ZbyszekTW napisał(a):
Właśnie... Ten rok jest trochę taki ekstremalny...
Które odmiany i u kogo dobrze przetrwały te ekstrema - to teraz jest szansa na fajne zbiory.
Ale, niektóre odmiany lub miejscówki poległy...
PS.
Sour root, kwaśna zgnilizna, owocówki rodzime bądź Suzuki, octowanie - pojawia się w wielu miejscach w tym roku...
Po kilku fatalnych rocznikach począwszy od 2017 i przetestowaniu i wybraniu przeze mnie odmian które się nadają, a które nie, dobrze by było żeby pogoda i związane z nią patogeny winorosli oszczędziły już stresu. Nie ma os, deszczu, jest super pogoda, brak sz.p. nawet na najbardziej zbitych gronach jak u Calandro (już dojrzałe

) to przylazło co innego.
U mnie właśnie zaczęła sour rot się na pojedynczych gronach Roeslera gdzie bardzo delikatnie popękały jagody po ulewie 02.09. a w ciągu ostatnich dwóch tygodni ta przypadłość w ok. 70 % rozniosła grona Sauvignon Kretos. Obok Kretosa wisi Csilam i jak zwykle idealnie zdrowy.
Na szczęście jest Rubinet, za tydzień do zbioru i zdrowy, więc tragedii nie ma. No i są białe odmiany których nic nie rusza, też już za ok. tydzień można niektóre zacząć zbierać.
Ekologów informuję że moje pszczoły żyją jest ich ogromna ilość, i bez niczyjej pomocy zjadły do dziś ok. 60 % zdrowiutkich i dojrzałych gron Kosmopolity na 10 krzewach, ale były bardzo kulturalne bo niektóre grona (a są osłonięte siatką) wyglądają jak po nalocie ptaków, jagody pięknie zjedzone, dzięki czemu nic nie gnije i się nie psuje. Może przez te parę dni do zbioru zostawią mi jeszcze choć kilka gron do nastawu z Dublańskim.
