Kolejna udana winiarsko ale i towarzysko

impreza. Wina faktycznie słabsze jak na poprzedniej edycji, szczególnie jeśli chodzi o czerwone i różowe/białę vinifery. W 85% wina z rocznika 2021. Jednak przy takiej ilości win każdy mógł znaleźć to co go zadowoli. Z werdyktem jury też nie zawsze się zgadzałem - ale dotyczy to góry tabeli. To co było ocenione jako słabe - było słabe. Każdy z nas w pierwszej kolejności skupiał się na odmianach, które ma albo które planuje sadzić. I tak:
Solarisy - wszystkie, które piłem były z cukrem resztkowym i to czasem na takim wysokim poziomie , że nie da sie tego rozsądnie ocenić. Aromatycznie dość powtarzalne.
Johannitery - to był chyba całkiem dobry rok dla tej odmiany. Aromatycznie przypominające rieslingi i bez nadmiaru kwasu. Zarówno te z Polski, Niemiec i Czech.
Muscarisy. Też niektóre ciężko było ocenić przez nadmiar cukru. Generalnie poprawnie i przyjemnie.
Souvinier Gris - w zeszłym roku raczej nigdzie prawidłowo nie dojrzał, wina bez wyraźnego aromatu, kwaśne, czasem maskowane cukrem.
Hibernale - jak zwykle najszerzej reprezentowane. Różnie, od perfekcyjnych miodowo-rieslingowych po ziołowo-porzeczkowe.
Regenty - zdarzały się bardzo dobre, większość jednak prezentowała przeciętny poziom. Podbijanie beczką czasem dawało efekt przeciwny od zamierzonego. Widać, że bez dużej redukcji plonu w słabym roku wychodzi cienkusz i tyle.
Cab. Cortis - ani jeden warty uwagi, przebijały się głównie pirazyny. Jeden różowy był podobno niezły.
Roeslera i Rubineta jak na lekarstwo - chyba jeszcze przyjdzie parę lat poczekać na poważną reprezentację tych win.