Dziękuję za odpowiedzi.
Mam jeszcze pytanie co do cięcia. Łozy będę dziś/jutro cięła,ale mam w planie jedno radykalne cięcie pnia, żeby stopniowo obniżyć krzew, bo poszedł pod niebo na kracie. Czy grube cięcie też zrobić teraz?Zasmarować funabenem jak normalne gałęzie?
Pozdrawiam wszystkich. M

Ciąłbym jak najszybciej bo większe rany goją się dłużej a najbliższe dni mają być bez opadów.
Nigdy niczym nie smarowałem po zimowym cięciu pni.
Dużo tańsza od funabenu jest maść ogrodnicza Natural Target a najtańsza zwykła farba emulsyjna.

Jak masz funaben, to możesz użyć. Nie zawadzi.
Ja też nie zawsze zabezpieczam rany po większym cięciu i też na razie nic się nie działo.

_________________
mów mi Małgorzato

A o tym jak w zeszłym sezonie było pogodowo u mnie więcej tutaj: http://winnicamarysienka.blogspot.com/p/przymrozki.html

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Zima meteorologiczna zakończyła się wczoraj, zatem czas na jej krótkie podsumowanie. W grudniu wyszły kwiaty cebulowe, a w początku stycznia brzoskwinie i nektaryny zaczęły otwierać pąki. Do połowy stycznia trwała późna jesień. Gwałtowne ochłodzenie od 17 stycznia przyniosło minimalną temperaturę nie tylko dla stycznia, ale i dla całej zimy. O poranku 18 stycznia temperatura spadła do -16 st. C. Po tym nastąpiło kolejne ocieplenie do kilkunastu stopni powyżej 0. Od 7 do 15 lutego napadało mnóstwo śniegu, który przykrył niezamarzniętą ziemię, ale też był to czas minimum temperaturowego dla lutego. To w tym śnieżnym okresie ośmiu dni wystąpiło pięć nocy z temperaturami od -10 do -12 st. C. Od 16 lutego przyszła już gwałtowna odwilż z temperaturami powodującymi, że w ciągu czterech dni zniknęła praktycznie cała pokrywa śnieżna. 19 lutego przyleciały skowronki, natomiast 21 lutego szpaki. Zima, poza uciążliwym ośmiodniowym epizodem ze śniegiem, miała typowe temperatury dla tego okresu.
Podczas ostatnich zim temperatury minimalne w mojej lokalizacji wypadające podczas jednej nocy przedstawiały się tak:
Luty 2012: -20, -21 st.C
Styczeń 2014: ca. -14 st.C
Styczeń 2015: ca. -10,-11 st.C
Styczeń 2016: -14 st.C
Styczeń 2017: -14,-15 st.C
Luty/marzec: trzy noce z temperaturami między -13 a -15 st.C.
Styczeń 2019: -10,-11
Zima 2019/2020: marzec i -7 st.C (W okresie do 28 lutego nie było niższej temperatury niż ta podana tu podczas już meteorologicznej wiosny.)
Temperatury zimowe nie stanowiły zagrożenia dla winorośli, jednak rozhartowanie roślin i ich uwodnienie mogło stanowić ryzyko przemarznięcia w podanych minimach do -16 st. C. Na szczęście stan na przedwiośniu niektórych, wrażliwych odmian przeczy tej tezie.

Z jednej strony przyzwyczaiłeś pół świata do tego, z drugiej ten język quasi naukowy, w zestawieniu z takimi zwrotami, jak "uciążliwy epizod ze śniegiem", jakbyś mieszkał na Lazurowym Wybrzeżu, a nie na wschodnich rubieżach germańsko-frankońskiego ośrodka ciepła, pozwala postawić tezę, że wszystko wraca powoli do normy, to znaczy serial o wyższości klimatu Opolszczyzny nad okolicznymi ziemiami plemion słowiańskich nie zakończy się jak jakaś byle "Dynastia". Francuzi z okolic Paryża, nic nie mówili o jakimś uciażliwym, śnieżnym epozodzie, który zepsuł im zimę. Najlepsze jest to, że co roku, gdy wszędzie jest juz ciepło, w ośrodku ciepła szampańsko-drezdeńsko-opolskim, jakaś nieobiektywna, niezgodna z tezą siła, albo spuści śnieg na ten ośrodek ciepła przecież, albo przymrozki w czerwcu, jak na jakiejś Syberii na 2000 mnpm, jak było w ubiegłym roku i nie pozwala zrobić wina na konkursy.

-- poniedziałek, 1 marca 2021, 07:59 --


Staram się zrozumieć Twoją frustrację. Nieco jednak sprostowań. Śnieg był uciążliwy, bo dawno takiego u nas nie było, jak podawało Radio Wrocław od dziesięciu lat. Tyle. Nie opolszczyzna, a opolskie. Mieszkam na historycznym Dolnym Śląsku i jestem Dolnoślązakiem. Ośrodek nazywa się dokładnie "opolsko-wrocławski obszar ciepła". Ziemia Brzeska, powiat brzeski, leży w samym środku tego ciepłego obszaru na granicy Dzielnicy Klimatycznej Dolnośląskiej Środkowej i Dolnośląskiej Południowej. Wrocław to Dzielnica Środkowa, Opole to Dzielnica Klimatyczna Dolnośląska Południowa, a choćby Zgorzelec to Zachodnia. Nigdy nie mieliśmy przymrozku w czerwcu. Majowe przymrozki sięgają do -1 st. C. Poczytaj, doczytaj. To żadna gloryfikacja terenów płd.-zach. części kraju, a jedynie opis lokalizacji. Twoje frustracje, Twój problem. Zmień miejsce zamieszkania. Tyle w temacie zimy i frustracji.

A ja osobiście z uwagi na moje położenie bardzo lubię poczytać wpisy Michała. Zamiast szperać po mapkach, śledzić prognozy wiem co się działo i jak to się zmienia na przestrzeni lat. Z tego co wnioskuje konikiem Dolnośląska jest historia, geografia i pasja do winnic. W swój niepowtarzalny sposób ubarwia szorstkie wpisy innych użytkowników o tym co się dzieje za okno. Na kameralnym spotkaniu miałem okazję próbować Rieslinga od kolegi i mnie bardzo przypadł do gustu, a i od pozostałych kolegów otrzymał pochwały, pomimo nieco gorszej klarowności. Także Dolnośląska wina robi, dla mnie pisze ciekawie i prócz odpierania złośliwości z sensem i zgodnie z tematem.

Zdaje się, że w ubiegłym roku, ostatni majowy przymrozek wystąpił na Dolnym Śląsku w czerwcu. Też śledzę prognozy, ponieważ moja winnica musiała przez wiele lat radzić sobie beze mnie. Nie pamiętam ile lat temu, ale na pewno po 2010 roku siedziałem z dziewczyną na tarasie, przy temperaturze około 30 stopni C i uszom nie wierzyłem, słysząc w radiu informacje o opadach śniegu w Opolu.
I nie. Nie mam zamiaru się wyprowadzać, ponieważ mieszkam w "raju". Kto zna klimaty Podkarpacia i potrafi sobie wyobrazić najładniejsze widoki, jakie tam mozna mieć z okien domu i z winnicy otoczonej lasem, ten wie o co chodzi. A już na pewno nie Ty, Michał, będziesz o tym decydował.
Jak większość Polaków szanuję Niemców za ich osiągnięcia w różnych dziedzinach, jednak przesada mnie tak uraziła kilka razy, w Twoich postach, że zacząłem krytycznie je oceniać za schematyczność i monotematyczność.

Dziękuję, Kubo, za miłe słowa.

Już tłumaczę. Przymrozek w ubiegłym roku w czerwcu był rzeczywiście w Izerach, a zdaje się nawet w drugiej, najchłodniejszej części regionu, w Kotlinie Kłodzkiej. Na nizinach i przedgórzach nie występuje już o tej porze. Co do śniegu w Opolu, to był to 3 maja 2011 r. Wtedy zarówno w Opolu, we Wro, jak i w moim Brzegu spadł śnieg i zważył młode przyrosty winorośli. Wcześniej deszcz ze śniegiem zdarzył się w czasie pochodu pierwszomajowego w latach 60. czy 70. i babcia zawsze o tym opowiadała. Zatem nie martwi mnie śnieg, deszcz ze śniegiem na majówkę jako wydarzenie legendarne, historyczne. Ty z pewnością masz problem z kontynentalizmem, który cechuje wschód kraju. Mnie natomiast cieszą wpływy oceaniczne w naszym regionie, które sprzyjają uprawie vinifer. Ament. Dla mnie koniec tematu. Zima czmychnęła do morza.

