Fotek w tej chwili nie mam, ale całkowicie przemarznięta łoza jest:
1) Łamliwa i sucha jeśli oczywiście nie namokła od deszczu
2) Na przekroju brązowa, a powinna być zielona
3) Pąki na przekroju są sczerniałe, suche, a nawet kruszą się w palcach

Lekko podmarznięta łoza może być w przekroju brązowa miejscami, część pąków może być żywa(zielony kolor), a część martwa całkowicie lub mogą przetrwać pąki zastępcze.

_________________
Piotrek

Podstawowe pytanie jakie w tej sytuacji mi się nasuwa to jak silne, a przede wszystkim jak zdrewniałe były te łozy? Jutro pójdę oglądać moje V-68021, Festiwee, Seyvola B , Muskata Od. i Lillę bo te mam.

_________________
****

Przycinałem krzewy wstępnie w listopadzie i już wtedy wiele było pustych w środku,czyli jak pisze kol riesling dostały popalić przy pierwszych mrozach.Nie były dość zdrewniałe po tak paskudnym sezonie.

_________________
kenaj24

Przy ataku zimy, gdy pod koniec listopada temperatura spadła niespodziewania w ciągu dwóch dni do - 15 st. w nocy, łozy mogły ulec przemarznięciu. Mnie tknęło przeczucie i podczas ostatniego , listopadowego weekendu, gdy prognozowano pierwsze spadki temperatury grubo poniżej zera, zdążyłem okopać swoje v.v.

Heniek, możliwe, jednak opieram się na swoich doświadczeniach i widzę różnicę w prognozie podawanej przez TVN, TVP1 a TVP Wrocław. To, co podaje wrocławski oddział IMiGW , sprawdza się prawie w 100 % w mojej lokalizacji, a wszak to tylko ca 40 km w linii prostej od Wrocka zatem pogoda jest zawsze identyczna , jak w stolicy Dolnego Śląska. Pomyłki co do Twojej lokalizacji powoduje prawdopodobnie nieco większa odległość.

No i sprawdziłem. Na solidnej łozie, ani śladu uszkodzeń mrozowych, a przed śniegiem nie była niczym okryta. Jesienią przyciąłem wstępnie krzewy i zostawiłem tylko to co wyglądało na dobrze zdrewniałe. Nawet bardzo wrażliwa Perła Zali wygląda ok.
Słabo zdrewniała łoza, szczególnie ta porażona chorobami i bez mrozu, przez zimę obumiera. Mam tak na na młodych krzewach Muscatu Bleu, ale tego spodziewałem się już w ubiegłym roku. Przez cały sezon coś im nie pasowało i rosły jak "cherlaki". Zresztą chyba nie tylko u mnie.

_________________
****

Też byłem dziś sprawdzić Aloszenkina ukorzenionego i zasadzonego w 2010r.
Na dole zabezpieczony był tylko kopczykiem, a łoza o długości około metra niczym.
Łoza niezbyt gruba a mimo to do długości ponad pół metra żywa.
Reszta mogła być słabiej zdrewniała więc nie przeżyła.
Co do pąków to trudno powiedzieć, zresztą wiosną krzak i tak będzie przycięty na krótko.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Ja zdecydowałem sie na obcinanie wiosenne moich krzewów - zostawiłem 3 - 4 oczka
(na młodych) i widze że są "Żywe" i w dobrej kondycji, kopczyk pozostaje. Może wcześnie, ale zobaczymy w praniu - na pewno "płakać" nie będą.

Słucham sobie teraz radia a tu mówią, że w Suwałkach jest aktualnie -1 stopień.
U mnie dziś od rana słonecznie, wychodzę na zewnątrz sprawdzić termometr a ten pokazuje +8 stopni.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Słonecznie jest, to fakt. Temperatura chyba w słońcu. Proponuję popatrzeć na noc z soboty na niedzielę, bo tam minusik w okolicach -9 : http://www.pogodynka.pl/polska/16dni/tarnow_tarnow

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Opisuję odcinki łozy które zdążyły zdrewnieć(zbrązowieć) przed przymrozkiem, który na moim stanowisku polowym zdarzył się na przełomie września i października. Zgadza się - to bardzo wcześnie i na pewno odbiło się na jakości zdrewnienia - ale taki rok i takie stanowisko. Na oko łoza wyglądała bardzo dobrze, również na przekroju - zarówno jeśli chodzi o barwę jak i o stosunek średnicy rdzenia do całości przekroju. Lilla drewniała w takich samych warunkach z tą różnicą, że przed nadejściem regularnej Zimy przyciąłem ją na dość krótkie czopki i przesadziłem na lepsze stanowisko pod ścianą budynku. To wszystko.

_________________
Piotrek

U mnie wczoraj rano było -32oC i półtora metra śniegu. Prawie na okrągło ciemno, choć niebo bezchmurne...
Na szczęście już wracam do domu

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Posta pisałem jak widać "10 lutego 2011, 15:08", wiadomości w RMF'ie leciały o godz. 15.
O tej godzinie słońca już na prawdę niewiele więc trudno mówić o temperaturze w słońcu

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

maciek...czyżbyś był u mojej byłej pierwszej żony?

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

Jak u nas . Kolejny , słoneczny i piękny dzień z temp. ca + 8, + 9 st. C. Noc ciepła, teraz jest + 6 st. C.


Dlaczego "forumowy" zegar nie został przestawiony ?