz powiedział pamiętajcie:
" Drożdże to dobry sługa, ale zły pan"

-- poniedziałek, 19 lutego 2024, 19:05 --

vanKlomp napisał(a):
Piotrze, który to Rogów?

Rogów nad Olzą obok Wodzisławia Śląskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 lutego 2024, 20:13 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3947
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
sajko71 napisał(a):
....Ważnym momentem szkolenia była prezentacja i ocena win przywiezionych z Polski. Państwo Antonín i Jana Kňourek ocenili, omówili te wina i dali wiele praktycznych porad do wykorzystania w przyszłości.

Sławku, a można spytać co konkretnie zostało poddane ocenie ? Tzn. mniej mnie interesuje, że jakiś Seyval był za kwaśny albo utleniony a bardziej czy pokazaliście coś z nowych aktualnie odmian i jak zostały odebrane.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO