Witam!
Jak w tytule Międzynarodowe Dni Wina Jasło 2011, poniżej link
http://www.dniwina.pl/
- Darek

Szkoda czasu i kasy na paliwo

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl

byłeś? coś więcej?

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Byłem w sobotę. Wejście 15 PLN + 3 PLN za kieliszek namiot na rynku w środku +50 .
Wystawców niewielu, kilka stoisk pustych, brak gł. polskich winiarzy. Wino ciepłe

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl

Całkowicie zgadzam się z Arturem - porażka totalna, Artur opisał imprezę idealnie, no prawie, było goręcej niż +50, wytrzymałem tam z 10 min. W ramach rekompensaty za straty moralne i finansowe (do Jasła mam ze 180 km) zrobiłem sobie wycieczkę po Krośnie i okolicach.

" Brak głównych polskich winiarzy ", t.zn.,że nie mogli dojechać czy wina już nie mieli ?

Jeśli spotkanie w Jaśle nie wypaliło to może lepiej przenieś jego datę na wrzesień lub nawet na październik?
Wtedy i młodego wina będzie można pokosztować.

Jeśli nie Jasło to które podobne imprezy tego typu w Polsce są godne polecenia?

Nie wiem kto w październiku (nie mówiąc już o wrześniu) odważy się zaprezentować swoje wino(przecież to nie jest jeszcze wino)? Nawet w Beaujolais (gdzie owoce często zbiera się w pierwszej połowie września) pierwsze butelki otwierane są w 3. czwartek listopada. Z jakim efektem? Wiadomo.
Nota bene marketingu Francuzom możemy pozazdrościć

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Tak
tyle tylko ,że oni mają co wystawiać, a u nas jak na razie tragedia http://www.vinisfera.pl/wina,1086,240,0,0,F,news.html poza nielicznymi wyjąkami.
PS
Przy okazji gratulacje dla naszego forumowego kolegi ART
"winnica Jakubow"

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

w powyższych wątkach, nie ma przesady, może nasza wyobraźnia stworzyła nam lepszy klimat naszych oczekiwań, trudno mi coś powiedzieć, byłem 1-raz, za rok też pojadę, lekka szala goryczki też u mnie jest, gdyż marketing zrobił coś innego a niżeli rzeczywistość, i nie musi być fajnie na targach, i tez już nigdzie nie ma coś za darmo,


reasumując, fermentuję różne rzeczy, na targach fermenty są z winorośli, choć niektóre smakują jak z biedronki ( białe zalatują), winorośl posadziłem w ciągu 2 lat 240 patyków, i daleko mi do tego co na targach, dla producentów winorośli to nie są targi odpowiednie, dla winiarzy i merketingowców, już bardziej, reszta w wolnej dyskusji pozostaje

niva
pozdrawiam

Znowu przegapiłem W tym roku a zapraszali nawet przez program w TV (publiczna(?)).
Przy okazji Jasło i okolice, pokazano główną winnice - tylko zapomniałem jej nazwy?