Dzięki Poszukiwacz.
Bardzo dobre poprawki, Na pewno to uwzględnię. Dzięki i proszę o więcej takich wpisów.
Pozdrawiam: Staszek
-- wtorek, 26 maja 2015, 13:06 --
Chciałbym przedstawić Państwu treść jaką chcę dopisać do mojej broszurki z prośbą o uwagi i dalsze Wasze opinie. Oto ona:
1.
Wstęp1.1.
Wiadomości ogólneBardzo uciążliwe dla plantatorów winorośli są przygruntowe przymrozki wiosenne. Przymrozki wiosenne są przyczyną bardzo dużych strat w gospodarstwach rodzinnych, na działkach, ogrodach oraz uprawach winorośli. Bywają takie lata, że wiosenne przymrozki niszczą nawet 100% upraw, zniszczeniu ulegają zazwyczaj liście oraz kwiatostany roślin. Bywa zazwyczaj, że areały są potem na większości obszaru porażonego przymrozkami odbudowywane i w następnym roku wydają plony. Aby zabezpieczyć się przed stratami ogrodnicy starają się wszelkimi sposobami opóźnić wegetację winorośli, ale nie zawsze się to udaje. Opóźnienie realizują przez późne odkrywanie roślin po zimie oraz przez późne cięcie łóz na wiosnę. Oba zabiegi można opóźniać do czasu, przedłużanie ich jest potem szkodliwe w niektórych przypadkach. Późne cięcie powoduje płacz łóz, który nie jest szkodliwy dla kondycji rośliny jak twierdzą prawie wszyscy znawcy tematu, ale moim zdaniem nie powinno być wykonywane przed zimną Zośką, gdyż soki roślinne są rozrzedzone, mniejsze jest w nich stężenie soli mineralnych, mikroelementów i innych składników, przez co temperatura zamarzania płynu ustrojowego jest podwyższona a więc kryształki lodu powstają szybciej jak w roślinie nie ciętej.
1.2.
Typy przymrozkówPod względem uciążliwości dla plantatorów rozróżniamy następujące typy przymrozków:
Przymrozki bardzo łagodne od 0,0? C. do (-0,5?) C.,
Przymrozki łagodne od (-0,6?) C. do (-2,0?) C.,
Przymrozki umiarkowane od (-2,1?) C. do (-4,0?) C.,
Przymrozki silne poniżej (-4,0?) C.
Aby zabezpieczyć się przed przymrozkami łagodnymi właściciele winnic, czy też ogrodów winnych, w których nie ma wody często stosują opryski gliceryną. Twierdzą oni, że gliceryna przenika do liści i kwiatostanu i w ten sposób obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych o około 1? C. Gliceryna ma działanie higroskopijne, przez co ściąga z zielonych tkanek krzewu wodę, powiększa koncentrację soli mineralnych i rzeczywiście obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych być może nawet do temperatury (-1,5 ? C.). Taki zabieg jest pożyteczny tam gdzie nie ma dostępu do wody i właściciel nie ma beczki na działce lub nie chce mu się dowozić wodę kanistrami przy założeniu, że po opryskach a przed przymrozkami nie popada deszcz. Na uprawach gdzie jest dostęp do wody taki zabieg jest bezsensowny. Ja nie radziłbym stosować gliceryny w takim przypadku. Gliceryna zmieszana z wodą powoduje obniżenie temperatury zamarzania płynu a tym samym powiększa straty spowodowane przymrozkami. Najlepszy byłby płyn, który ma dodatnią temperaturę zamarzania np. (+ 2? C., lub nawet więcej). Dlaczego?
Wyobraźmy sobie teraz, że rośliny skraplamy wodą zmieszaną z gliceryną, lub po zabiegu popada deszcz, wówczas temperatura zamarzania wynosi (-5? C.) a nawet więcej, bo w chłodnicy samochodu wynosi ona (-20? C.), wówczas w czasie przymrozków na liściach latorośli nie powstanie lód, nie wydziela się więc ciepło wydzielane podczas zamarzania wody a temperatura otoczenia nadal spada poniżej zera, czyli zamiast pomagać wzmaga jeszcze straty spowodowane przez przymrozek. Przykro mi, ale już taka jest przyroda i jej prawa natury. Kto stosował glicerynę przekonał się o tym na własnej skórze.
