Nie od dziś wiadomo że Jasło jest mocno związane z kulturą winiarską.Okazuje się że Jaślanie uprawiają winorośl nie tylko na rodzimym gruncie ale także z powodzeniem za Wielką Wodą.Gratulacje
http://www.twojejaslo.pl/wydarzenia/item/969-ja%C5%9Blanin-podbi%C5%82-winiarsk%C4%85-ameryk%C4%99#.UQzy8x0sAxF

Czyli by być docenionym za swoją pracę i to trzeba wyjechać z kraju.
Bo tu to tylko jak coś ci się uda to zaraz urząd skarbowy na wszystkim łapę kładzie
zanim się wytłumaczysz w i sądzie wygrasz mija kilkanaście lat , jak pomożesz biedniejszemu też cie zniszczą.
Jak wykopiesz dołek na podmokłej łączce a sąsiad cię podkabluje to kara nie śmiejcie się 246tyś zł.
Mam do wycięcia dwie brzozy i tak poszedłem do gminy to zgłosić jak otrzymałem formularze to tam usiadłem z wrażenia , nie można wyciąć nawet krzewów na swojej działce bez zezwolenia n/p żywopłot.

Kiedyś Tadeusz Ross w odtwarzanej roli mówił: "Polska to jest taka dziwna kraj" Ja bym to określił dosadniej.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nasz krajan osiągnął piękny wynik i trzeba to docenić .Jednak nasze pojęcie o sukcesie winiarskim ściśle
związane jest z kopaniem dołków pod krzewy i całym procesem pielęgnacji krzewów a na koniec winifikacja z efektem
zależnym od wielu czynników.Można iść na skróty ,kupić winogrona,zrobić dobre wino i zdobyć medale .
http://www.akcjadobrapolskaszkola.com/a ... %E2%80%9D/
Tak jak miało to miejsce w tym przypadku. Lubimy narzekać na klimat na polityków a może warto brać również pod uwagę podobne rozwiązania?
_________________
Pozdrawiam - Janek

Prawdę mówiąc myślałem że laureat o którym pisałem robi wino z własnych winogron Tym nie mniej zasługuje na pochwałę bo wytworzenie medalowego wina nawet z kalifornijskich owoców przy takiej konkurencji nie jest sprawą prostą.

A co najdziwniejsze robi to w zaadoptowanym garażu. U nas sanepid zamknął by ci ta wytwórnie od ręki i jeszcze garaż na jakiś czas.
Antek