Cześć,

pozwolę sobie na teoretyczne rozważanie. Mam na działce dwie kozy anglonubijskie i dwie owce kameruńskie. Mają swój teren, który graniczy z winnicą.
Winnica czwarty rok, w większości już zadarniona. Zastawiam się nad wpuszczeniem zwierząt na winnicę teraz już po zbiorach i pozwolenie im na korzystanie do wiosny lub do kiedy zima pozwoli. Chodzi głównie o wyczyszczenie międzyrzędzi z trawy, ziół, chwastów i przy okazji nawożenie. Oczywiście zakładam że dopóki dostępna dla zwierząt będzie spora ilość "zielonego" to nie powinny się zabrać za uszkadzanie krzewów. Wskazana byłaby więc czujność i obserwacja. Ma ktoś może takie doświadczenia ? Będę wdzięczny za porady

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/

Na próbę, po cięciu winorośli wrzuć im trochę chrustu, jak będzie dla nich smaczny to wiadomo.

_________________
Pozdrawiam, Anna

Owce nie powinny uszkadzać.Mówi się, że to naturalna kosiarka. Zajmuje się tylko tym co na ziemi. Z kolei kozy to diabelskie stworzenia. Wszędzie wejdą wszystko zjedzą. W Afryce północnej widziałem jak kozy zjadały reklamówki.. Tak, że nie był bym pewny czy nie zabiorą się za krzewy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Wygoogluj sobie herb Lublina

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

https://youtu.be/cGxEZRbDW2I?si=KIW0iFly1TuYXQJO
Jakis czas temu pojawił się na forum

Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Mateusz

film ciekawy i pouczający, tylko jednak dotyczy innego okresu wegetacji, ja kombinuje aby wpuścić zwierzęta na okres jesienno zimowy już po zbiorach.
Liści u mnie praktycznie już nie ma, jakieś resztki na górze latorośli, które i tak spadną. Za to dawno nie kosiłem międzyrzędzi, więc jest co jeść

Moje doświadczenie w hodowli zwierząt jest raczej mierne, mamy je na winnicy od wiosny. Z tego co przeczytałem i dowiedziałem się od hodowców, zarówno kozy jak i owce jeśli mają dostęp do "zielonego" to nie kombinują i nie zjadają wszystkiego. Działają mocno wybiórczo jedzą to co im bardziej smakuje, problem może się zrobić, kiedy zacznie im zielonego brakować, no chyb że się okaże że łozy dobrze smakują .....

Dodam jeszcze że celowo myślę już o tym od pewnego czasu i celowo nie ściągnąłem jeszcze siatek chroniących przed ptakami, aby ewentualnie utrudniły niecne zamiary.

Cóż zapewne zrobię próbę i będę monitorował

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/

Wpuszczenie kozy do winnicy to chyba chory pomysł. Ponadgryzają co się da choćby z czystej ciekawości.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Kozy nie wiem natomiast kury mam sprawdzone. Zaraz po zbiorach obejmują winniczkę w posiadanie do wiosny. Odchwaszczają i nawożą. Polecam.

Trochę poszperałem na YT, jest kilka filmów w tematyce posta.
Ja stwierdziłem że jednak próbuje, zwierzęta już na winnicy. Po dwóch dniach żadnych szkód nie widać. Ale będę pilnie obserwował.

https://www.youtube.com/watch?v=h62Rp2QOg1E

https://www.youtube.com/watch?v=ulppl7TUiH4
https://www.youtube.com/watch?v=e_38XlkGsgg

https://www.youtube.com/watch?v=XXASsMtPEYs

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/

Kury mogą łazić cały rok, owce w okresie wiosenno-letnim, na zimę nie wpuszczałbym ich bo zniszczą strukturę gleby na winnicy, choć być może kilka sztuk aż tak nie nabroi.

Kury jak tylko owoce dojrzeją w pierwszej kolejności je zjedzą, więc nie, przerabiałem to, poza tym jak nie ma owoców mogą być. Są w stanie podskoczyć do owoców zawieszonych do 1m.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

W temacie , proponuję gęsi są bezobsługowe i pilnują winnicy,

_________________
PASJONAT

Kury można wpuścić dopiero PO zbiorach natomiast wiosną bardzo pilnie obserwować gdyż moje już obskubywały nabrzmiewające pąki i figi średnicy 0.5 cm.

I jak wrażenia po dłuższym czasie?
Sam zastanawiałem się nad owcami w przyszłości

ok, więc wnioski.

Stado (dwie kozy, dwie owce) urzędowało na winnicy około 3 tygodnie ( po zbiorach). Teraz gdy spadł śnieg zostały już odcięte od winnicy.
Mam winnice na trzech działkach, tam gdzie je wpuściłem jest niewiele, około 400 krzewów, ale jeszcze będą dosadzane. Nasadzenia, które są mają w większości 4 lata, Cześć międzyrzędzi jest już zadarniona, na części rośnie poplon (specjalnie na tą akcję go nie przyorywałem). Generalnie strat nie zanotowałem. Wniosek jest taki że stado jak ma "zielone" do żarcia to się krzewami nie interesuje. Na początku jak jeszcze były pojedyncze liście na górnych częściach łozy to kozy kombinowały, aby się do nich dostać. Próbowały stawać przednimi łapami na dolnym drucie i dosięgnąć. Jak liście spadły to już spokój. Specjalnie do testów zostawiłem siatki, aby im utrudnić ewentualne głupie pomysły. Podsumowując, myślę że owce spokojnie można wpuszczać i szkód nie narobią, kozy wydają się mieć większą fantazję ale tak jak pisałem ja szkód nie odnotowałem. Zapewne gdyby skończył się dostęp do "zielonego" sprawy mogły by obrać inny kierunek. Sporo czytałem i oglądałem na ten temat kilka materiałów i wygląda na to że owce są dosyć często wykorzystywane w winnicach, zwłaszcza tych ekologicznych. Na pewno będą kolejne próby, myślę o wpuszczeniu również owiec na działkę gdzie mam więcej nasadzeń, ale może jednak samych owiec bo kozy niby nie narozrabiały ale jakoś do końca im nie ufam

Ostatnio miałem okazję na PAW uczestniczyć w wykładzie Wojtka Bosaka, gdzie również zagadnienie używania zwierząt w ekologicznych i biodynamicznych winnicach był omawiany, tak że da się i wygląda że ma to sens.

Wrzucam jakieś pojedyncze fotki z pobytu stada na winnicy, więcej na https://www.facebook.com/winnicafilarowka/

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/