Zaczynam zauważać, że chyba chodzi o ilość, a nie o jakość postów, które pisze kol. Dolnoslonzok. Jak wcześniej jeszcze było coś ciekawego, acz kontrowersyjnego, ale merytorycznie opartego na historii... Tak teraz jest już tylko ...


Jaki cel ma ta autopromocja? I czy na pewno forum winogrona.org jest właściwym dla niej miejscem....



PS. Żeby było w temacie: Sztobry pobrane, poszły do lodówki. Ziemia rozmarzła, z lekka już obeschała. Można wejść na winnice i się nie zapaść w błoto do kostek...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Średniointeligentyna osoba za którąś kolejną sugestią podejrzewam że już dawno by się zreflektowała, iż powód do drwin nie bierze się ani z powietrza ani z szaslesów uprawianych.
Może to kwestia jakiejś wrodzonej ułomności lub braku miłości rodzicielskiej w dzieciństwie... .



Ja natomiast z racji urlopu przymusowego dalej szukam bursztynów na działce.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Chyba masz rację z tą autopromocją. Inaczej po co wstawiał by codziennie praktycznie takie same wpisy na 3 różnych forach? No bo jaka jest szansa, że ten sam post na 3 forach jest częścią jakiejś dyskusji na każdym z nich? To jest monolog, a nie dyskusja, której służą fora, więc raczej nie o dyskusję chodzi.

Może o to jego stowarzyszenie?
https://swojegonieznacie.pl/stowarzysze ... -viadrusa/

To w ramach niego starał się o granty, o których pisał. Pisał też, że prowadzi warsztaty.
https://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-W ... #pid400498
https://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-W ... #pid416873


Bursztynów? Wygląda jakbyś groby rozkopywał

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Zbyszku, doprawdy uważasz, że piszę, by zyskać poklask? Nauczyciel ma gdzie zabłysnąć i pół do popisu dla potomnych mu nie brakuje.

Gdybym był moderatorem, ukarałbym innego forowicza, gdyby napisał coś takiego w stosunku do Ciebie. Brak kultury, chamstwo, prymitywne odzywki to pokłosie frustracji. To rodzi takie zachowania. Współczuję Ci zmagań z uprawą w corocznym ryzyku objęć mrozów grożących uprawie. Życzę zatem, mimo Twojego zachowania, ocieplenia klimatyu, by frustracja związana z uprawą winorośli w tak niedogodnym klimacie Twojej lokalizacji minęła, a spojrzysz dzięki temu bardziej przyjaźnie na świat. Bez odbioru.
P.S.
Wystarczy dodać mnie do ignorowanych, a żyć będziesz spokojniej.


.
Wskaż gdziekolwiek promuję swoje Stowarzyszenie, a raczej hospicjum dla starych psów i kotów w potrzebie, które prowadzę z żoną. Łatwo odnaleźć nas na FB, a jak już promujesz moją organizację, to nawet 5 zł od Ciebie będzie cenne, bo faktury za leczenie i terapię naszych zwierząt to 4 tys. miesięcznie, nie mówiąc o kosztach własnych, paliwa, itp., pracy często 24 h przy tych biedakach. Zapraszam, wpadnij, poznaj nas, ocen mnie wtedy. Szermujesz swoim wykształceniem, ale prawdą są słowa moich babć: "Pamiętaj, jest różnica między człowiekiem prostym a prostakiem. Nawet tytuł i wykształcenie nie zmieniają tu sprawy."
Czas na mnie.

U mnie niektóre młode krzewy już płaczą po przycięciu. Ale starsze jeszcze suche. Winnica przycięta na krótko, wczoraj spalone wszystkie gałęzie.

Zrobiłem w domu test, kilka łóz vinifer wsadziłem do dzbanka. Po miesiącu niektóre pąki startują. Ale ogólnie wynik jest zły...
W styczniu jednej nocy było -21*C... Dornfelder 50% pąków głównych wymrożonych. Chardonnay 95% pąków głównych wymrożonych... Zobaczymy co krzewy pokażą w maju...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986