Teraz jest czwartek, 12 czerwca 2025, 14:37

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 369 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 8 marca 2017, 08:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2250
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Na winniczce u naszego forumowego kolegi miałem okazję sprawdzić stan łóz i pąków interesujących mnie odmian.
W tej lokalizacji spadek temperatury był spory co wynika z ukształtowania terenu (dolinka). Śniegu było praktycznie brak (1-3 cm)
Przy domu na na ścianie wysokim pietrze Jurek namierzył -26, co oznacza że na winnicy sporo niżej położonej niż miejsce pomiaru było co najmniej -1 do -2 stopni mniej.
Na nowej części krzewy młode, na dodatek trochę oberwały w 2016 od m.rz. ale i tak już wstępnie (reszta wyjdzie w praniu, czyli jak ruszy wegetacja) widać co potrafią niektóre odmiany. Na starszej części winnicy można już realnie określić mrozoodporność krzewów poszczególnych odmian w tej lokalizacji.
Zatem przy spadku temp. jak zakładam do co najmniej -27 z młodziaków najlepiej wypadły Cabernet Cantor, Pannon Frankos, Medina, mają sporo żywych pąków głównych (do 20-30%)i jeszcze więcej zapasowych. Podobnie wypadł Muscat Bleu, ale rośnie w górnej części winnicy więc mógł mieć o 1-2 c wyższą temperaturę.
Nieco gorzej wypadła Duna Gyongye, żywe oczka tak max. ok. 10%.
Roesler oberwał do samej ziemi, widać jedynie pojedyncze pąki zapasowe które mogą być żywe.
Oczywiście Marquette żywy nawet na pasierbach.
W starszej części winnicy pozytywnie zaskoczyło Nero, które przeżyło tak do 25-30%, oraz Talisman.
Największe zaskoczenie na plus to jednak Bianca, krzewy kilkuletnie, żywe ponad 80% pąków głównych(wynik jak u LM), co w kontekście naszego zainteresowania nowymi węgierskimi i włoskimi odmianami pochodzącymi od Bianki jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 8 marca 2017, 09:52 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1690
Lokalizacja: okolice Ojcowa
suszi napisał(a):
Stan na dziś, bo wiosna - śnieg zszedł. Popularne hybrydy Solaris i Regent - pąki zielone, ładnie przezimowały (zwłaszcza Solaris). Wczesne vinifery które mam: Turan, Acolon pąki czarne, łozy też. Temperatura min -25 stopni.
Z początkiem lutego pobrałem także kilka sztobrów (Solaris, Regent, Frontenac, Acolon) do słoika i na ciepły parapet. Pąki główne ruszyły u Frontenaca i Solarisa, Regent zielona łoza i gdzie nie gdzie coś puchnie, Acolon całkiem martwy - łoza też. Zmartwił mnie ten Regent poszedłem jeszcze raz wczoraj do ogródka i tak może z 20% pąków ładnych zielonych. Wychodzi na to, że u mnie Solaris jest bardziej mrozoodporny.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 marca 2017, 13:42 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): sobota, 17 sierpnia 2013, 20:39
Posty: 254
Lokalizacja: podkarpacie Radomyśl Wielki
RobertR napisał(a):
Na winniczce u naszego forumowego kolegi miałem okazję sprawdzić stan łóz i pąków interesujących mnie odmian.
W tej lokalizacji spadek temperatury był spory co wynika z ukształtowania terenu (dolinka). Śniegu było praktycznie brak (1-3 cm)
Przy domu na na ścianie wysokim pietrze Jurek namierzył -26, co oznacza że na winnicy sporo niżej położonej niż miejsce pomiaru było co najmniej -1 do -2 stopni mniej.
Na nowej części krzewy młode, na dodatek trochę oberwały w 2016 od m.rz. ale i tak już wstępnie (reszta wyjdzie w praniu, czyli jak ruszy wegetacja) widać co potrafią niektóre odmiany. Na starszej części winnicy można już realnie określić mrozoodporność krzewów poszczególnych odmian w tej lokalizacji.
Zatem przy spadku temp. jak zakładam do co najmniej -27 z młodziaków najlepiej wypadły Cabernet Cantor, Pannon Frankos, Medina, mają sporo żywych pąków głównych (do 20-30%)i jeszcze więcej zapasowych. Podobnie wypadł Muscat Bleu, ale rośnie w górnej części winnicy więc mógł mieć o 1-2 c wyższą temperaturę.
Nieco gorzej wypadła Duna Gyongye, żywe oczka tak max. ok. 10%.
Roesler oberwał do samej ziemi, widać jedynie pojedyncze pąki zapasowe które mogą być żywe.
Oczywiście Marquette żywy nawet na pasierbach.
W starszej części winnicy pozytywnie zaskoczyło Nero, które przeżyło tak do 25-30%, oraz Talisman.
Największe zaskoczenie na plus to jednak Bianca, krzewy kilkuletnie, żywe ponad 80% pąków głównych(wynik jak u LM), co w kontekście naszego zainteresowania nowymi węgierskimi i włoskimi odmianami pochodzącymi od Bianki jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

Cabernet Cantor to pancerniak, u mnie wszystkie odmiany mają w mniejszym lub większym stopniu uszkodzenia, a ten nawet na pasierbach ma pąki zieloniutkie.

_________________
https://www.facebook.com/winnica.amelie/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 marca 2017, 15:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2250
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Dzięki za cenne info. Należy więc przyjąć iż moja ulubiona ekologiczna odmiana odziedziczyła mrozoodporność po rodzicu - czyli po Chancellor. No i wino z niej nie capi żadną hybrydą.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 18:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
Canin napisał(a):
Ja dziś ściąłem parę niepotrzebnych łóz z rożnych odmian przerobowych i wstawiłem do wody w cieple - ciekawe jak będą wybijać.

Hmm... nie wiem co myśleć. Było -26st, krótko, bo krótko - ale jednak!
Z 9 różnych odmian (Odeskij, Krystally, Muscaris, Dornfelder, Marquette, Regent, Marszałek, Hibernal, Riesling) kilka ma całkowicie śpiące pąki, część nabrzmiałą - ale generalnie trudne do oceny.
Natomiast widać że:
Dornfelder ma 9 na 10 żywych pąków
Riesling 7/7
A to odmiany VitisVinifera - najdelikatniejsze z moich odmian!
Nie widać oznak na pancernikach (Marszałek, Marquette) ale to chyba wynika z krótkiego czasu w cieple (półtora tygodnia) a nie przemrożenia)

Czyli - nie jest źle.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 19:00 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
Pąki jak pąki, ale u mnie coś zezarło Chrupkę Złotą. Miałem Ja i tak wyeliminować, bo najmocniej chorowała na MRZ, ale jakiś zwierz zrobił to za mnie.

Obrazek

Możliwe, żeby nornica wlazła w korytarze kreta? Bo nornic w okolicy dostatek...
Mam kreta na ogródku i dużo kopał w pobliżu winorośli. Z wierzchu nie było śladu, żeby coś miało grzebać w okolicy korzeni, a po wyjęciu "krzewu" okazało się, że na głębokości 10cm spory korytarz. Mam glinę i wydaje mi się, że nornica sama z siebie tak po prostu by się przez tą gliniurę nie przebiła.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 19:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
I ta nornica wyskakuje te 70* cm nad ziemię aby zażreć Ci winorośl?! Skoczna, skubana!
Kanał kreta przekopany obok korzenia głównego nie ma większego wpływu na kondycję krzewu.

