https://www.mon-viti.com/articles/vitic ... -organiquehttp://www.eau-rhin-meuse.com/sites/def ... _vigne.pdf-- środa, 9 grudnia 2020, 07:04 --
Dormant napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
Mógłbyś napisać, co podejrzewasz, że winorośl wybiła z miejsca szczepienia, choć były kopczyki, a zimy przecież nie było? W jakiej formie prowadzisz swoje krzewy?
To jeszcze nie była forma - nowe nasadzenia wtedy więc ciąłem na ok.3 oczka przy ziemi. Początkowo podejrzewałem choroby, ale zjawisko zaobserwowałem zarówno na v.v jak i na johanniterze, poza tym zainfekowane pąki mączniakiem padają przy -15 a nawet tylu nie było. Potem myślałem, że kopczyki za małe i ziemia nie dość dobrze chroniła, ale jak mówisz - zima była łagodna więc oba powody odpadają. Teraz myślę, że może krzewy były zagłodzone. Badania gleby pokazywały, że po sezonie zawartość azotu była praktycznie zerowa. W tym roku je odżywiłem zgodnie z tabelami. No ale porównanie będzie żadne bo jednak krzewy o rok starsze. No ale eksperymentować trzeba

Dziwna sprawa. Rzeczywiście, problem może tkwić w braku azotu. Moja część historyczna na glinie jest ogławiana 4 razy w roku. W tym roku przeazotowałem podlewając w czasie kwietniowej suszy gnojówką z pokrzyw, co źle skutkowało też kwiatostanom w czasie kwitnienia.
zniecki napisał(a):
(...)
Unikać więc odmian o jagodach pękających, a na zimę glebę osłaniać np. ściółkować co jest także korzystne ze względów próchniczotwórczych.
Ciężką glinę to można po orce na zimę zostawić, ale gleby piaszczyste?Nie chuchać, nie dmuchać, okrywać.
Dlatego warto na piachu zastosować słomę, którą należy przeorać i da nam materiał próchniczy z biegiem czasu. Pod wiosenne nasadzenia na piachu wysiałem facelię. Pomyślę, czy i w międzyrzędziach nie wysieję jej na wiosnę.
jawormcz11 napisał(a):
Oglądałem kilka filmów na YT, sąsiadów ze wschodu i tam właśnie tak robili. Przed posadzeniem winorośli kopali duży duł, sypali obornik, kompost potem ziemia i sadzili sadzonki.
Z tłumaczenia wychodziło że ma to być magazyn dożywiania krzewu na kilka lat.
Tak jak wschodnich "cuddeserówek", tak i filmowych porad ze wschodu należy unikać jak ognia.
Wroniarz napisał(a):
U mnie do szybkiego odkwaszania sprawdziła się kreda granulowana (ok. 98% CaCO3), drobne granulki śr. 1-2mm.
https://www.24garden.pl/kreda-granulowa ... 7616,64885Na dno dołka około (0,5m) poszedł obornik (też odkwasza), wyżej dałem tylko ziemię próchniczą wymieszaną z garścią kredy.
Na piach warto dać kredę magnezową.
A co do zimy, to za dnia +7 , w nocy koło 0. Dżdżownice tuż pod powierzchnią gleby zwiastują dalszą, ciepłą, późną jesień, jak to w grudniu bywa. Żurawie słychać od czasu do czasu, a czaple siwe i czaple białe zleciały się na zimowiska na okoliczne pola w mojej Dolinie Nysy Kłodzkiej. Ewenement to krzyżak wiszący przy dziupli w starym kasztanowcu i wciąż łowiący zdobycz. Tego w grudniu jeszcze nie było.