W zeszłym roku ciąłem na jesień wszystkie dwulatki, nie zauważyłem, żebym im tym zaszkodził. W tym roku przyciąłem tylko jednoroczniaki, reszta czeka na styczeń-luty. Wykopałem też Seyvala i Frontenaca na rzecz Krasienia i Muskata Odeskiego.
Dla poprawy humoru na zimne wieczory wrzucam mój pierwszy filmik z prac na winnicy:
https://youtu.be/Yi-MnuhjXTE?si=iuI7HQbCMpqIJnoX
Zrobiłem go bardziej, żeby wypróbować kamerkę i metody montażu w programie oraz na przyszłość dla samego siebie, niż żeby pokazać światu jak się sadzi winogrona, traktujcie więc ten filmik jako półprywatny, jeśli chodzi o jakość czy merytorykę.
Zdrówko (pierwszymi łykami tegorocznego wina).

Zawsze fajnie popatrzeć na czyjąś winnicę. Ładnie to u ciebie wygląda. Latem pewnie jeszcze lepiej.
Pierwszy układ to widzę, że takie odmiany "Goleszowe" Też pierwotnie takie planowałem, ale ostatecznie trochę inaczej to u mnie wyszło i chyba dobrze. A z ciekawości zapytam - czemu wyrzucasz Seyvala?
Co do merytoryki to jedną rzecz bym skorygował - jak wkładasz sadzonkę to te korzonki można trochę przyciąć. Nie powinny się w dołku zawijać. Najlepiej, żeby na dnie dołka był lekki stożek z ziemi i na nim rozkładamy korzenie na wszystkie strony. Przysypujemy trochę ziemią i lekko podciągamy sadzonkę do góry. Wtedy korzenie się prostują i obsypują tą luźną ziemią. Dopiero wtedy zakopujemy do końca

_________________
Pozdrawiam! Piotrek
--- Mazovia is cool! ---

@Dibua, również ja obejrzałem Twój filmik z uprawy, gratuluję. Oczywiście sam bym coś zmienił w Twoim doborze odmian, ale tak chcesz i tak zostaje, każdy ma prawo do swoich pomysłów.
Zaś na długie zimowe wieczory polecam filmik z YT, a zwłaszcza jego komentarze.https://www.youtube.com/watch?v=1g6Hoxi4cfA&t=34s.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Tak, wiem o korzeniach, już mnie kolega z forum poprawił, ale raczej na poprawki za późno.
Zgadza się tez co do odmian, oczywiście, że to goleszowe odmiany, bo na etapie zakładania winnicy byłem zeleniutki. Poczytałem forum, poszukałem po Internecie sprzedawców sadzonek i winnica golesz wydała mi się najbardziej fachową a i kontakt był w porządku. Trzymałem się głównie mrozoodporności w ogóle nie zajmując się innymi parametrami.
Połowę Seyvala wykopuje bo mi w ogóle nie leży, źle rośnie, nie dojrzewa, jak bym tego oczekiwał. Pięciu krzewom dałem jeszcze szansę, bo być może nie dojrzał z powodu przeciążenia. Pachną mi odmiany muszkatowe, Seyval jest dla mnie bez żadnego specjalnego aromatu, który by zachwycał. Na przykład kompletnie mnie zmiażdżyła odmiana LaCrescent i to zarówno na krzewie jak i w winie.
Ja sobie uprawiam winorośl dla ogólnie pojętej radości z obcowania z naturą, moje priorytety się zmieniają, winnicę zakładałem na soki, życie natomiast pokazało, że to bez sensu dla 60 krzewów i w tym roku na wariata zdecydowałem o produkcji wina. Jeśli coś mi się nie udaje, to nie mam z tego powodu stresu, udaje się na innych krzewach. Ten rok zamknąłem dumnie z jednym białym i jednym różowym winem mieszanym z dwóch gatunków, też oczywiście wszystko pomyliłem ale o tyle jestem mądrzejszy na przyszły sezon.
Dzięki za miłe słowa.