(*) siatka ma jakieś 120-140cm a nadgryzienia są na wysokości środkowego drutu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 19:36 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
Zmyłka :mrgreen:

To jest już wyciągnięty krzew z ziemi. Nie mogłem ostrości telefonem złapać trzymając w dłoni, to zainstalowałem tego kikuta na siatce i robiłem zdjęcie z dystansu :lol:

To zgryzione to część podziemna :D

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 19:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
no to nornice :mrgreen:
Często zamieszkują opuszczone korytarze kretów - dlatego nie warto tępić kretów


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 19:42 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2016, 21:23
Posty: 280
Lokalizacja: obywatel świata
pionty napisał(a):
Zmyłka :mrgreen:

To jest już wyciągnięty krzew z ziemi. Nie mogłem ostrości telefonem złapać trzymając w dłoni, to zainstalowałem tego kikuta na siatce i robiłem zdjęcie z dystansu :lol:

To zgryzione to część podziemna :D


Część podziemna, to jak ty prowadzisz te krzewy, chyba nie masz metrowego pnia zasypanego ziemią, bo niby po co ??


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 20:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1690
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Typowa działalność karczownika! Witaj w klubie, u mnie niestety po każdej zimie wyciagam kilka roślin tak załatwionych - najbardziej lubią jabłonki.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 marca 2017, 20:45 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:23
Posty: 969
Lokalizacja: Tarnów, 222mnpm
pionty napisał(a):
Możliwe, żeby nornica wlazła w korytarze kreta? Bo nornic w okolicy dostatek...
Mam kreta na ogródku i dużo kopał w pobliżu winorośli. Z wierzchu nie było śladu, żeby coś miało grzebać w okolicy korzeni, a po wyjęciu "krzewu" okazało się, że na głębokości 10cm spory korytarz. Mam glinę i wydaje mi się, że nornica sama z siebie tak po prostu by się przez tą gliniurę nie przebiła.

Tydzień temu zaobserwowałem coś identycznego. Przyjechałem na działkę i ciekawa sprawa. Na ogrodzonej winnicy ze 20 kretówek wysokości nawet do 40 cm a na sąsiednich łąkach ani jednej.
No i odkrywając krzaki wyciągnąłem sobie zeszłoroczne nasadzenie zaostrzone jak ołówek, korzeni nie znalazłem. No a pod krzakiem spory korytarz, raczej nie nornicy, bo to była dziura że ręka wchodziła. Też mam gliniure. A krety widzę że lubią ziemię ogrodniczą i gnieżdżą się mendy akurat pod nowymi nasadzeniami :( Wiem że to nie kret bo krety winorośli nie jedzą, pewnie tak jak piszecie karczownik czy inna nornica :(
Zobaczę też jak takie rycie pod sadzonkami wpłynie na ich wegetację. Jak znajdę więcej krzaków podkopanych lub podjedzonych to mu się okres ochronny skończy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 16 marca 2017, 09:00 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
prohomovitis napisał(a):
pionty napisał(a):
Zmyłka :mrgreen:

To jest już wyciągnięty krzew z ziemi. Nie mogłem ostrości telefonem złapać trzymając w dłoni, to zainstalowałem tego kikuta na siatce i robiłem zdjęcie z dystansu :lol:

To zgryzione to część podziemna :D


Część podziemna, to jak ty prowadzisz te krzewy, chyba nie masz metrowego pnia zasypanego ziemią, bo niby po co ??


No tak mi fota wyszła, ale to zgryzione ma zaledwie 20cm długości (i kończy się na dole zdjęcia). Akurat ten fragment pnia, który był pod ziemią od czasów sadzenia w 2015r.
Forma krzewu jest zadziwiająca, bo to najsłabiej rosnący krzew w ubiegłym roku. Wszystkie dwulatki rosły bez opamiętania, a ten jeden ledwie zipiał. Chyba już wiem dlaczego mógł sobie nie radzić :mrgreen:

