Trzy dni z rzędu -3,5, -4, -3,5, dodatkowo 7 kwietnia -5,5, 11 kwietnia -4, część będzie startować od ziemi bo przemroziło całe łozy, pozdrawiam z północnych mazur.

Miało być tej nocy cieplej tym czasem wieczorem temperatura spadła do alarmowych +3 o dwie godziny wcześniej. Potem spadała dalej. Mrozu istotnego chyba nie było, ale pojawił się lód na polewanym drewnie i trawie - niewiele ale było.

Kolejne prognozowane noce już ciepłe, pewnie dopieprzy 13 maja z -10C

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Ta noc była mroźniejsza. Szron w cieniu utrzymywał się do godziny siódmej.
Pod włókninami i w tunelu bez uszkodzeń.
W gruncie bez okrycia, uszkodzone wszystko co wystawało z ziemi.
Będzie okazja sprawdzić owocowanie z mrozowej łozy zastępczej

_________________
https://pracowniawinogrondeserowych.blogspot.com/

U mnie na wysokości 1,5m najzimniej o 5.30 było +3,2 ale przy gruncie było już minusowo bo trawa chrupała pod nogami (zraszacze chodziły)
Jedyne straty to 2 sadzonki Panonii, które mimo przykrycia wiadrami mróz ugotował.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Wczoraj było cieplej. Dzisiejszy ranek był chłodniejszy i gdzieniegdzie na trawie był mikroszron.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

co to znaczy warszawa zachodnia? Bo w różnych miejscach podają stacje od -2,5 do 2,5 C
Ciekawy jestem, jak sprawdza się taka agrowłóknina (jakie mrozy wytrzyma), bo sam założyłem, ale na razie nie mam jak podjechać, żeby zerknąć. U mnie było pewnie koło -4.
To znaczy i tak się dowiem niebawem, ale ciekawość jednak zżera

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Noc mroźniejsza to znaczy, że padło to co przetrwało poprzednią. Nie podaję prognoz i temperatur bo to nie jest miarodajne. O uszkodzeniach decyduje też wilgotność powietrza, wiatr i nasłonecznienie.
Warszawa Zachodnia to nazwa powiatu WZ. Co też nie ma znaczenia, bo na przestrzeni kilkuset metrów warunki były zupełnie różne.
Tej nocy nie było wiatru, włóknina była wilgotna i zadziałała lepiej.
Miej nadzieję

_________________
https://pracowniawinogrondeserowych.blogspot.com/

W Warszawie powtórzyła się u mnie sytuacja z kwietnia ubiegłego roku. Straty wystąpiły na działce w zastoisku mrozowymi (od południa wał przeciwpowodziowy) przy godzinnym przymrozku -1st. Na odległej o 100m działce syna latoroślom nic się nie stało, ale rośnie tam 8 starych sosen.

U mnie na termometrze było -1, szron był widoczny ale żadnych uszkodzeń mrozowych w tym roku nie odnotowałem. Może dlatego, że moja działka jest oświetlana przez wschodzące słońce i dość szybko się ogrzewa. U Liska czytałem, że młode latorośle wytrzymują do -1,5 stopnia, może to też pomogło. W każdym bądź razie tym razem się udało.

Niedziela 5:15 (-5,4°C),
Poniedziałek 5:15 (-4,9°C)
początek ujemnych temperatur w obu przypadkach ok 22:00 dnia poprzedniego - większość przemarzło.
Lokalizacja :Borki gm. Gródek (podlaskie).
Zostały tylko najniższe pąki. Przymrozek oszczędził Adalmiinę, wystartowała jako ostatnia.
Zastanawiam się czy zimą nie przemarzły pąki większości deserówek. Na 3-letniej Izie rozwinęły się tylko pąki od ziemi do ok 50 cm wysokości, pozostałe cisza. Podobnie z innymi drugorocznymi deserówkami, przyciętymi na wyższe 2 oczka. Rozwinęły się tylko te które są blisko ziemi i zimowały w okryciu.
Czy w związku z tym rozważyć inne prowadzenie krzewów ?

U mnie wczoraj na piętrze było 0,2* a dziś 0,1*
Przy gruncie. - 1,7*.wczoraj i dziś.

_________________
Pozdrawiam Piotr

U mnie jak w zeszłym roku. Mróz liznął latorośle na wysokości pow. 2m. Niżej nie. Kilkadziesiąt latorosli okalajacych domek zostało upalonych na pozimomie dachu. Zapewne jest to spowodowane bliskością ekranu wysokiego na ponad 4m. Zimne powietrze przelewając się przez ekran stopniowo opadając napotkało latorośle w tym samym miejscu co rok temu. Inne wytłumaczenie takie, że przy dachu, który jest na wysokości ponad 2m brak jest oddawania ciepła przez grunt. I latorośle przy dachu nie miały ochrony w postaci unoszącego się ciepłego powietrza od gruntu.

No właśnie. Jedne odmiany startują wcześnie inne późno. We wszystkich profesjonalnych opisach odmian jest podawana informacja kiedy startuje dana odmiana. I dla zastoisk mrozowych ta informacja jest bezcenna. Ale nie spotkałem jeszcze osoby która by się tym kierowała przy doborze odmian do nasadzenia.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ja bym się w Gródku pod białoruską granicą nie kierował terminem wychodzenia pąków, bo musiałyby to być odmiany pękające w 3 dekadzie maja U mnie (150 km na zachód od Gródka) majowe przymrozki to regularny problem i nie da się tego w ten sposób rozwiązać.

Pozostaje wg mnie odmiana, która owocuje z zapasowych i szybko dojrzewa lub system zraszaczy lub jakieś czasowe szklarnie. Ja testuję okrywanie, bo bez tego, to u mnie ta zabawa nie ma w ogóle sensu, jeśli chce się zrobić dobre wino. Kiepskie można zrobić z każdego owocu.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437