Ja w sumie to tak do końca nie wiem czy cieszyć się z tak ciepłej zimy czy też nie.Cieszę się bo zaoszczędziłem na opale ale ciekawe jak na takie warunki zareaguje winorośl.Jeśli wierzyć teoriom że filoksera w Polsce się nie rozwija z powodu ostrych zim to po tej zimie będzie miała pole do popisu.W poprzednim roku dowiedziałem się na innym forum że szkodnik ten w formie liściowej pojawił się na Podkarpaciu.Zdecydowana większość moich krzewów rośnie na własnych korzeniach dlatego powoli zaczynam się zastanawiać co by było gdyby...

W regionie typowo winiarskim nie martwią się filokserą. Ciekawy artykuł.
http://czaswina.pl/artykul/powrocic-do-korzeni

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

U nas nie widać kluczy powracających ptaków.
Dzisiejszej nocy w okolicach Jasła dosypało kilkanaście centymetrów śniegu, kołdra śnieżna wystarczająco gruba.Ziemia pod śniegiem jest niezamarznięta, temperatura na plusie a więc grubość śniegu będzie się zmniejszała. Wczoraj pozyskałem sztobry kilku odmian z nad kopczyków mając obawy przed przyjściem większych mrozów i ewentualnym uszkodzeniem pąków. Niestety jest takie zagrożenie ponieważ widoczne jest pobudzenie krzewów ( dużo zielonego w miejscu przecięcia).
Ta nietypowa zima będzie kolejnym testem i doświadczeniem w uprawie winorośli, realnymi zagrożeniami z którymi już się spotykaliśmy i ewentualnymi jak wspomniana filoksera.
__________________
Pozdrawiam - Janek

A oto obiecane zdjęcia z 15.01.2012r.

Czarna porzeczka:


Jagoda kamczacka:


Leon Millot:

_________________
mów mi Małgorzato

To, że ktoś zachorował na grypę nie znaczy, że Ty też ją zaraz będziesz miał... gdyby wszyscy myśleli wciąż tylko o tym jakie klęski na nas jeszcze mogą spaść, to nic tylko antydepresanty zacząć łykać już na zapas...
Michałku
4 lata temu zima była bardzo ciepła i bezśnieżna, jakoś żadnych klęsk nieurodzaju sobie nie przypominam. To teraz urodzaj ma wreszcie być i koniec!

Ja też na początku stycznia naczytałam się podobnych przysłów ludowych... coś w tym musi być... skoro z dziada pradziada takie obserwacje były... ale ja jestem przeciw!!

Lucynko!
Ja też nie wierzę w takie przysłowia, tak samo jak w prognozy pogody, zwłaszcza te długoterminowe, a mimo to systematycznie je sprawdzam.
"Idzie luty, podkuj buty" http://www.meteoprog.pl/pl/review/Lubartow/

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

gdyby tak było u mnie to już bym panikował, jak od wujka Putina zawieje kontynentalnym to roślinki poczują, ale może się wychłodzi i wszystko wróci do normy

O... to ja też Na nasz teren przewidują powyżej 0 do 6 lutego. Dalej nie podają jeszcze

aaa tym "idzie luty" mnie pocieszyłeś i dałeś nadzieję... luty często bywa ciepły to i styczniowe przysłowia nie muszą się sprawdzić

Obyś miała rację tylko małe ale, przy kilku krzewach szkoda jest mała i zawsze niewielkim kosztem można zastąpić je krzewami szczepionymi. W takim przypadku najwyżej przez kolejnych kilka lat poczekamy na swoje owoce .Gorzej jeśli nasadzenia są większe wtedy już jest o czym myśleć bo wymiana takich nasadzeń to poważniejsza sprawa .No ale nie ma co krakać,pożyjemy,zobaczymy.Niewykluczone że następna zima będzie bardzo mroźna. Może rozwój tego szkodnika hamują też i inne czynniki.

Lucynko Ty jesteś daleko "od Putina"więc Tobie nie zawieje mrozem tak jak to może grozić nam na wschodzie a wówczas to co jest dziś zielone zrobi się brunatne....,ale masz racje aby za dużo nie
krakać i myśleć pozytywnie - a może się uda!....
__________________
Pozdrawiam - Janek

Idzie zima, kopczyki na deserówkach mam od dawna usypane, ale Solaris i Kristaly zostały bez kopczyków, a też są młodziutkie

Na wschodzie Europy "generał mróz" atakuje :
http://www.wetterzentrale.de/topkarten/fsbeodt.html
http://www.chmi.cz/portal/dt?portal_lan ... last=false

Patrząc na zdjęcia wyżej, chyba nie jest to powód do radości.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

To ja jeszcze dołożę swoje. Tak wygląda u mnie hortensja.
Przepraszam za jakość, robione telefonem.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jakie daleko... toż to Borne Sulinowo... tu "ruskie" coś z klimatem namieszali i jakieś pozostałości syberyjskie są...
Przejrzałam dziś prognozy, jedne nadal twierdzą, że mrozu nie będzie inne podają nocami do -12 .... co ma być to będzie. Ale chyba jednak przed mrozami powinnam wykopać sztobry i w piach je do piwnicy... Już raz kułam w marcu ziemię...