Proponuję w takich przypadkach zastosowanie się do komunikatów wydawanych przez firmę WARKA, która proponuje przez swój System Komunikatów Sadowniczych w 2015 roku następujące rozwiązanie; cytat:
?W najbliższej czasie ryzyko wystąpienia przymrozków jest bardzo duże. Po wystąpieniu przymrozków należy jak najszybciej zadbać o pełną regenerację uszkodzonych tkanek po zaistniałym stresie. Należy wykonać oprysk produktem aminokwasowym wraz z łatwo przyswajalnym wieloskładnikowym nawozem. Polecamy zabieg Megafol (2,5 l/ha) łącznie z Plantafolem 20.20.20. Megafol wyprodukowany jest na bazie ekstraktów roślinnych, dzięki czemu jego składniki lepiej wkomponowują się w struktury komórek roślinnych w porównaniu do podobnych produktów zawierających aminokwasy pochodzenia zwierzęcego. Oprysk Megafolem przed wystąpieniem przymrozków poprawia kondycję roślin i podnosi ich odporność na uszkodzenia.?1.3.
Rodzaje przymrozków wiosennychRozróżniamy przymrozki radiacyjne, przymrozki adwekcyjne oraz przymrozki mieszane.
1.3.1.
WprowadzeniePowietrze techniczne ?powietrze suche ?powietrze fizyczne.
Powietrze w znaczeniu naukowym jest to mieszanina gazów o następującym składzie:
Składnik % ppm
azot 78,084 / 780 840
tlen 20,946 / 209 460
argon 0,934 / 9340
dwutlenek węgla 0,0360/ 360
neon 0,00181 / 18,18
hel 0,00052 / 5,24
metan 0,00017 / 1,70
krypton 0,00011 / 1,14
wodór 0,00005 / 0,50
ksenon 0,000008 / 0,087
Rzecz w tym, ze takie powietrze nie istnieje w rzeczywistości. W przyrodzie istnieje powietrze atmosferyczne. Powietrze atmosferyczne to mieszanina powietrza suchego oraz pyłów, innych zanieczyszczeń i głównie pary wodnej. Do rozwiązań teoretycznych oraz obliczeń termodynamicznych zanieczyszczenia pomijamy a uwzględniamy jedynie wpływ pary wodnej.
Przy przewidywaniach wystąpienia przymrozków najważniejszą własnością jest entalpia właściwa.
Entalpia właściwa [h] zawarta w 1 kg powietrza atmosferycznego czyli zawartość ciepła (energii) zawarta w powietrzu pod ciśnieniem p=760 mmHg -rtęci (1013,3 hPa) i temperaturze t=15? C., dla powietrza suchego wynosi h=15 kJ/kg, podczas kiedy dla powietrza o wilgotności względnej 100% wynosi h=42 kJ/kg powietrza a więc jest około trzykrotnie większa. Zależności pomiędzy zależnościami powietrza i pary wodnej w nim zawartej pokazuje wykres Molliera. Max ilość pary wodnej w powietrzu atmosferycznym jest ograniczona i zależy od temperatury. Wykres Molliera dzięki informacjom od forumowicza można znaleźć pod linkiem:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d7 ... 84f89.htmlWilgotność względna powietrza [?] wyrażona w procentach jest to stosunek ciśnienia pary wodnej w powietrzu nienasyconym do ciśnienia pary wodnej w powietrzu nasyconym dla danej temperatury powietrza atmosferycznego. Wilgotność względna może się wahać w granicach od 0% do 100%.
Wilgotność bezwzględna masowa [x] jest to stosunek masy pary wodnej zawartej w powietrzu do masy powietrza suchego. Jednostką wilgotności bezwzględnej [x] jest g/kg {(g) wody na (kg) powietrza}.
Punkt rosy jest to taki stan nasycenia powietrza atmosferycznego parą wodną, przy którym każde obniżenie temperatury powoduje wykroplenie się części pary wodnej w postaci mgły w powietrzu lub rosy na powierzchniach gruntu, roślin i przedmiotów.
