Dzień dobry,

u mnie łozy w weekend płakały. Niestety zalania pnia nie udało mi się uniknąć - łozy pionowe zalały - chyba nie było innej opcji niestety.
Niemniej sezon zapowiada się ciekawie stabilnie - nie licząc wczorajszego ochłodzenia, takiego szybkiego. Niemniej nie jest to coś super zimnego. Liczę na brak przymrozków w tym roku to i trzeba będzie przerzedzać grona, żeby nie przesadziły się.
Ciekawe czy życzenia się sprawdzą w realu.

Pozdro.

-- poniedziałek, 31 marca 2025, 06:35 --

także, taka grafika się trafiła gdzie ile deszczu spadło...
A problem pojawi się w kwietniu i maju gdy ziemia będzie jak skała to i tydzień deszczu spłynie po nie jak po kaczce, a nie nawodni....
Jak tu nie podlewać?

Na razie susza ogromna. W mazowieckim nie było znaczącego opadu od 2,5 miesiąca. W prognozach nie widać też większych opadów. Z tym winorośle sobie jeszcze jakiś poradzą - na innych roślinach widać już problem ze wzrostem. Rosną takie karłowe np. tulipany czy żonkile. Najgorsze że od przyszłego weekendu będą wchodzić poważne przymrozki. Na wschodzie i południu nawet do - 8.

Chyba za wcześnie odtrąbiliśmy wiosnę. Idzie zima. Śnieg i ujemne temperatury a brzoskwinie szykują się do kwitnienia. Całe szczęście, że winorośl jeszcze nie rwie się do wegetacji.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jak co roku
Dopiero wchodzimy w kwiecień-plecień. A potem przyjdzie maj z tradycyjnymi fontannami wody i płonącymi zniczami w namiotach.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

I tak jest zdecydowanie lepiej niż rok temu.
Myślę że będzie dobrze

Miszczu, otrzy bolom ot paczenia.
Popraw, proszę...

no, a ja stoję z rozbebranym opryskiwaczem...
Przegapiłem już bielenie, teraz treol - owoce zeźrą bakterie i robale... Chyba, ze je mróz rozsadzi...
W poznaniu znowu rok bez wiśni, brzoskwiń etc. - wszystko już kwitnie <- no jak na końcu marca, nie czaję
Faktycznie w przyszłym tygodniu na przemian przymrozek i opad - ale śmiesznie...
Niemniej nie zasypujma gruszek w popiele - to nadal może być lepszy sezon niż poprzedni. Nadzieja umiera ostatnia, czy też z ostatnim kwiatkiem...

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Widać już 4 liście. To ciepło od muru w największym stopniu oddziałuje na system korzeniowy dlatego taki szybki rozwój. Podejrzewam że temperatura tego gruntu przekracza już 12st. Normalnie teraz dobiło do ok. 8st. I dopiero zaczyna się okres wegotacji.

U mnie taka sytuacja jak na zdjęciu. Okryłem na szybko dwulatki donicami kartonami i co tam jeszcze miałem. Raczej -4 które u mnie zapowiadają by nie przetrwały.
https://zapodaj.net/plik-AUe010AjN5

U mnie najbardziej w rozwoju zaawansowana Piesnia

O to u nas w tropikach 2 tyg do tyłu, pąków nie widać - a gdzieś tam na Dalekim Wschodzie wiosna niestety... Dobre to ochłodzenie - jeszcze żeby popadało bo nawet u nas na glinie schnie...

Ma być mróz nad ranem, w zasadzie już jest koło 0 stopni. Kilka odmian było wyrywnych i już ma rozwinięte pąki. Poustawiałem ramiona pionowo w górę tam gdzie już były na drutach, zobaczę czy to coś da.

Przy silnych wiatrach temperatura przy gruncie powinna być wyższa. Licząc na to przedwczoraj wszystkie pionowe łozy na Gujotach przygiąłem do poziomu i przywiązałem. Przy okazji drugi rok z rzędu złamałem łozę na jednym Seyvalu. Jakaś łamliwa odmiana.
Kolejny raz zapowiadane opady ominęły Warszawę.

Straszyli ze może być do - 6. Na te chwile jest godz. 6:20 rano i jest ok. Ost i siwego nie widać przy gruncie. Więc wiatr zrobił swoje i u mnie pierwsza noc przeszła. Ale ma straszyć do środy.