Teraz jest sobota, 26 kwietnia 2025, 01:06

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 08:06 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 30 września 2012, 11:35
Posty: 27
Lokalizacja: Podkarpacie
Witam,
Mam problem jak w tytule topiku - otóż znaczna część sadzonek posadzonych w tym roku wiosną z biegiem czasu zapada się w ziemi tak, że główka sadzonki znajduje się zwykle około 5 cm poniżej poziomu gruntu. Uwidacznia się to zwłaszcza po ostatnich obfitych deszczach. "W książkach piszą" że główka sadzonki powinna znajdować się na poziomie gruntu a de facto troszkę ponad tym poziomem gdyby dokładniej przyjrzeć się ilustracjom w tychże książkach.
U mnie to teraz tak wygląda, że sadzonki są w misach ziemnych, w których na domiar złego zbiera się woda w czasie deszczu.
Gdyby wyrównać te misy ziemią - główki sadzonek znajdą się pod poziomem ziemi a to, obawiam się, będzie sprzyjać tworzeniu się korzeni podpowierzchniowych co zwłaszcza w przypadku sadzonek szczepionych będzie utrapieniem.
Podejrzewam, że chyba nie tylko mnie spotkał taki problem i bardzo ciekaw jestem jak sobie z tym radzicie.
Zostawiacie to tak jak jest czy zasypujecie główki walcząc z korzeniami podpowierzchniowymi?
Myślałem jeszcze czy jesienią nie wykopać krzaków wraz z dużą bryłą ziemi, podsypać trochę nowej ziemi do dołka i posadzić na nowo tak aby główki były nad poziomem gruntu ale nie wiem czy to dobry pomysł. Zwłaszcza że nie bardzo uśmiecha mi się przesadzać sto kilkadziesiąt krzewów...
Wszelkie porady mile widziane i za wszystkie z góry dziękuję.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 13:31 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 13:16
Posty: 163
Lokalizacja: Nowy Sącz
Powstaje pytanie - dlaczego się zapadają? I tutaj przychodzi mi do głowy, że być może ziemia nasypana do dołka jest zbyt luźno, nie ubita delikatnie i stąd jej późniejsze mocne osiadanie.
Chodzą mi jeszcze po głowie krety i nornice ale jakoś nie wierzę żeby tak wszystkie sadzonki nagle wciągały pod ziemię.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 15:02 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 1 kwietnia 2010, 12:21
Posty: 156
Lokalizacja: Kadzidło k. Ostrołęki/ woj. mazowieckie
Ja bym się tym specjalnie nie przejmował, to normalne, że ziemia osiada po sadzeniu, nie ma sensu ubijać mocno gleby wokół sadzonki, za rok wyrównasz sobie poziom gruntu. Winorośli to nie przeszkadza, no chyba że masz problem, bo woda Ci tam stoi, ale to oznacza, że teren słaby pod winorośl. Niektórzy wręcz radzą sadzić w niecce, jak miałem krótsze sadzonki to specjalnie sadziłem je w dołku, a w kolejnym roku równałem. Zdarza się, że sadzę w ten sposób również sadzonki o słabym systemie korzeniowym, zwyczajnie korzenie obsypuję mniejszą warstwą piasku, żeby miały cieplej, bo wtedy szybciej się rozwijają.

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 16:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 01:00
Posty: 2276
Lokalizacja: okolice Alwerni
NoolaN chyba nie doczytałeś

Bodzos napisał(a):
... będzie sprzyjać tworzeniu się korzeni podpowierzchniowych co zwłaszcza w przypadku sadzonek szczepionych będzie utrapieniem...

Predzej bym powiedział że część naszczepiona będzie się chciała usamodzielnić.

z tym osiadaniem ... U siebie jak sadze to na spód daje coś bogatszego (kompost, obornik) na to warstewka miejscowej ziemi i to udeptuje! kulka torfu pod stopke i zasypuje mieszając torf, ziemia piaskowa, kompost
Do tego wiadro wody na koniec i nic mi tam nie osiada. A to że woda stoi to taka wiosna i taki wybór stanowiska.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 21:47 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 1 kwietnia 2010, 12:21
Posty: 156
Lokalizacja: Kadzidło k. Ostrołęki/ woj. mazowieckie
@Space99
Rzeczywiście, umknęła mi gdzieś informacja o tym, że są to sadzonki szczepione.
Co do osiadania, to jeśli po sadzeniu wylewasz pod sadzonkę po wiadrze wody, to i nie ma potem już specjalnie co osiadać, ja tego zabiegu zaniechałem, raz, że gleba podczas sadzenia na wiosnę jest wystarczająco wilgotna, dwa, że na wylewanie 150 wiader wody tylko w celu osadzenia gruntu nie miałem specjalnie czasu, ani ochoty.
Problem faktycznie pojawia się przy szczepionych sadzonkach, ale tu zdaję sobie z tego sprawę i pod takie sadzonki również ubijałem ziemię i lałem pod nie wodę, efekt podobny jak u Ciebie ziemia nie osiadła praktycznie wcale.

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 23:07 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
Sadzenie sadzonek w gruncie w zależności od zwartości podłoża może przysparzać pewnych kłopotów :?: .
Jeżeli mamy do czynienia z glebą gliniasta to nie zalecałbym zbytniego ubijania ziemi wokół sadzonki i zalewania całym wiadrem wody.Specyfika tej gleby ma to do siebie,że utrzymuje wilgotność w zwiększonym
zakresie niż pozostałe struktury a co gorsze zwartość gleby powoduje mniejsze dotlenienie korzeni co jest
niekorzystne dla wegetacji rośliny. Zostawianie tzw. misy wokół nowej sadzonki z pewnością powoduje lepsze warunki cieplne dla korzeni jak również blokuje na tym etapie rozwoju powstawanie korzeni powierzchniowych.

Jeżeli mamy do czynienia z glebą lekką piaskową to sadząc sadzonkę tym bardziej szczepioną warto brać
pewną poprawkę na osiadanie gruntu. :idea:
_________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 czerwca 2013, 11:45 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 30 września 2012, 11:35
Posty: 27
Lokalizacja: Podkarpacie
Gleba u mnie jest ciężka gliniasta a podczas sadzenia wiosną nie podlewałem niestety bo zabrakło na to czasu (noszenie wody w wiadrze ze studni oddalonej 200 metrów, z której również trzeba było sobie za każdym razem ręcznie naciągnąć wody - około 150 takich kursów - przekroczyło moje możliwości czasowe).
Pewnie więc tu tkwi przyczyna zapadania się krzewów, tym bardziej że dołki były głębokie na 50 cm bo miałem zaprawić je obornikiem ale też nie zdążyłem tego zrobić i tenże obornik zastosowałem podpowierzchniowo 3 tygodnie po posadzeniu (źle zaplanowałem czas robót - no cóż, człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach).

Z Waszych postów wynika jednak, jeśli dobrze rozumiem, że te misy w ziemi wokół krzewów nie są jednak żadnym defektem więc pewnie zrezygnuję z przesadzania/"podwyższania" krzewów jesienią. Tylko z tymi korzeniami podpowierzchniowymi prawdopodobnie czeka mnie trochę "walki" bo przecież wystarczy glebogryzarką przejechać i "misa" wraz z główką krzewu na nowo zasypana...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO