Ja też ekologicznie uprawiam i też ciekaw jestem co będzie. A złośliwości to mam bo poczułem się wyśmiany. Czy towarowa czy amatorska, policzmy: Dobre wino mamy po 7-10 latach od posadzenia. Mnie po prostu nie stać na to by zamiast za 10lat mieć za 20lat wino. To tylko dwa dodatkowe zabiegi. Już pisałem winogrona są dka ludzi którzy mają czas. Ja mieszkając 300km od winnicy potrafię znaleźć czas na okrycie tych 500 krzaków, to ktoś kto ma pod oknem te 10 i biedoli! A kora łyko, sloma jest dostepna nawet w dużym mieście, trzeba tylko chcieć!

O ile np. CF spadki do ok. -24, -25 jakie tam były spokojnie wytrzyma, CS pewnie też przeżyje z jakimiś uszkodzeniami to np. Merlot już nie. To wszystko oczywiście przy założeniu znakomitej kondycji zdrowotnej krzewów, co przy rzekomej uprawie ekologicznej jest po prostu niemożliwe. W tym klimacie a zwłaszcza tak mokrym lecie jakie się trafiło uprawa ekologiczna vivifer to moim zdaniem fikcja, bądź delikatnie to ujmując nieprawdziwe hasło reklamowe.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Michale gdzie masz winnice? Nie czuj się wyśmiany bo i dlaczego?
Jestesmy tylko amatorami i to wsio na temat .

-- Śr sty 11, 2017 10:42 pm --


Myślę , że trochę za wcześnie na tak czarne scenariusze

_________________
ga ga chwała bohaterom

Na północy dawno nie widziana temperatura na plusie.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

U mnie tylko -8, a wieczorem było już -16.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

U mnie też. Niestety śnieg który wczoraj spadł właśnie się topi.

_________________
Grzegorz

U mnie też sporo śniegu spadło. Teraz jest +1 może nie stopnieje bo za parę dni znowu ma się ochłodzić.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

A w lokalizacji mojej winnicy ciągle -10, nocami -15 i więcej, a śniegu niewiele.

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Z tą mrozoodpornością vinifer to różnie bywa. Na Słowacji w 2006 mieli tylko -17C i to w styczniu, w okresie maksymalnej mrozoodporności, a uszkodzenia pąków i tak były. Nawet pancerny Riesling nie oparł się temu mrozikowi.
http://www.ovine.cz/web/structure/reportaze-11.html?do[loadData]=1&itemKey=cz_143

_________________
Miłego dnia, Tomek

W mojej lokalizacji w nocy z 16/17 wracają mrozy na poziomie tych z początku stycznia. Mają trwać praktycznie do końca stycznia.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Ja jestem zasypana totalnie i choć w odległym ode mnie raptem o 35 km Tarnowie w czwartek było zero śniegu,
to u mnie śnieg utrzymuje się cały czas, czyli od Sylwestra.
Przedwczoraj nasypało świeżą porcję i teraz sypie również, jakby się wór otworzył.
Wszystkie odśnieżone miejsca już się pięknie zrównały

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Lepszy duży śnieg, niż duży mróz.
Ja dzisiejszą dostawą obsypuję krzaki (a nie mam ich dużo), przed ewentualnym wielkim mrozem

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

U mnie ani śniegu ani jakiegoś dużego mrozu. Do tej pory najniższe temperatury oscylowały około -10C. Ze względu na ilość krzewów przykryłem tylko młode krzewy a reszta wisi na drutach.Co będzie to będzie ale jakoś nie wierzę w jakieś ekstremalne mrozy w mojej lokalizacji. Ta zima to test dla wielu szczepień. Nie mogłem ich przykryć więc owinąłem je włókniną i ciekaw jestem co na wiosnę z tego będzie.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

No to fajnie masz.U mnie było kilka mroźnych dni z najniższą temperaturą -20 stopni.Dzisiaj w nocy sypnęło śniegiem.Cały czas pada i teraz mam prawdziwą,piękną,białą zimę z grubą warstwą śniegu.Na Podkarpaciu zaczynają się ferie,początek dla aktywnych dzieciaków wymarzony.

Do kol. Zypsek, pisałem już Suwalszczyzna, dokładnie okolice Sejn. Dla naszych północnych terenów raczej poleca się mieszańce złożone niż vitis vinifera (mówię o całej Polsce) i tylko głupiec by sadził same winifery i czekał na cud. Oczywiście każdy z nas ma vinifery, ja nawet Reslinga i owocuje, ale nie spodziewajmy się by owovowaly corocznie na tak wysokim poziomie by dać wysokiej jakości wino.