heavy1 napisał(a):
Ricci napisał(a):
Waldek,
W ................... Odwołujesz się do spotkania u Andrzeja (@Jantar). Z tego co pamietam, było to spotkanie o charakterze lokalnym.....
Tak, tak Lublin,Szczecin itd. Jak to jest zasięg lokalny to sory!!!!
Ze Szczecina do Sulechowa, nie jest tak daleko, a Lublin?, no cóż, szacun dla Michała (o ile pamietam),że tam pojechał (poświecił sporo czasu). Zgadzam się na pewno, że wszyscy byli zadowoleni. Chodziło mi o to raczej, że dzisiaj nie każdego stać poświęcić te trzy dni i jednak trochę środków.
Edit:
Ciągąc dalej pomysł zorganizowania konkursu na zlocie (w centralnej Polsce-dojazd sprawiedliwy), kto ze zgłaszających wina do konkursu przyjedzie na taki zlot ??? Jeśli chodzi o mnie; dojazd ~200zł +nocleg ~100zł + inne koszta i 3 dni ( z dojazdem ok.8-9godz w jedna stronę) - nie reflektuję.
Inne osoby co by przyjechały; mogą z kolei nie mieć win do oceny itd...
Edit2:
Wracając do wersji którą proponuję;
Osobiście wolę mieć oceną mojego wina, przez 1(2) osoby która bardzo dobrze ( profesjonalnie) zna sie na tym, niż 20 ocen przez osoby które znaja się średnio, gdyż najprawdopodobniej będzie to 20 różnych ocen.
Koszt dla uczestnika: to koszt wysyłki win + ewentualnie( podkreślam ewentualnie) niewielka opłata wpisowa, gdyby należało opłacić eksperta(ów) od oceny. Czas poświęcony=pakowanie przesyłki+nadanie na pocztę ok 2h, myślę, że to jest wersja bardziej realna...
Porównajmy koszty uczestnika dwóch wersji:
1. Wersja ze zlotem 200-400zł + 2-3 dni ( w zależności jak daleko)-->ocena ok. 20osób o niekreślonej wiedzy o ocenie win
2. Wersja którą proponuję 20-30zł +2h -->ocena przez 1-2 profesjonalistów w pkt. Skala Amerykańska (degustacja w ciemno)
Proszę o wypowiedzi tych co zgłosili wina do konkursu, na którą wersje sie decydują ? ( demokratycznie)