McGr3gor napisał(a):
Tydzień temu zaobserwowałem coś identycznego. Przyjechałem na działkę i ciekawa sprawa. Na ogrodzonej winnicy ze 20 kretówek wysokości nawet do 40 cm a na sąsiednich łąkach ani jednej.
No i odkrywając krzaki wyciągnąłem sobie zeszłoroczne nasadzenie zaostrzone jak ołówek, korzeni nie znalazłem. No a pod krzakiem spory korytarz, raczej nie nornicy, bo to była dziura że ręka wchodziła. Też mam gliniure. A krety widzę że lubią ziemię ogrodniczą i gnieżdżą się mendy akurat pod nowymi nasadzeniami :( Wiem że to nie kret bo krety winorośli nie jedzą, pewnie tak jak piszecie karczownik czy inna nornica :(
Zobaczę też jak takie rycie pod sadzonkami wpłynie na ich wegetację. Jak znajdę więcej krzaków podkopanych lub podjedzonych to mu się okres ochronny skończy.


suszi napisał(a):
Typowa działalność karczownika! Witaj w klubie, u mnie niestety po każdej zimie wyciagam kilka roślin tak załatwionych - najbardziej lubią jabłonki.


Mam nadzieję, że to jedyny krzew w takim stanie.
Ta Chrupka i tak miała wylecieć, ale martwi mnie to, że akurat to konkretne miejsce może być naznaczone. A chcę tam wsadzić Prima.

-- czwartek, 16 marca 2017, 10:00 --

Jak tam u Was sytuacja na froncie?

Pod Krakowem wszystko płacze dosyć mocno i pąki zaczynają wyglądać na "dziwnie" zaokrąglone.
Jeśli sprawdza się prognozy pogody to na przełomie marca/kwietnia może być "wełna".

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 29 marca 2017, 06:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
Canin napisał(a):
Hmm... nie wiem co myśleć. Było -26st, krótko, bo krótko - ale jednak!
Z 9 różnych odmian (Odeskij, Krystally, Muscaris, Dornfelder, Marquette, Regent, Marszałek, Hibernal, Riesling) kilka ma całkowicie śpiące pąki, część nabrzmiałą - ale generalnie trudne do oceny.
Natomiast widać że:
Dornfelder ma 9 na 10 żywych pąków
Riesling 7/7
A to odmiany VitisVinifera - najdelikatniejsze z moich odmian!
Nie widać oznak na pancernikach (Marszałek, Marquette) ale to chyba wynika z krótkiego czasu w cieple (półtora tygodnia) a nie przemrożenia)

Już nie jestem takie pewien. Pąki na etapie lekkiego powiększenia stanęły i dalej się nie rozwijają. Rozwinęło się tylko 90% Marszałka. Pocieszam się tym że Marquette, też pancernik, się nie rozwinął. Ale wygląda to: średnio!

Update z końca marca.
Jest gorzej niż średnio. Patyki wyrzuciłem z domu, patrzenie na nie mnie wkurzało. W domu rozwinął się Marszałek i z rzadka Hibernal. Co ciekawe Marquette nie rozwinął się - nie wiem może startuje później albo wziąłem jakąś kiepską łozę. Krzewy przy cięciu płaczą, ale Dornfelder pomimo że płacze na cięciach przy pniu to łozy ma takie podsuszone (trudno to wyjaśnić) - niby żywe ale nie takie jak powinny być, pąki wszystkie brązowe. Owoców z całą pewnością nie będzie - martwię się czy krzaki przeżyją! Zostawiam stare ramiona i czopki - może coś wybije ze śpiących.
Podobną rzeźnię będę miał na Rondzie - które dodatkowo dostało w zeszłym roku herbicydami i było osłabione i mało wyrośnięte, kłopoty z drewnieniem i poprzemarzało.

Cóż - ostry test mrozoodporności


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 29 marca 2017, 06:47 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Canin strasznie smutne to co napisałeś, ale bądź dobrej myśli. Krzewy przeżyją i się odrodzą, a owocowanie będzie w przyszłym roku.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Ostatnio edytowano środa, 29 marca 2017, 07:57 przez Zodiak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 369 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO