Krótko użytkuję instalację wodną do zraszania szpalerów, ale nauczyłem się już kilku rzeczy: 1. Warto mieć kilka (ja mam 3) zestawów zapasowych (wężyk + wpinka+flipper na wypadek problemów z zamarznięciem. 2. Warto zastosować taki system montażu flippera, żeby jego wymiana, wraz z wżykiem trwała jak najkrócej. Ja mam wieszak na druty wykonany z drutu. Nie będę wchodził w szczegóły ale wymiana kompletu nie trwa minuty i jak cos przymarza to nie odmrażam tylko wymieniam cały zestaw, a zamrożony zestaw do wiaderka z gorącą wodą i po chwili jest do zastosowania w innym miejscu , jakby co. 3. Monitoruję temperaturę przy gruncie i uruchamiam instalację jeszcze przy temperaturze nie niższej jak 1,5 stopnia na plusie. Wyłaczam przy podobnej i wtedy gdy rośnie a nie spada. 4. Przy minusowej temperaturze nie wyłączam instalacji ani na chwilę, a więc niestety, usprawnianie instalacji odbywa się pod wodą. Jak będziesz przestrzegał tych zasad i będziesz używał czystej wody, to nie będziesz się wkurzał . Jak piszę ten tekst 50 flipperów chlapie bez problemowo. Komu się otworzy link do fb może zobaczyć na krótkim filmiku jak zamocowałem flippery https://www.facebook.com/share/v/18nkzBL4g6/

_________________
****

Widziałem już twój filmik, ja nie mam takiego źródła wody abym mógł sobie pozwolić na taką ekstrawagancję
Ja mam zwykłe zraszacze do trawników, na przyszły rok coś trzeba będzie unowocześnić

Absolutnie pełna zgoda



Proszę o dane świadczące , że wszystkie zmiany następowały setki lat. Bo ja wiem co innego.
Owszem jedne zmiany powoli inne szybko, skokowo.

Skoro przyjmuje się cykle słoneczne dekadowe, kilkunastoletnie, to zmiany nie są stuletnie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Czytam z zaciekawieniem dyskusje o tym ociepleniu klimatu. Najlepszym wskaźnikiem tegoż ocieplenia są wasze coroczne inspirujące dyskusje o przymrozkach, i obserwowany przeze mnie co roku stopień dojrzewania ciemnych odmian winorośli.
Cóż, ten Merlot jak nie dojrzewał tak nie dojrzewa, uważany dość niedaleko na południe od nas za niezbyt późnaą odmianę. Rzekłbym nawet że w poprzednim dziesięcioleciu średnio miewał lepsze parametry. Średnia z pomiarów rośnie z powodu kolejnych po sobie kilkunastu łagodnych zim które całkowicie zmieniają statystykę. Wystarczy że pojawiłyby się zimą dłuższe mroźne epizody zimą i ta statystyka wyglądałaby inaczej. Zresztą statystycznie rzecz biorąc niedługo powinny wrócić.
Głównym czynnikiem który powoduje takie a nie inne średnie temperatury jest zmiana nad Europą kierunków cyrkulacji mas powietrza i frontów atmosferycznych, w poszczególnych porach roku.
Przy takim układzie frontów jak w obecnym tygodniu mielibyśmy styczeń z mrozem ok. -20 do -25 c. Tymczasem ostatnio co roku przychodzi taki spływ powietrza kwiecień -maj.
Chciałbym również zauważyć, także na podstawie relacji wówczas żyjących że w okresie 1920-1939 w tej części Europy było ciepło, szczególnie w sezonie wegetacyjnym.

Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Też już mam dość tegorocznych fanaberii pogodowych. Wczoraj prognoza mówi że +2C (na ventusky który zazwyczaj mi się sprawdza). Wieczorem pochmurne niebo i +12C, ale pojechałem na działkę, nałożyłem namioty. Koło domu tylko główne szpalery i dałem spokój bo już się ściemniało a tu dalej +10C i pełne zachmurzenie. Stwierdziłem że nie palę zniczy. Jak się obudziłem o 3:30 było już -0,8C, doszło do -1,3C (koło domu), na działce pewnie koło -2C.
Nie chcę nawet myśleć ile będzie gdy prognoza pokazuje -2C a niestety przymrozki mają być jeszcze przez tydzień, dzień w dzień.
Patrząc z perspektywy lat to chyba z przymrozkami jest coraz gorzej (przynajmniej u mnie). Pamiętam pierwsze lata upraw, gdzieś tam coś liznęło ale zbiory były i chyba to mnie nastawiło pozytywnie. Teraz rok w rok mróz masakruje wszystko jak leci. Miejscówka nieciekawa ale jakoś udawało się to obronić.
Widzę że bez zraszaczy nie ma to chyba raczej sensu.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Dziękuję Robert, że jednak potwierdzasz to, co mówi się o globalnym ociepleniu.
Info IMGW ze stycznia 2024 - średnia roczna temperatura dla Mazowsza (to mnie najbardziej interesuje) wyniosła 10C. Przy czym pamiętam z książek, że dekady temu było to nieco ponad 8, a na Morawach w gorszych latach koło 9, a w lepszych ponad 10.
Gdybyśmy nie mieli przymrozków majowych, które mamy Z POWODU globalnego ocieplenia (jak zauważyłeś zmieniła się cyrkulacja powietrza), dolatywałaby u nas na Mazowszu Frankovka, Muller Thurgau, Palava, a w lepszych latach mielibyśmy dojrzałe Rieslingi i Pinot Noir.
Wobec tego wydaje się, że jak ktoś opanuje przymrozki w ten lub inny sposób, ma szansę na bardzo porządne wino na Podkarpaciu, Śląsku, Mazowszu.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Proszę:
Tutaj na pierwszym wykresie są zmiany średnich temperatur w tysiącleciach: https://www.researchgate.net/figure/Glo ... _385085254
A tu w setkach lat: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Ared ... limatyczne

