 |
Ekspert |
 |
Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00 Posty: 1498 Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
|
[quote="zzbycho"] Pozwolisz Piotrze że będę miał nieco odmienne zdanie , ja uważam że RM sprzedaje swoje sadzonki w normalnej cenie 8 - 10 zł/ szt , również nowości . Dla porównania popatrz na politykę cenową np. takiej Zawady, gdzie sadzonki kosztują 30 - 50 zł /szt , nowych niesprawdzonych w naszym klimacie odmian. To jest dopiero zdzierstwo i bezczelność . Że o pazerności na kasę nie wspomnę .
Pozwolisz Zbyszku, że będę mieć inne zdanie od Ciebie. Po pierwsze - co uważasz za nowość? Czy może odmianę, którą ktoś uprawia u siebie od 5-6 lat?
Nowości w Zawadzie kosztują od początku tego roku po 30zł, Kiesza-1 jest sprzedawana po 10zł. Ja sprawiam sprawę inaczej niż Ty - uważam że mogę pisać, czy dana polityka cenowa mnie się podoba lub nie, ale nie nikogo oskarżać tak jak Ty to robisz.
Wystarczy pojechać na Ukrainę, aby zobaczyć, że polityka cenowa w Zawadzie jest dokładną kopią polityki prowadzonej na Ukrainie. I tam jest to całkowicie normalne, a tych którzy się z tego wyłamują raczej się nie lubi. Wypadałoby wiedzieć, że w tym roku ceny u niektórych to przykładowo sztobry od 5 złotych w górę. W Rosji u Natalii Puzienko sadzonki kosztują od około 15zł za te najtańsze, a przecież oni zarabiają tam krocie, przykładowo jedna z osób w instytucie otrzymuje ogromną kwotę około 450zł miesięcznie.
Ceny nowości to często blisko 200 złociszy i ludzie wykupują sadzonki. Chociażby dzisiaj Liwarienko mi napisał o odmianie Rozowyj Piersikowyj:
"Ягоды были ( 20- 30 гр ) все саженцы раскупили и еще просят . Но осы в этом году не дали ему висеть . ", a sprzedawał sadzonki po 60 hrywien (prawie 40zł). I ja już się zastanawiam czy nie wywieźć sadzonek na Ukrainę bo mogę je tam sprzedać drożej niż w Polsce. A odmiana rzeczywiście jest bardzo odporna na mączniaka rzekomego, podobno na inne choroby również, do tego mnie bardzo smakowała (miałem dwie jagódki na sadzonce z gruntu).
O odmianie Ataman:
"Если к мне в этом году люди приезжали ( высылали деньги ) начинают рассказывать по сортам и когда я им говорю а вы видели Атаман , а они нет и я им показываю то те перечисленные ими раньше сорта сразу отпадают . И цена саженца их не пугает 100 гр . И если бы я их имел 200 шт .. я все бы продал . Я смотрел каталог у Крайного и почему-то цена на Атаман не снизилась 120 гр ( хотя он уже 4 года этот сорт продает ) . Вот вам рыночный он или нет."
Można zapytać Wąsikowskiego dlaczego zrezygnował z zakupów na Ukrainie i chciał zakupić sadzonki w Zawadzie. A może jednak jest duże ryzyko z zakupem sztobrów czy sadzonek?
Dlatego Zbyszku wolałbym, abyś nie wypowiadał tak kategorycznych stwierdzeń, a po prostu najpierw spróbował sprowadzić sadzonki czy sztobry z Ukrainy. I życzę Ci, abyś na granicy usłyszał tak jak ja, mając bagaż wart dużej kwoty:
"Czy wie pan, że tego nie można przewieźć do Polski?"
Ja usłyszałem to już dwukrotnie.
Pozdrawiam
Zdzich
|
|