Temperatura punktu rosy jest to temperatura, w której nastąpi skroplenie się pary wodnej zawartej w powietrzu atmosferycznym.
Temperaturę punktu rosy w praktyce wyznacza się za metodą pomiarów temperatury otoczenia za pomocą dwóch termometrów (suchego oraz zwilżonego) oraz wyznaczeniu temperatury punktu rosy za pomocą wykresu Molliera. Do dokładnych pomiarów potrzebny jest również higrometr, który posłuży nam do pomiaru wilgotności względnej powietrza. Wówczas wystarczy zmierzyć tylko jedną temperaturę np. suchego termometru oraz wilgotność względną powietrza i bez problemu wyznaczy się na wykresie temperaturę punktu rosy. Na profesjonalnych winnicach gdzie jest podłączona energia elektryczna stosuje się do tego celu prosty układ elektroniczny z dwoma czujnikami termometrycznymi podłączonymi do komputera, który albo alarmuje właściciela o zbliżających się przymrozkach albo włącza automatycznie układ zraszania. Ale są już w sprzedaży podręczne mierniki nowszej generacji, które same automatycznie wyznaczają również wilgotność względną oraz temperaturę punktu rosy. Takim najtańszym miernikiem jest
http://www.dry24.pl/pl/p/Termohigrometr-BC20/1406 Termohigrometr BC20, który można kupić za 299,- PLN brutto lub inne mierniki np.
http://www.alfatech.com.pl/component/vi ... punkturosy
http://kestrelmeters.com/products/kestr ... wind-meter
http://www.mera-sp.com.pl/katalog-produ ... -testo-610 .
1.3.2.
Opisy przymrozków wiosennychPrzymrozki radiacyjne.Lokalne przymrozki radiacyjne, czyli przymrozki pojawiające się na naszych uprawach jakby samoistnie występują przy bezwietrznej pogodzie oraz bezchmurnym niebie, ich skutkiem jest znaczne lokalne wychłodzenie powierzchni ziemi, dlatego są szczególnie groźne dla młodych nasadzeń. Kiedy nie ma chmur ani wiatru ciepło z roślin i gruntu wypromieniowuje w kosmos i temperatura powietrza na niewielkiej wysokości obniża się poniżej 0? C. Trudno jest określić z całą pewnością, kiedy takie przymrozki wystąpią bez wyznaczenia temperatury punktu rosy.
Dla pewności stosuję dwie metody przewidywania wystąpienia przymrozków radiacyjnych na raz:
? Pierwsza metoda polega na zmierzeniu temperatury otoczenia termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1500 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu. Następnie odejmujemy od temperatury zmierzonej termometrem zwilżonym temperaturę 8,8 ? C. Jeżeli wynik odejmowania będzie dodatni ?przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią. Tę metodę wskazał mi jeden z forumowiczów na podstawie artykułu zamieszczonego w:
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2282 ? Druga polega na wykonaniu pomiarów temperatury termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1900 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu i wyznaczeniu temperatury punktu rosy lub bezpośrednim zmierzeniu miernikiem temperatury punktu rosy. Jeżeli temperatura zmierzona jest wyższa jak (+/- 0 st. C.) to przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią.
Na takie przymrozki jest prosty sposób polegający na paleniu ognisk i zadymianiu terenu, na mocnym polaniu gleby wodą (najpóźniej po południu), przykryciu upraw szerokimi namiotami z białej włókniny, lub zastosowaniu nocą zraszaczy wodnych albo mikrozraszaczy, czyli tzw flipperów:
http://nawadnianiesystemy.pl/files/ochr ... er_naa.pdfZraszanie wodą jest bardzo bezpieczne, dlatego, że woda jest takim cudownym medium, które zamarza w temperaturze (+/- 0? C.) i w czasie zamarzania ta temperatura jest stała, nie maleje, dopóki w tej bryłce lodu lub na tej bryłce lodu jest jeszcze chociażby jedna kropla wody. Ponadto najważniejszą sprawą podczas zamarzania wody jest fakt, że przez cały czas oddaje ona ciepło do otoczenia. A ciepło właściwe wody jest bardzo duże, najwyższe ze znanych mi cieczy występujących naturalnie w przyrodzie. Dlatego woda zamarzając ogrzewa otoczenie i nie dochodzi do przymrozków a dopóki zraszacze pracują i na glebę i winorośl leje się woda ich temperatura nie zmaleje poniżej zero stopni C., i nie ma obaw roślinie nic się nie stanie. Stąd wniosek, żeby nie przerywać zraszania w czasie spadku temperatury, bo jak przerwiemy zraszanie, to przerwiemy dostarczanie ciepła do otoczenia. W czasie procesu topnienia lód topiąc się mając ciągle temperaturę (+/- 0? C.), pobiera ciepło z otoczenia, ale tym już nie musimy się już przejmować gdyż wówczas już zaczyna atmosferę podgrzewać słoneczko.