A tu ogólnie o klimacie ze strony NASA (nawet RolnikSam poleca to źródło):
https://science.nasa.gov/climate-change/evidence/

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Proponuję przeklikać te trzy mapy
https://klimat.imgw.pl/pl/climate-maps/ ... 0/1/Winter
https://klimat.imgw.pl/pl/climate-maps/ ... 0/1/Winter
https://klimat.imgw.pl/pl/climate-maps/ ... 4/1/Winter

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

No niestety, nie zapisałam sobie parę lat temu artykułów na temat zmian klimatycznych,
a teraz jak szukam narracja uległa tak diametralnej zmianie , że nie sposób cokolwiek znaleźć.
Jak trafię przypadkiem to przedłożę, szkoda teraz mi czasu.
W każdym razie przypomina mi to jedyny słuszny punkt widzenia ę na niedawną ogólnoświatową chorobę.

Szukałam w języku angielskim.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Problem w tym, że te wszytskie wykresy dotyczą temeperatur średnich. Ludzie nie odczuwają temeperatury średniej. I ciągle podchodzą do tematu, że kiedyś też były upały i ciepłe dni w zimie etc. Nikt nie jest w stanie wychwycić różnicy w średniej rocznej temp dla Polski, która kiedyś była ok. 8st a teraz jest ok. 10st. To i tak nic nikomu nic nie mówi. Kiedyś były upały i teraz są. Kiedyś były mrozy w zimie teraz może mniej. I tej częstotliwości oczywiście się nie pamięta. Ja pamiętam, że w latach osiemdziesiątych upał ponad 30 stopni to był dosłownie kilka razy w roku. To było wydarzenie. A teraz Teraz mamy 20-30 takich dni w roku i to w okresie od czerwca do września. Kiedyś zima trwała prawie nieprzerwanie od Mikołaja a nawet wcześniej do marca. Na Grzegorza (w marcu) kiedy zima miała iść do morza prawie zawsze leżał jeszcze śnieg. Mieszkałem w południowo-wschodniej Polsce, więc to była jedna z cieplejszych lokalizacji.

_________________
Pozdrawiam Włodek

Co jakiś czas czymś muszą straszyć. A gdzie ta dziura ozonową? Nagle zniknęła

Dzisiaj było nerwowo. Po 1.00 już zeszło poniżej zera. O 2.00 odbiło do góry. Po południu ocenie straty.

_________________
Pozdrawiam Włodek

No u mnie dzisiaj po 4 temp. zaczęła spadać tak do -1 st. C żeby po 5 na parę minut złapać -2,5 st. C... Straty są ale nie jakieś dramatyczne. Jednak widać jak na dłoni które odmiany wytrzymują takie spadki lepiej a które nie...
Widać też nawet na małej powierzchni jak spływa mróz z górki na dół... Oby to były już ostatnie przymrozki. Byłbym bardzo zadowolony na ten moment.

W okolicach Gliwic też zimno, ale na minimalnym plusie. O 2.00 2 stopnie, najzimniej 1 stopień ok 4.00 (włączyłam zraszanie) ale temperatura zaczęła się podnosić i ok 5.00 2 stopnie.
Część winnicy mam na polu ok 100m od domu i popołudniu się okaże czy nie zeszła tam temp. na minus (ta cześć winnicy bez zabezpieczenia mrozowego).

to i ja zajmę stanowisko ponownie w tej sprawie.

U mnie miechunka poszła w falstarcie i już jest z niej siano. Nawet są miejsca, gdzie koniczyna i mlecze padły pod mrozem... Winogrono na płocie częściowo padło, do tyłu to nie chce mi się iść sprawdzać nawet, ale pewnie podobni jak na płocie, ale i tak lepiej niż rok temu z całą pewnością.

Dezinformacji wszechogarniającej i opanowującej nasz świat jest potop. Czy to o pogodzie czy to o polityce, naszym zdrowiu czy patriotyzmie. Tę gónwo-burzę robią Ci co mają w sobie złe myśli i intencje i oni się zesmażą kiedyś, ale teraz robią w naszych szeregach całe rzesze foliarzy i intelektualnych zombiaków i wszyscy oni mają prawo głosu... ;D Nieważne taki układ, ALE

Zanim zaczniecie ślepo komuś wierzyć to czas jest taki, że zapoznajcie się z faktami, skojarzcie co widzicie i sami wyciągnijcie wnioski. To jest trudne, czasem trzeba te wnioski przepić, żeby normalnie funkcjonować i czasem się zastanawiam czy lepiej byłoby nie myśleć? i nie wiedzieć. i nie patrzeć jak różne strony obrzucają się zdaniami, próbując zaczarować rzeczywistość przejmując czyjąś semantykę tak łatwo indoktrynowaną w obecnych czasach zamiast się zastanowić...

Była zima nie ma zimy. Węgiel został uwolniony do atmosfery w 40 lat, a wiązany był przez miliony lat. ilość gazów cieplarnianych to nie tyle ile wlewasz do baku czy jeden pociąg. Pogoda zmieniła się znacznie w ciągu 40 lat, a nie 2 tysięcy. Czy dwa stopnie to dużo? wystarczy, żeby zmienić konwekcję? Czy to lepiej? Jak żyć? Jak się dostosować? czy zmiany są możliwe?