Mam przyjemność poinformować, że 02.08. na Winnicy Węgrów odbędzie się seminarium "Nowoczesna ochrona winorośli przed chorobami i szkodnikami".
Szczegółowe informacje tutaj.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

A o której koniec?
Jaki koszt i co obejmuje?
Szkolenie pod dachem czy chmurką - trzeba zabrać coś od deszczu/słońca?
Czy jest możliwość zjedzenia czegoś na miejscu, czy trzeba zabrać suchy prowiant?

Tzn?

Czyli nie będzie obejmowana tylko środków zarejestrowanych do ochrony winorośli w Polsce?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

[quote="Misza"]
A o której koniec?

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

[quote="Maciej"]...

Czyli nie będzie obejmowana tylko środków zarejestrowanych do ochrony winorośli w Polsce?

_________________
Pozdrawiam
PP.

[quote="1stgreen"] Pewnie to, co ni jak nie przychodzi do głowy

Co jak co, jechać warto.

Chyba nie wziołąłeś pod uwagę rozmów w kuluarach - które są najbardziej cenne.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Zastanawiam sie nad wyjazdem samochodem z Krakowa o ile beda jeszcze miejsca jesli ktos z pobliza tez wacha sie nad wyjazdem to mozemy pojechac razem zawsze to taniej.
Ewentulane zgloszenia mirroz@o2.pl

Póki co miejsca są.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

[quote="Maciej"]Mam przyjemność poinformować, że 02.08. na Winnicy Węgrów odbędzie się seminarium "Nowoczesna ochrona winorośli przed chorobami i szkodnikami".
Szczegółowe informacje tutaj.

Ci co mogli a nie byli niech żałują!
Ogrom wiedzy Janusza (doktorka) i naszej niewiedzy jest porażający. Mimo upału i spartańskich warunków seminarium świetne. Widać, że Janusz ma w sobie tą samą pasję do chorób winorośli jaką ma mamy do uprawy.
Miło było poznać osoby, które znało się tylko wirtualnie. Nawet Maciej w realu jest o wiele sympatyczniejszy
Wielkie podziękowania dla organizatorów zarówno za część oficjalną jak i nieoficjalną

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

[quote="Misza"] Nawet Maciej w realu jest o wiele sympatyczniejszy

Faktycznie dobre.
A co najwazniejsze prawdziwe.

Chcialem rowniez podziekowac organizatorom



[quote="Art"][quote="Misza"] Nawet Maciej w realu jest o wiele sympatyczniejszy

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

Ja również przyłączam się do podziękowań dla osób, które podjęły się organizacji seminarium, a także dla Janusza, który zachwycił mnie swą niesamowitą wiedzą i sposobem, w jaki potrafi dzielić się swoimi wiadomościami.
Było mi również bardzo miło poznać niektórych forumowiczów "na żywo".

Szkoda, że nie mogłem zagościć dłużej na części nieoficjalnej.

Pozdrawiam!!!

Michał Kwiatkowski

_________________
www.enotech.pl

Mogę tylko sie zgodzić z przedmówcami - bardzo fajnie, bardzo rzeczowo, ogrom wiedzy doktorka - dzięki chłopaki. (Za skończoną dziś rano część nieoficjalną też )

_________________
GZEHO

Przyłączam się do podziękowań organizatorom, gospodarzom i współtowarzyszom. Było świetnie, dowiedziałem się wiele, zobaczyłem wspaniałe nasadzenia i poznałem wreszcie w realu sympatycznych i wartościowych ludzi. Wielkie dzięki!

Poza tym wszystkim (i jeszcze wrażeniami organoleptycznymi!) wywiozłem takie przemyślenia, subiektywne, ale dotyczą za pewne kilku forumowiczów, więc podzielę się nimi:
1. Ochrona winorośli przed chorobami i szkodnikami, to wielkie wyzwania. Jest to oparte na dość dobrze poznanej nauce, ale jest sporo czynników, które utrudniają diagnozę. Są to miedzy innymi: nakładające się różne efekty czynników pogodowych, fizjologicznych i odmianowych.
2. Różnorodność odmian, zwłaszcza w amatorskich nasadzeniach sprawia, że problem ten staje się jeszcze bardziej złożony.
3. Jeśli nie można dokonywać diagnozy na bieżąco, tzn. jeśli nie jest się w winnicy co 2-3 dni, to praktycznie można przeoczyć takie stadia rozwoju chorób, które można było stosunkowo łatwo zwalczyć. Potem pozostaje już tylko ograniczanie objawów.

Moje wnioski:
W przypadku wielu odmian w winnicy, w której nie jesteśmy codziennie,
trzeba nauczyć się żyć z chorobami i szkodnikami w winnicy, przestać marzyć i łudzić się, że stan winnicy zawsze będzie idealny. Bez dużej wprawy, a czasami bez zaawansowanych narzędzi diagnostycznych jesteśmy skazani na łut szczęścia, dobry przebieg pogody, no i gros zabiegów profilaktycznych i prewencyjnych.
Jeśli ktoś jest w stanie przetrzymać owoce do pełnej dojrzałości i w zadowalającym zdrowiu, to chwałą mu za cierpliwość i wiele pracy włożonej w ochronę.
Tak to widzę statystycznie rzecz biorąc, bo są lata wybitnie dobre, ale jest ich niewiele...
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję wszystkim!

Nikodem

_________________
Winnica Bojków
Winnica Bojków - blog