Przymrozki adwekcyjne.Adwekcja to ruch poziomy powietrza atmosferycznego, w tym wypadku napływ zimnych mas powietrza z północy przyniesionych przez wiatry. Takie przymrozki powodują zmniejszenie lub całkowitą utratę plonów sadowniczych w tym winorośli. Przymrozki adwekcyjne jest łatwiej przewidzieć, wystarczy tylko słuchać komunikatów pogodowych lub śledzić je w internecie, ale trudniej jest się przed nimi bronić. Najczęstszymi portalami odwiedzanymi przez forumowiczów są:
http://www.twojapogoda.pl/tematyczne/dl ... zle#themed lub:
http://pogoda.interia.pl/prognoza-dlugo ... ,cId,13261 lub:
http://new.meteo.pl/um/php/gpp/next.php# lub:
http://www.weatheronline.pl/weather/map ... L=C&SI=kph .
Radiacja wywołuje ruch pionowy (konwekcję), dla ochrony wystarczy założyć winnicę na niewielkim wzniesieniu, ponieważ mroźne powietrze zalega do wysokości 2 m. Przymrozek adwekcyjny odróżnia się od radiacyjnego wysokością warstwy mroźnego powietrza powyżej 2 m, wiatrem, temperaturą w dzień poniżej 10? C. Ochrona zależy od wielu czynników: od ilości posiadanych krzewów, położenia winniczki, jej terytorium, a najbardziej od zasobności portfela właściciela plantacji. Jasne jest, że jak ktoś pracuje a winniczkę ma gdzieś za miastem to nie jest w stanie wykonać takich zabiegów. Nie możemy wpływać na pogodę, możemy jednak modyfikować środowisko w warunkach mikroklimatu, czyli najbliższego otoczenia krzewów. Jak bronić winnicę? Z powodzeniem można zastosować zraszanie wodą. Alternatywą jest okrywanie niskimi i szerokimi namiotami z włókniny i innych materiałów, pod którymi zapalamy znicze. W namiotach foliowych stosujemy źródła ciepła oraz akumulatory ciepła, (czyli butelki, wiadra czy beczki z wodą).
W zależności od zasobności portfela stosujemy, agrowłókninę o gramaturze 50 gr/m2 lub nawet geowłókninę o gramaturze 150 gr/m2, z tym, że nie może ona dotykać latorośli i musi tworzyć jedną przestrzeń z gruntem, który jest w nocy źródłem ciepła dla krzewów ukrytych pod przykryciem. Przy odmianach, na których mi zależy pod spód daję 5 L., butelkę z wodą lub nawet dwie butelki PET takie po wodzie mineralnej napełnione wodą i następnie nakrywam to jeszcze raz starą folią, którą mam z przed kilku lat. W ten sposób staram się ochronić kwiatostan i przyznam, że nie zawsze mi się to udaje.
-- czwartek, 23 lipca 2015, 10:40 --
Dzisiaj chciałbym omówić kwestię zamierania młodych sadzonek winorośli oraz liści a w następstwie i całych latorośli w nasadzeniach jednorocznych.
Mnie w bieżącym roku przydarzyła się taka przygoda, że młody krzew winorośli właśnie teraz o tej porze zaczął ginąć w oczach. Jest to jednoroczny krzak bardzo dobrej odmiany, długo prze ze mnie poszukiwany na rynku. Zamieranie polegało na tym, że kolejne listki zaczęły czernieć, następnie plamy się powiększały aż objęły cały liść, który potem opadał. I tak listek po liściu aż opadły wszystkie liście a latorośl również zaczynała czernieć od wierzchołka wzrostu. Nie pomogły opryski przeciwko grzybom i szkodnikom. Nie popełniłem też częstego błędu zbyt obfitego podlewania młodej sadzonki po posadzeniu.
Poniżej postaram się opisać ogólne przypadki zamierania młodych nasadzeń.
Przypadek 1.
Zdarza się, że po posadzeniu winorośli np. wiosną sadzonka się nie przyjmie. Jeżeli spełnione zostały warunki jakie podaję w napisanej prze ze mnie broszurce
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf podczas sadzenia to taka sytuacja nie powinna się zdarzyć i w zasadzie niczego więcej nie możemy zrobić jak pogodzić się z tym faktem.
Przypadek 2.
Jeżeli sadzonka się przyjmie a potem usycha lub bardzo choruje dążąc do całkowitego wyniszczenia i w efekcie uschnięcia i nie pomagają jej żadne opryski przeciwko chorobom grzybowym oraz przeciwko szkodnikom to sprawa się komplikuje. Tym bardziej gdy jest to odmiana, na której nam bardzo zależy lub gdy dotyka taka choroba większej ilości młodych, dopiero co posadzonych roślin.
Diagnoza choroby
Moim zdaniem przyczyny mogły być następujące:
1.Przemarznięcie korzeni w szkółce zimą lub wczesną wiosną. Jeżeli do tego sadzonki były szczepione na podkładkach roślina może to przeżywać trudniej jak by to były korzenie własne. Tutaj nie ma rady, trzeba czekać i raczej nic nie robić.
2.Roślinę zaatakowała czarna zgnilizna szyjki. Taką chorobę przyjąłem za możliwą i potraktowałem ją środkiem o nazwie Previcur Energy 840 SL. Na roślinkę wylałem pół konewki środka rozrobionego z wodą tak aby mocno podlać winorośl aby środek dotarł do korzeni. Takie podlewanie należy wykonać trzy razy co dwa tygodnie. Ten zabieg chyba mi pomógł, gdyż listki zaczęły odrastać. Ale w czasi gdy go wykonałem nie byłem tego pewien dlatego zatelefonowałem do pana Romana Piątka o poradę. Potwierdził diagnozę ale wskazał również inne przyczyny.
3.Roślina została zaatakowana przez raka bakteryjnego. Taką podpowiedź otrzymałem od RP i sposób jak z tym walczyć. Zalecił dokonać oprysku 0,2% roztworem wyciągu z grejpfruta, trochę silniejszym jak to podaje ulotka. Ja kupuję gotowy taki wyciąg konsumpcyjno-leczniczy w Czechach. Opryski wykonać trzy razy co 7 dni. Dla pewności wykonałem również i ten zabieg i z rezultatu jestem zadowolony. Na razie roślinka dostała listki i pojawił się wierzchołek wzrostu. Ta choroba występuje głównie na drzewach pestkowych oraz na gruszach i jest możliwa również na winorośli.
4.Może to być jakaś nieznana choroba lub hybryda znanej choroby kwiatów lub drzew owocowych, której na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie zdiagnozować.
5.Moim zdaniem przyczyną może być również poparzenie, czy też przegrzanie młodej winorośli słońcem. Jest to zjawisko nowe, ale już chyba w dobie ogólnego ocieplenia naszej planety nieodzowne w naszej rzeczywistości. Tak jak ludzie muszą się pogodzić z tym, że wichury będą im zrywać dachy w domach jednorodzinnych tak też muszą się chyba pogodzić z nowym rodzajem zagrożeń jakim są zbyt wysokie temperatury powietrza, które uszkadzają najmniej odporne rośliny. Tutaj lekarstwem może być tylko osłanianie młodych nasadzeń przed słońcem jakimiś osłonami.
Tak więc okazało się, że udało mi się zwalczyć chorobę a winorośl uratować pomimo tego, że miałem tylko 50% pewności co do jej wyleczenia krzewu z czego się bardzo cieszę i za co dziękuję również panu Romanowi Piątkowi.