-- sobota, 23 grudnia 2023, 15:52 --



Hehe, nie znałem, po prostu to mnom wszczonsło!

Mnie też "wszczonsło". Lanie tak otwartym strumieniem i z takiej odległości to aż się prosi o utlenienie wina. No chyba, że nastaw miał wady i chodzi o jego przewietrzenie. Każde przelanie wina to moment krytyczny w produkcji. Może wino czerwone sobie radzi z czymś takim, ale z winem białym nawet bym nie próbował. Wg mnie film powinien mieć tytuł: "Jak nie przelewać wina?"

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławek widzę że masz już skrzywienie winiarza , co byś nie zobaczył z winiarstwa, musisz naprawić lub doradzić, ja mam podobnie.
Tym razem oglądając film, odniosłem w pewnym momencie wrażenie że przeglądarka się zatrzymała. Tak się zapatrzyłem że na koniec chciałem poderwać wężyk do góry coby męty nie poleciały.
Tym się różni film polski od amerykańskiego, u nas jest akcja, a tam się nic nie dzieje, jak w filmie Rejs.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Ja się dziś pobawiłem na winnicy i wsadziłem parę skrajnych słupków akacjowych, by wesprzeć oparciem kilkadziesiąt dwulatków.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Spokojnie. Decydująca w tej kwestii jest temperatura gleby, a nie powietrza. Jeżeli temperatura gleby w okolicy korzeni jest poniżej +8 st C (a jest) to nic złego nie nastąpi.

_________________
****

Dzięki Piter za wyjaśnienie koledze
Kurde,
tylko dlaczego ta akacja taka ciężka? W ostatnie 2 dni wsadziłem w ziemię 14 słupków i naprawdę mam wszystkiego dosyć
A winnica zawsze otwarta dla wszystkich gości...
Zapraszam!
Tylko wcześniej proszę o info, bo często jestem w rozjazdach i może mnie nie być na miejscu...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Sądząc po zachowaniu u mnie dzięciołów i sikorek to niewykluczone te mrozy.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Eee... Ventusky już nie raz się mylił. Zawsze po Trzech Królach jest trochę zimy ale aż tyle nie wydaje mi się.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Teraz już tylko -25 w okolicach Dąbrowy Tarnowskiej pokazują.
Tak czy inaczej w końcu jakieś normalne mrozy będą w małopolsce, czego nie było od wielu lat, i chwila prawdy dla niektórych winnic bo śniegu będzie bardzo mało.
Nadzieja, że szlag trafi suzukii.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Z Rusi przyleciały Raniuszki zawsze tak uciekają przed wielkim mrozem .

U mnie raczej nic z tego nie będzie bo przez noc napadało śniegu po kolana
Tradycyjnie w okolicach Trzech Króli przychodzi u mnie zima.


Prześliczne są te ptaszki, ale mam okazję widzieć je tylko w fazie przelotów.
Chyba, że chowają się gdzieś po lesie potem, jak już oblecą drzewa koło domu.

Ubiegłej zimy oblepiły czereśnię, bo akurat rośnie przed domem i naprawdę widok jest rewelacyjny.
Takie puchate kulki z długim ogonkiem.

A ja w sam raz okopałam młode nasadzenia czerwcowe Acolonów bo bałam się, że będzie mróz,
a śniegu nie będzie.
Tymczasem zasypuje moje okolice, jeszcze trochę i będę potrzebne jakieś rakiety na buty do chodzenia.
Nawet moja psina Bella nie ma ochoty dziś rano na białe szaleństwo

A, wiatr jest ze wschodu

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Nie wiem czy to dobrze czy źle, śniegu nasypało sporo, a wczoraj jeszcze temperatura była na plusie,(+1,+0).
Ziemia nie zamarzła, korzenie nie przemarzną, ale krety buszują.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `