Teraz jest wtorek, 6 maja 2025, 21:50

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 11 lutego 2015, 19:27 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
krzysiekm42 napisał(a):
Piszcie, wiedzy nigdy nie za dużo. :D
Wiedza moja w tym temacie jest nikczemna, dlatego nie śmiał bym w jakikolwiek sposób recenzować tych opracowań.
Dobrze jest gdy takie prace uzupełniają się nawzajem, problem jest gdy stoją w sprzeczności ze sobą.
Otóż na stronie pewnej winnicy cięcie Arkadii opisano tak: "Bardzo dobre wyniki daje forma sznura skośnego z 2 - 3 oczkowymi czopkami." trestan48 Arkadię opisuje tak: "Arkadia nie owocuje na pierwszych trzech oczach i dlatego należy je usunąć." Zalecając przy tym bardzo długie cięcie.
Albo ja czegoś nie rozumię, albo jest tu oczywista sprzeczność.

No to wytłumaczę ci dlaczego masz taki młynek w głowie.Sam to przeżyłem i się dziwiłem dlaczego
to tak jest, odpowiedzi i forum nie znałem.
Arkadia,i wiele odmian deserowych są prowadzone w różnych sposobach.
Jeden sposób to dużo starego drzewa czyli kordon,jeden,dwa a na nim wiele łóz płodnych z max.4
oczkami z czego niekiedy a nawet bardzo często pierwszwe pąki źle,wcale albo słabo się zapładniają,
nie rodzą.Po Polsku Bazowe pędy(Basale Triebe).Ja też o tym nie wiedziałem i często nie miałem
plonów bo zastawiłem na kordonie po dwa oczka na łozie i często tylko drugie albo wcale żadne
nie zaowocowało. Dopiero koledzy wytłumaczyli mi dlaczego.
Druga metoda to tak jak w winnictwie przerobowym na głowę,Gyota z łozą 6,8 oczkową
na której zostawiam 4.5 dobrze owocujące latorośle.
Są także wyjątki są to odmiany silnie owocujące i te morza mocniej obciążyć ale to trzeba samemu
wypróbować albo kolegów z dużym doświadczeniem prosić o pomoc w doradzie.
Pozdrawiam serdecznie
Georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 lutego 2015, 19:53 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 27 marca 2014, 20:18
Posty: 353
Lokalizacja: mazowieckie
Dzięki Georg za próbę wyjaśnienia tej sprzeczności. Ale cytowane opisy dotyczą jednej odmiany, i moim skromnym zdaniem stoją one w całkowitej sprzeczności ze sobą.
Na całe szczęście jestem w tej dobrej sytuacji że udało mi się w ubiegłym roku wyprowadzić Arkadii porządną łozę, z przeznaczeniem na ramię sznura skośnego. Będę miał więc okazję obserwować od podstaw, które latorośle zawiążą kwiatostany, a które nie.

pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 lutego 2015, 20:14 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
Z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że Arkadia zawiązuje też kwiatostany na latoroślach z czopka (2-3pąki) ale są one tak ze 20-30% mniejsze niż te z latorośli na długiej łozie. Największe grona były na środku łozy, która miała 12-14 pąków, czyli tak około na 6-9 węźle. No ale tu był też środek i najwyższy poziom wygiętego w łuk pojedynczego ramienia Guyota.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 lutego 2015, 20:21 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 27 marca 2014, 20:18
Posty: 353
Lokalizacja: mazowieckie
Czyli jak zwykle, prawda leży gdzieś po środku. :D Dziękuję za konkretną podpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 lutego 2015, 21:02 
Online
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1722
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Tutaj wyraźnie widać, że tego typu informacje są bardzo cenne a jednocześnie mocno zróżnicowane dla każdej odmiany. Mniemam, że po to właśnie powstała baza odmian gdzie każdy forumowicz może wprowadzić takie istotne informacje. Jest jednak wiele odmian o których w bazie informacje są jedynie szczątkowe. Trudno, żeby wprowadzali je tam entuzjaści samej bazy, którzy danej odmiany nie posiadają. Prosiłbym, myślę że w imieniu ogółu, o większe zaangażowanie w tej sprawie. Nie można liczyć, że kilka osób będzie mieć wszystkie możliwe odmiany i o każdej szeroką wiedzę praktyczną.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 22:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Przepraszam jeszcze raz tych, których uraziłem i dziękuję za pomoc, opinie i szczególnie za przywrócenie dobrej atmosfery na forum.


Załączniki:
Komentarz: Niektóre uwagi forumowiczów
Zarówno na forum jak i w korespondencji prywatnej zostały poruszone ważne kwestie, które nie zostały zawarte w broszurce, a są dla niektórych osób bardzo ważne. Oto one:
? Należałoby więcej napisać o ekologicznej ochronie winorośli a więc chociażby wspomnieć o powszechnym stosowaniu w profilaktyce oprysków z sody oczyszczonej oraz zmiennie proszku do pieczenia rozpuszczonego w wodzie.
? Jak ciąć Arkadię, krótko czy długo? Takie pytanie jest bardzo, dobre dla początkującego działkowicza winorośli i bardzo dobrze o nim świadczy. Jak ma jeszcze wątpliwości to niech sam spróbuje i utnie jedną łozę na 3 oczka a drugą na 14-18 oczek. Nic nie straci. Ale ktoś, kto ma arkadię i chociaż raz przyciął ją prawidłowo, to musiał zostawić czop zapasowy i chociaż jedną łozę dłuższą. A jak tak zrobił to może doradzić, jakie cięcie jest lepsze, bo skutki tego musiał odczuć. Tylko On, aby nie otrzymać szyderczych komentarzy i się nie narażać siedzi cicho. Kolega gbed odważył się i napisał, że miał łozę 12-14 oczkową i owocowały mu najlepiej oczka 6-9, czyli warto było. Niech teraz spróbuje ktoś uciąć łozę na 14-18 oczek i się sam przekona, jaki będzie plon.
? Ja nie podaję danych dla jakichś wyimaginowanych odmian, tylko dla tych, które mam. I popieram inicjatywę podawania danych dla uprawianych przez każdego odmian, mogłoby to być podane w formie tabeli nr 4 w mojej broszurce. Nie wszystkie rubryki muszą być od razu wypełnione. Sam jestem ciekaw takich ocen i chętnie skorzystam.
? Należało więcej napisać o innych metodach prowadzenia krzewu, np. o formie bez piennej tj na głowę oraz o piętrowym prowadzeniu winorośli. Nie wspomniałem jak formować winorośl na głowę gdyż trudno ją wykonać w praktyce a jeszcze trudniej opisać, aby nie wzbudzić kontrowersji. Natomiast piętrowe prowadzenie nie jest zalecane, ale i tak większość działkowiczów je stosuje i nie ma na to rady. Jeden z forumowiczów słusznie wspomniał, aby tam gdzie można i gdzie są ku temu powody i warunki posadzić koło siebie dwie sadzonki i jedną prowadzić nisko a drugą wysoko To bardzo dobry pomysł i co ważne od dawna stosowany na działkach, w ogródkach przydomowych oraz w gospodarstwach rolnych..
? Podaję inne brzmienie definicji, które znalazły się w moim opracowaniu a które podane są również w naszym dziale głównym ?Definicje? na stronie www.winogrona.org.:
o Pąki uśpione -Pąki ukryte pod korą części wieloletnich krzewu (tzw. starego drewna). Są bardziej wytrzymałe na niskie temperatury od pąków znajdujących się na łozie. Pędy wyrastające z pąków śpiących (wilki) mogą służyć do formowania krzewu bądź w celu jego odmłodzenia bądź po przemarznięciu pąków na łozach.
o Łoza -Zdrewniała latorośl. Znajdują się na niej pąki, z których w kolejnym roku rozwijają się latorośle. Barwa kory łozy jest typowa dla danej odmiany i może być jednym z elementów przydatnych do identyfikacji nieznanych odmian. Chronienie łóz przed zimowym przemarznięciem jest w polskich warunkach klimatycznych jednym z ważniejszych zabiegów agrotechnicznych.
o Wilk -Zielny pęd wyrastający z pąka śpiącego znajdującego się w starym drewnie krzewu (pień, ramiona).
? Otrzymałem propozycję, aby bardziej zilustrować broszurkę chociażby dodatkowymi zdjęciami. Bardzo chętnie bym to zrobił, ale do tego potrzeba grafika komputerowego a ja takich umiejętności nie posiadam. Wszystkie rysunki wykonane są własnoręcznie przeze mnie za pomocą programu do projektowania graficznego i wklejone do Worda. Grafik komputerowy zrobiłby z tego cudo a broszurka napisana byłaby w układzie pionowym. Jak umie ktoś to zrobić i chce to się zgadzam.
Uwagi ogólne
Przed opublikowaniem broszury kilka osób przestrzegało mnie abym tego nie robił, bo na forum są tacy ludzie, którzy mnie zaszczują. Oni też coś takiego doświadczyli, chociaż do tego się otwarcie nie przyznają dostawali nawet pogróżki. Nie posłuchałem ich i sam doświadczyłem upokorzenia. Ale, za co? Za to, że wykonałem rysunki, napisałem tekst, złożyłem wszystko razem i za darmo opublikowałem? Zło jest zawsze krzykliwe i natrętne. Tylko, dlaczego są też tacy, którzy im przyklaskują albo są obojętni. I komu albo, czemu to służy. Nikt na tym nie zyskuje a wszyscy tracimy. Cieszę się bardzo, że w końcu się wszystko uspokoiło dzięki tym, którzy potrafili się im przeciwstawić i wyjawić swoje odmienne i zrównoważone zdanie. Teraz może mam trochę satysfakcji, bo działkowicze to mnie cytują i powołują cię na moją broszurkę a o tamtych złośliwcach nikt już nie pamięta a jak wspomina to z politowaniem. Wiem tylko tyle, że to, dlatego wielu, naprawdę wielu wybitnych fachowców nie zabiera głosu na żadnym forum albo jak już kiedyś zabrali to teraz umilkli i przestali się odzywać, bo doświadczyli czegoś podobnego na sobie. Można krytykować, ale nie ubliżać i nie szczuć. Dlatego często zadawane są jedne i te same pytania i nie uzyskują odpowiedzi, bo nie ma na nie kto odpowiedzieć lub dla świętego spokoju nie chce w ogóle zabierać głosu.
Ja napisałem broszurę nie dla zaspokojenia ambicji, lecz aby pomóc innym początkującym ludziom w uprawie przepięknej winorośli o przecudnych właściwościach zdrowotnych i leczniczych, która doceniana była już w starożytnej Grecji, kolebce naszej cywilizacji gdzie miała nawet swojego Boga Bachusa czy jak inni mówią Dionizosa. Żadne buraki ani żadne inne pospolite rośliny nie miały takiego boga w żadnej kulturze w historii ludzkości.

Podręcznik uprawy winorośli deserowych dla początkujących ?.pdf [689.95 KiB]
Pobrane 260 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 13 lutego 2015, 17:47 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 9 kwietnia 2013, 09:44
Posty: 1266
Lokalizacja: Brzeg Dolny
Sugerujesz że ktoś Ci ubliżał?

_________________
Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 6 marca 2015, 19:14 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Witam,
Owszem, ale o Tobie nie mogę tego powiedzieć, zachowywałeś się dobrze. Ale wyobraź sobie, że ktoś najpierw wymyślił a potem stworzył tą formułę (nie piszę o sobie lecz znam takie osoby), stworzył regulamin, napisał lub co najmniej przetłumaczył np. definicje, opisy odmian (a jest ich gruba ponad 500)z języka rosyjskiego, niemieckiego, angielskiego, czy bułgarskiego a teraz jak się odezwie, ktoś napisze mu; "a teraz my temu panu dziękujemy".
Pozdrawiam wszystkich przyzwoitych ludzi: Staszek.

-- piątek, 20 lutego 2015, 13:05 --

Witam serdecznie,
Chciałbym dołączyć rysunki formowania krzewu po posadzeniu sadzonki. Jeżeli w pierwszym roku po posadzeniu lub w następnym nie wykształtuje się odpowiednio silny pęd, to roślinkę należy przyciąć na dwa oczka. W trzecim roku przystępujemy do formowania pnia. Zdarza się jednak, że już w pierwszym lub drugim roku po posadzeniu wyrośnie latorośl długa nawet do 2 m., i gruba co najmniej 8 -10 i więcej mm. Wówczas możemy przystąpić do formowania pnia. Jeżeli chcemy uzyskać pień niski, to zostawiamy cztery dolne oczka na wysokości takiej jaka nam pasuje. Pokazuje to rys. po lewej stronie. Jeżeli chcemy uzyskać pień średni, to pozostawiamy cztery oczka na wysokości pierwszego drutu a pozostałe te dolne delikatnie usuwamy nożem. Ucinamy też pęd powyżej czwartego oczka. Pokazane to jest na rysunku po prawej stronie. Rysunek jest dołączony jako załącznik. W następnym roku jesienią, gdy wyrosną cztery piękne łozy wybierzemy sobie formę prowadzenia winorośli.

-- czwartek, 26 lutego 2015, 18:44 --

Dzień dobry,
Zauważyłem, że takie cząstkowe omówienie zagadnienia poparte rysunkiem cieszy się większym wzięciem jak cała broszurka. Dlatego postanowiłem pokazać jak wykonać cięcie pod uformowanie podwójnego Guyota -cięcie długie lub bardzo długie (w zależności ile pozostawimy na łozie oczek płodnych), który ma średni pień (do wysokości pierwszego drutu). Niektórzy forumowicze preferują pień niski i sznur ukośny. Każdy może to sobie przećwiczyć na własnym przykładzie i wybrać to co lepsze. Wystarczy średni pień poprowadzić skośnie np. pod kątem 45? i jego wysokość się zmniejszy. Ja nie stosuję niskiego pnia z tego powodu, że wówczas niektóre grona leżą na ziemi a te zawieszone niżej w czasie ulewnych deszczy są w moim przypadku całe oblepione błotem nawet do wysokości 30 cm nad ziemią.
Na rysunku z lewej strony pokazałem w sposób teoretyczny jak wygląda podwójny sznur Guyota bez czopa zastępczego. W następnym sezonie oprócz łozy owocującej pozostawiamy jeszcze czop zastępczy. Na rysunku po prawej stronie pokazałem podwójnego Guyota z czopem zapasowym -zastępczym. Na wiosnę z oczek czopu zapasowego wyrosną dwie latorośle. Latorośl, która wyrasta bliżej nasady pędu późną jesienią, kiedy stanie się łozą, będzie przeznaczona na czop zastępczy i zostanie przycięta na dwa oczka. Ta latorośl dla większości odmian powinna, zawiązać grono. W Arkadii raczej nie wyrośnie kwiatostan, ale jeżeli się pojawi to powinniśmy usunąć kwiatostany na obu latoroślach czopa zastępczego. Druga latorośl, która wyrośnie z czopa zastępczego, ta dalej oddalona od nasady pędu jesienią stanie się łozą przeznaczoną na owocowanie. Z tej łozy powinniśmy usunąć kwiatostan zawsze, aby nie miała grona. Latorośl nieobciążona owocowaniem rośnie zdecydowanie lepiej, pąki zimowe są większe i w następnym roku, kiedy stanie się łozą będzie zdrowsza, silniejsza i będzie lepiej owocować od innych łóż.
Poniżej dołączam rysunki.
Pozdrawiam: Staszek

-- piątek, 6 marca 2015, 19:14 --

Witam serdecznie,
Chciałbym przedstawić do wglądu i dyskusji dodatkowe spostrzeżenia poparte rysunkami zebrane w całości, czyli krótko mówiąc opisy dodatkowe do broszurki.
Niektóre opisy się powtarzają ale nie będą niczego zmieniał tzn. usuwał dotychczasowych załączników aby nie robić problemów ściągającym pliki. Bardzo proszę o uwagi w celu dalszej edycji druku.
Pozdrawiam: Staszek


Załączniki:
Opisy dodatkowe do broszurki.pdf [312.79 KiB]
Pobrane 191 razy
Rys_10.pdf [115.07 KiB]
Pobrane 176 razy
Microsoft Word Viewer - Rys_8.pdf [38.41 KiB]
Pobrane 252 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 6 marca 2015, 20:19 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 17 listopada 2013, 18:02
Posty: 10
Lokalizacja: Pyrlandia
Witam
Mam drobną uwagę, a mianowicie występują literówki w nazwach np. w tabelce nr2 jest " Ernest Sedless" niżej przy opisie rodzai cięcia jest "Einest Sedlerss" a prawidłowa nazwa to: Einset Seedless.
Oczywiście chwała autorowi za chęci i doceniam napisanie dość zwięzłego oraz krótkiego poradnika i może to drobnostka, ale mnie osobiście rzucają się w oczy takie rzeczy.
Pozdrawiam Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 kwietnia 2015, 17:06 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Witam,
Dzięki za opinię i spostrzeżenia.
Pozdrawiam: Staszek

-- wtorek, 28 kwietnia 2015, 17:04 --

Wiosna` 2015 na mojej małej winnicy.

Mam cztery krzewy w namiocie oraz kilkadziesiąt w gruncie.

FOLIAK:
1. W namiocie najdalej w wegetacji jest 3 ?letni krzew Prieobrażenia. Niektóre latorośle na czopkach zapasowych mają już po 40 cm długości, ale na nich nie ma kwiatostanów. Na sznurze przyrosty są znacznie mniejsze, kilka latorośli ma już kwiatostany. Już drugi rok z kolei będzie grono kontrolne.
2. Najbardziej jestem zadowolony z 4 ?letniego krzewu Bażeny. Na każdej latorośli ma po 1 lub 2 kwiatostany. Tego jeszcze dokładnie nie widać, ale nowe pędy są zdrowe i silne, już mają po kilka pierwszych listków. Konieczna będzie redukcja gron.
3. Zadowolony jestem również z 4-letniej Arkadii. Latorośle już się rozwarły, widać pierwsze listki. Nie są tak piękne jak w Bażenie, ale już gdzie niegdzie widać gdzie będą kwiatostany. Cieszę się, że zostawiłem bardzo długie łozy, gdyż im dalej od nasady łozy, tym pąki są ładniejsze i kwiatostan piękniejszy.
4. Czwarta jest niedawno posadzona sadzonka Rozmusa. Bardzo chciałem mieć w swojej kolekcji tę odmianę ze względu na jego bardzo dobry smak oraz stosunkowo dużą wielkość jagód. Cieszę się, że udało mi się ją w końcu zakupić u Zdzichola.

ODMIANY W GRUNCIE: Wszystkie krzewy miały jednakowy start.
1. Najbardziej zaawansowany w rozwoju jest 2 -letni Kameleon (Xameleon) ma po 4 -5 rozwiniętych listków.
2. Zaraz po nim jest Andriusza, który ma już 2 -4 listki.
3. Dobrze rozwinięty jest Aładdin oraz Nero, mają już widoczny, co najmniej jeden a nawet dwa listki.
4. W Gałahadzie oraz w Białym KoKł -e rozwarte są już prawie wszystkie pąki.
5. W Lanselocie oraz Agacie Dońskim tak samo w Saszience Leonowa oraz Pamięci chirurga popękały już pąki i zaczynają się rozwierać.
6. W niektórych krzewach np.: Arocznyj, FVR-7-9 czy Nadieżdi AZOS pąki są pokryte wełną. Inne odmiany są obecnie w fazie późnego nabrzmiewania pąków.
7. Na uwagę zasługuje Monarch Pawłowskiego, w którym pąki są dalej w początkowej fazie nabrzmiewania. Jest to dla mnie trochę zaskoczenie, gdyż liczyłem, że będzie to odmiana średnio wczesna lub średnia a tymczasem będzie to chyba odmiana średnia lub nawet późna, czego się po niej nie spodziewałem. Ale wszystko się jeszcze może zdarzyć, krzew może jeszcze nadgonić czas podczas wegetacji.
8. Taja oraz Amerilla jakby jeszcze spały, być może zaczęło się już u nich nabrzmiewanie pąków.
Do tej pory pogoda była ciepła i bez deszczowa. Dzisiaj się rozpadało i pochłodniało, to dobry znak dla miłośników winorośli.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2015, 00:32 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 9 kwietnia 2013, 09:44
Posty: 1266
Lokalizacja: Brzeg Dolny
trestan48 napisał(a):

Do tej pory pogoda była ciepła i bez deszczowa. Dzisiaj się rozpadało i pochłodniało, to dobry znak dla miłośników winorośli.

Zwłaszcza jeśli pochłodnieje poniżej zera :wink:

_________________
Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 kwietnia 2015, 22:48 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
No cóż, nie jestem złośliwy i dobrze życzę ludziom. W naszym rejonie nie przewiduje się przymrozków w prognozach długoterminowych i z tego się cieszę.
Postanowiłem forumowiczom, którzy odwiedzają mój wątek napisać coś o przymrozkach. Każdy, kto zechce więcej się dowiedzieć o przymrozkach może odwiedzić wątek na forum pt. "Przymrozki" i tam koledzy szerzej i może ciekawiej omawiają ten problem także z różnej perspektywy. Polecam.
Przymrozki wiosenne

Chciałbym napisać kilka zdań na temat przymrozków, które są zmorą winogrodników.
Nasze sady, pola, działki oraz uprawy nawiedzają one wiosną nieomalże, co roku i powodują straty w uprawach. Były one nie jeden raz omawiane na forum poświęconym winorośli. Dlatego właściciele winnic starają się opóźnić wegetację winorośli poprzez zakrywanie krzewów na zimę glebą i późne odkrywanie albo opóźnienie cięcia wiosennego aby kwiatostany nie przemarzły jak już wystąpią przymrozki. Rozróżniamy dwa rodzaje przymrozków: radiacyjne oraz adwekcyjne.

Przymrozki radiacyjne.
Lokalne przymrozki radiacyjne, czyli przymrozki pojawiające się na naszych uprawach jakby samoistnie występują przy bezwietrznej pogodzie oraz bezchmurnym niebie, ich skutkiem jest znaczne lokalne wychłodzenie powierzchni ziemi, dlatego są szczególnie groźne dla młodych nasadzeń. Kiedy nie ma chmur ani wiatru ciepło z roślin i gruntu wypromieniowuje w kosmos i temperatura powietrza na niewielkiej wysokości obniża się poniżej 0? C. Trudno jest określić z całą pewnością, kiedy takie przymrozki wystąpią bez wyznaczenia punktu rosy. Punkt rosy wyznacza się za metodą pomiarów temperatury otoczenia za pomocą dwóch termometrów (suchego oraz mokrego) oraz wyznaczeniu punktu rosy za pomocą wykresu Molliera. Do dokładnych pomiarów potrzebny jest również higrometr, który posłuży nam do pomiaru wilgotności względnej powietrza. Wówczas wystarczy zmierzyć tylko jedną temperaturę np. suchym termometrem i wilgotność względną powietrza i bez problemu wyznaczy się na wykresie temperaturę punktu rosy. Na profesjonalnych winnicach gdzie jest podłączona energia elektryczna stosuje się do tego celu prosty układ elektroniczny z dwoma czujnikami termometrycznymi podłączonymi do komputera, który albo alarmuje właściciela o zbliżających się przymrozkach albo włącza automatycznie układ zraszania. Ale są już mierniki nowszej generacji, które same wyznaczają temperaturę punktu rosy. Jeżeli jest ona wyższa jak (+/- 0 st. C.) to przymrozek prawdopodobnie nie wystąpi. Na takie przymrozki jest prosty sposób polegający na paleniu ognisk i zadymianiu terenu, na mocnym polaniu gleby wodą (najpóźniej po południu), przykryciu upraw szerokimi namiotami z białej włókniny, lub zastosowaniu nocą zraszaczy winorośli albo mikrozraszaczy, czyli tzw flipperów.

Przymrozki adwekcyjne.
Gorzej jest z przymrozkami adwekcyjnymi, które powstają na skutek starcia się zazwyczaj nad Skandynawią dwóch mas powietrza: ciepłego niżu atlantyckiego i zimnego wyżu północnego. Gdy zwycięży powietrze arktyczne i wiatry przygonią zimne masy powietrza na masz teren, mamy do czynienia z przymrozkami gruntowymi. Takie przymrozki powodują zmniejszenie lub całkowitą utratę plonów sadowniczych w tym winorośli. Przymrozki adwekcyjne jest łatwiej przewidzieć, wystarczy tylko słuchać komunikatów pogodowych, ale trudniej jest się przed nimi bronić.
Jak się bronić przed późnymi mrozami gruntowymi to rzecz skomplikowana i zależy od różnych czynników. np, od ilości posiadanych krzewów, położenia winniczki jej terytorium i zasobności portfela właściciela plantacji. Jasne jest, że jak ktoś pracuje a winniczkę ma gdzieś za miastem to nie jest w stanie wykonać takich zabiegów. Dla nas amatorów jest pewne, że nie możemy wpływać na pogodę i jej skutki, możemy jedynie próbować się przed nimi skutecznie bronić, trudniej jest też im zapobiegać z powodu małych środków, jakimi dysponujemy. Zagrożenie realne w czasie Zimnej Zośki, czy też Zimnych Ogrodników istnieje, co roku, ale nie, co roku występuje. Jak się bronić? Z powodzeniem można zastosować zadymianie terenu, zraszanie wodą, okrywanie włókniną, ogrzewanie namiotów, oraz zastosowanie tzw. akumulatory ciepła, (czyli butelki, wiadra czy beczki z wodą). Moim zdaniem nie zaszkodzi jednoczesne zraszanie czy też polewanie roślin i gruntu oraz jednoczesne okrywanie włókniną, gdyż nie zaszkodzi samo zraszanie i nie zaszkodzi uprawie samo okrywanie winorośli. Należy tylko szczelnie owinąć roślinę włókniną, aby w środku nie hulał wiatr. Najlepszy efekt uzyskalibyśmy gdyby na włókninę została nałożona jeszcze dodatkowo szczelna folia a pod folię dać jakiś akumulator ciepła. Ja na gruncie stosuję 5 L. butelki po wodzie mineralnej napełnione wodą a w namiocie foliowym mam postawioną beczkę z wodą. Jako włókninę nie zalecam stosowania agrowłókniny o gramaturze 19 czy nawet 50 g/m2, proponuję geowłókninę białą o gramaturze 150 g/m2. Taką włókninę o szerokości chyba 2 lub 2,5 m zakupiłem na Allegro i bardzo ją polecam do stosowania. Ja owijam łozy włókniną o gramaturze 150 g/m2, w ten sposób, że zaczynam owijać geowłókniną jeden drut wyżej nad łozami i potem pod łozami. Przy odmianach, na których mi zależy pod spód daję 5 L., butelkę z wodą lub nawet dwie butelki PET napełnione wodą takie po wodzie mineralnej i następnie nakrywam to jeszcze raz starą folią, którą mam z przed kilku lat. W ten sposób staram się ochronić kwiatostan i przyznam, że nie zawsze mi się to udaje. Ale mi się to udaje z lepszym lub gorszym skutkiem, czego i Wam życzę.
ps.
Chciałbym zapoznać się z Waszym zdaniem na temat pękania jagód podczas dojrzewania. Jedni twierdzą, że pękanie powoduje nadmierna wilgotność powietrza np., w namiocie foliowym, inni, że jest skutkiem za dużej ilości wody w glebie a ostatnio kolega przekonywał mnie, że jest to choroba winorośli. Jakie są Wasze doświadczenia i Wasze zdanie na ten temat?

-- czwartek, 30 kwietnia 2015, 18:07 --

Chciałbym uzupełnić swój poprzedni wpis o następujące dane:
1. W chwili obecnej można już kupić elektroniczny miernik służący między innymi do pomiaru temperatury powietrza suchego oraz mokrego, który wyznacza również temperaturę punktu rosy. Jego obsługa jest bardzo prosta, ogranicza się tylko do naciśnięcia odpowiedniego przycisku. Niektóre mierniki współpracują również z komputerami -mają łącze bezprzewodowe.
Mam nadzieję, że już w niedługim czasie takie mierniki będą współpracowały z telefonami komórkowymi.
Takie mierniki kosztują w granicach 150 -450 ,- PLN.
Miałem w rękach bardzo dobry i dokładny miernik do pomiarów innych wielkości fizycznych -m.in. wiatru ale jego cena wynosiła 440,- USD. Kolega kupił go za 900,- _PLN. Poniżej podaję linki tych mierników jakie mi wpadły w ręce. Jest to wielkie ułatwienie w przewidywaniu przymrozków, należy tylko dokonać pomiaru o godz. 19.00 na wysokości 0,5 m nad poziomem gruntu.
2 Jako załącznik chcę wysłać zeskanowany wykres Molliera dla tych, którzy chcą tradycyjnie dokonywać pomiarów temperatury suchym i mokrym termometrem. Nie wiem, czy uda mi się go wysłać, bo rzadko mi się to udaje. Jak nie zostanie dołączony jako plik to z góry przepraszam. chętnie skorzystam z Waszych rad jak przygotować plik do wysyłki aby system go przyjął bez zastrzeżeń. Sorry, ale nie udało mi się.

http://www.alfatech.com.pl/component/vi ... punkturosy

http://kestrelmeters.com/products/kestr ... wind-meter

http://www.mera-sp.com.pl/katalog-produ ... -testo-610

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 4 maja 2015, 20:37 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Proponuję korekcję tekstu dotyczącą przymrozku adwekcyjnego. Broszura nie powinna zawierać skomplikowanych opisów ochrony, raczej schemat i jakiś prosty sposób.


Przymrozki adwekcyjne.
Adwekcja to ruch poziomy, w tym wypadku napływ zimnych mas powietrza z północy. Takie przymrozki powodują zmniejszenie lub całkowitą utratę plonów sadowniczych w tym winorośli. Przymrozki adwekcyjne jest łatwiej przewidzieć, wystarczy tylko słuchać komunikatów pogodowych, ale trudniej jest się przed nimi bronić. Radiacja wywołuje ruch pionowy (konwekcję), dla ochrony wystarczy założyć winnicę na niewielkim wzniesieniu, ponieważ mroźne powietrze zalega do wysokości 2m. Przymrozek adwekcyjny odróżnia się od radiacyjnego wysokością warstwy mroźnego powietrza powyżej 2m, wiatrem, temperaturą w dzień poniżej 10C
Ochrona zależy od wielu czynników: od ilości posiadanych krzewów, położenia winniczki, jej terytorium, a najbardziej od zasobności portfela właściciela plantacji. Jasne jest, że jak ktoś pracuje a winniczkę ma gdzieś za miastem to nie jest w stanie wykonać takich zabiegów. Nie możemy wpływać na pogodę, możemy jednak modyfikować środowisko w warunkach mikroklimatu, czyli najbliższego otoczenia krzewów. Jak bronić winnicę? Z powodzeniem można zastosować zraszanie wodą. Alternatywą jest okrywanie niskimi i szerokimi namiotami z włókniny i innych materiałów pod którymi zapalamy znicze. W namiotach foliowych stosujemy źródła ciepła oraz akumulatory ciepła, (czyli butelki, wiadra czy beczki z wodą).
W zależności od zasobności portfela stosujemy agrowłókninę 50gr/m2 lub nawet geowłókninę, z tym że nie może ona dotykać latorośli i musi tworzyć jedną przestrzeń z gruntem, który jest w nocy źródłem ciepła. Przy odmianach, na których mi zależy pod spód daję 5 L., butelkę z wodą lub nawet dwie butelki PET napełnione wodą takie po wodzie mineralnej i następnie nakrywam to jeszcze raz starą folią, którą mam z przed kilku lat. W ten sposób staram się ochronić kwiatostan i przyznam, że nie zawsze mi się to udaje. Ale mi się to udaje z lepszym lub gorszym skutkiem, czego i Wam życzę.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2015, 10:40 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Dzięki Poszukiwacz.
Bardzo dobre poprawki, Na pewno to uwzględnię. Dzięki i proszę o więcej takich wpisów.
Pozdrawiam: Staszek

-- wtorek, 26 maja 2015, 13:06 --

Chciałbym przedstawić Państwu treść jaką chcę dopisać do mojej broszurki z prośbą o uwagi i dalsze Wasze opinie. Oto ona:
1. Wstęp
1.1. Wiadomości ogólne
Bardzo uciążliwe dla plantatorów winorośli są przygruntowe przymrozki wiosenne. Przymrozki wiosenne są przyczyną bardzo dużych strat w gospodarstwach rodzinnych, na działkach, ogrodach oraz uprawach winorośli. Bywają takie lata, że wiosenne przymrozki niszczą nawet 100% upraw, zniszczeniu ulegają zazwyczaj liście oraz kwiatostany roślin. Bywa zazwyczaj, że areały są potem na większości obszaru porażonego przymrozkami odbudowywane i w następnym roku wydają plony. Aby zabezpieczyć się przed stratami ogrodnicy starają się wszelkimi sposobami opóźnić wegetację winorośli, ale nie zawsze się to udaje. Opóźnienie realizują przez późne odkrywanie roślin po zimie oraz przez późne cięcie łóz na wiosnę. Oba zabiegi można opóźniać do czasu, przedłużanie ich jest potem szkodliwe w niektórych przypadkach. Późne cięcie powoduje płacz łóz, który nie jest szkodliwy dla kondycji rośliny jak twierdzą prawie wszyscy znawcy tematu, ale moim zdaniem nie powinno być wykonywane przed zimną Zośką, gdyż soki roślinne są rozrzedzone, mniejsze jest w nich stężenie soli mineralnych, mikroelementów i innych składników, przez co temperatura zamarzania płynu ustrojowego jest podwyższona a więc kryształki lodu powstają szybciej jak w roślinie nie ciętej.
1.2. Typy przymrozków
Pod względem uciążliwości dla plantatorów rozróżniamy następujące typy przymrozków:
Przymrozki bardzo łagodne od 0,0? C. do (-0,5?) C.,
Przymrozki łagodne od (-0,6?) C. do (-2,0?) C.,
Przymrozki umiarkowane od (-2,1?) C. do (-4,0?) C.,
Przymrozki silne poniżej (-4,0?) C.

Aby zabezpieczyć się przed przymrozkami łagodnymi właściciele winnic, czy też ogrodów winnych, w których nie ma wody często stosują opryski gliceryną. Twierdzą oni, że gliceryna przenika do liści i kwiatostanu i w ten sposób obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych o około 1? C. Gliceryna ma działanie higroskopijne, przez co ściąga z zielonych tkanek krzewu wodę, powiększa koncentrację soli mineralnych i rzeczywiście obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych być może nawet do temperatury (-1,5 ? C.). Taki zabieg jest pożyteczny tam gdzie nie ma dostępu do wody i właściciel nie ma beczki na działce lub nie chce mu się dowozić wodę kanistrami przy założeniu, że po opryskach a przed przymrozkami nie popada deszcz. Na uprawach gdzie jest dostęp do wody taki zabieg jest bezsensowny. Ja nie radziłbym stosować gliceryny w takim przypadku. Gliceryna zmieszana z wodą powoduje obniżenie temperatury zamarzania płynu a tym samym powiększa straty spowodowane przymrozkami. Najlepszy byłby płyn, który ma dodatnią temperaturę zamarzania np. (+ 2? C., lub nawet więcej). Dlaczego?
Wyobraźmy sobie teraz, że rośliny skraplamy wodą zmieszaną z gliceryną, lub po zabiegu popada deszcz, wówczas temperatura zamarzania wynosi (-5? C.) a nawet więcej, bo w chłodnicy samochodu wynosi ona (-20? C.), wówczas w czasie przymrozków na liściach latorośli nie powstanie lód, nie wydziela się więc ciepło wydzielane podczas zamarzania wody a temperatura otoczenia nadal spada poniżej zera, czyli zamiast pomagać wzmaga jeszcze straty spowodowane przez przymrozek. Przykro mi, ale już taka jest przyroda i jej prawa natury. Kto stosował glicerynę przekonał się o tym na własnej skórze.
Proponuję w takich przypadkach zastosowanie się do komunikatów wydawanych przez firmę WARKA, która proponuje przez swój System Komunikatów Sadowniczych w 2015 roku następujące rozwiązanie; cytat:
?W najbliższej czasie ryzyko wystąpienia przymrozków jest bardzo duże. Po wystąpieniu przymrozków należy jak najszybciej zadbać o pełną regenerację uszkodzonych tkanek po zaistniałym stresie. Należy wykonać oprysk produktem aminokwasowym wraz z łatwo przyswajalnym wieloskładnikowym nawozem. Polecamy zabieg Megafol (2,5 l/ha) łącznie z Plantafolem 20.20.20. Megafol wyprodukowany jest na bazie ekstraktów roślinnych, dzięki czemu jego składniki lepiej wkomponowują się w struktury komórek roślinnych w porównaniu do podobnych produktów zawierających aminokwasy pochodzenia zwierzęcego. Oprysk Megafolem przed wystąpieniem przymrozków poprawia kondycję roślin i podnosi ich odporność na uszkodzenia.?
1.3. Rodzaje przymrozków wiosennych
Rozróżniamy przymrozki radiacyjne, przymrozki adwekcyjne oraz przymrozki mieszane.
1.3.1. Wprowadzenie
Powietrze techniczne ?powietrze suche ?powietrze fizyczne.
Powietrze w znaczeniu naukowym jest to mieszanina gazów o następującym składzie:
Składnik % ppm

azot 78,084 / 780 840
tlen 20,946 / 209 460
argon 0,934 / 9340
dwutlenek węgla 0,0360/ 360
neon 0,00181 / 18,18
hel 0,00052 / 5,24
metan 0,00017 / 1,70
krypton 0,00011 / 1,14
wodór 0,00005 / 0,50
ksenon 0,000008 / 0,087
Rzecz w tym, ze takie powietrze nie istnieje w rzeczywistości. W przyrodzie istnieje powietrze atmosferyczne. Powietrze atmosferyczne to mieszanina powietrza suchego oraz pyłów, innych zanieczyszczeń i głównie pary wodnej. Do rozwiązań teoretycznych oraz obliczeń termodynamicznych zanieczyszczenia pomijamy a uwzględniamy jedynie wpływ pary wodnej.
Przy przewidywaniach wystąpienia przymrozków najważniejszą własnością jest entalpia właściwa.
Entalpia właściwa [h] zawarta w 1 kg powietrza atmosferycznego czyli zawartość ciepła (energii) zawarta w powietrzu pod ciśnieniem p=760 mmHg -rtęci (1013,3 hPa) i temperaturze t=15? C., dla powietrza suchego wynosi h=15 kJ/kg, podczas kiedy dla powietrza o wilgotności względnej 100% wynosi h=42 kJ/kg powietrza a więc jest około trzykrotnie większa. Zależności pomiędzy zależnościami powietrza i pary wodnej w nim zawartej pokazuje wykres Molliera. Max ilość pary wodnej w powietrzu atmosferycznym jest ograniczona i zależy od temperatury. Wykres Molliera dzięki informacjom od forumowicza można znaleźć pod linkiem: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d7 ... 84f89.html
Wilgotność względna powietrza [?] wyrażona w procentach jest to stosunek ciśnienia pary wodnej w powietrzu nienasyconym do ciśnienia pary wodnej w powietrzu nasyconym dla danej temperatury powietrza atmosferycznego. Wilgotność względna może się wahać w granicach od 0% do 100%.
Wilgotność bezwzględna masowa [x] jest to stosunek masy pary wodnej zawartej w powietrzu do masy powietrza suchego. Jednostką wilgotności bezwzględnej [x] jest g/kg {(g) wody na (kg) powietrza}.
Punkt rosy jest to taki stan nasycenia powietrza atmosferycznego parą wodną, przy którym każde obniżenie temperatury powoduje wykroplenie się części pary wodnej w postaci mgły w powietrzu lub rosy na powierzchniach gruntu, roślin i przedmiotów.
Temperatura punktu rosy jest to temperatura, w której nastąpi skroplenie się pary wodnej zawartej w powietrzu atmosferycznym.
Temperaturę punktu rosy w praktyce wyznacza się za metodą pomiarów temperatury otoczenia za pomocą dwóch termometrów (suchego oraz zwilżonego) oraz wyznaczeniu temperatury punktu rosy za pomocą wykresu Molliera. Do dokładnych pomiarów potrzebny jest również higrometr, który posłuży nam do pomiaru wilgotności względnej powietrza. Wówczas wystarczy zmierzyć tylko jedną temperaturę np. suchego termometru oraz wilgotność względną powietrza i bez problemu wyznaczy się na wykresie temperaturę punktu rosy. Na profesjonalnych winnicach gdzie jest podłączona energia elektryczna stosuje się do tego celu prosty układ elektroniczny z dwoma czujnikami termometrycznymi podłączonymi do komputera, który albo alarmuje właściciela o zbliżających się przymrozkach albo włącza automatycznie układ zraszania. Ale są już w sprzedaży podręczne mierniki nowszej generacji, które same automatycznie wyznaczają również wilgotność względną oraz temperaturę punktu rosy. Takim najtańszym miernikiem jest http://www.dry24.pl/pl/p/Termohigrometr-BC20/1406 Termohigrometr BC20, który można kupić za 299,- PLN brutto lub inne mierniki np. http://www.alfatech.com.pl/component/vi ... punkturosy
http://kestrelmeters.com/products/kestr ... wind-meter
http://www.mera-sp.com.pl/katalog-produ ... -testo-610 .
1.3.2. Opisy przymrozków wiosennych
Przymrozki radiacyjne.
Lokalne przymrozki radiacyjne, czyli przymrozki pojawiające się na naszych uprawach jakby samoistnie występują przy bezwietrznej pogodzie oraz bezchmurnym niebie, ich skutkiem jest znaczne lokalne wychłodzenie powierzchni ziemi, dlatego są szczególnie groźne dla młodych nasadzeń. Kiedy nie ma chmur ani wiatru ciepło z roślin i gruntu wypromieniowuje w kosmos i temperatura powietrza na niewielkiej wysokości obniża się poniżej 0? C. Trudno jest określić z całą pewnością, kiedy takie przymrozki wystąpią bez wyznaczenia temperatury punktu rosy.
Dla pewności stosuję dwie metody przewidywania wystąpienia przymrozków radiacyjnych na raz:
? Pierwsza metoda polega na zmierzeniu temperatury otoczenia termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1500 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu. Następnie odejmujemy od temperatury zmierzonej termometrem zwilżonym temperaturę 8,8 ? C. Jeżeli wynik odejmowania będzie dodatni ?przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią. Tę metodę wskazał mi jeden z forumowiczów na podstawie artykułu zamieszczonego w: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2282
? Druga polega na wykonaniu pomiarów temperatury termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1900 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu i wyznaczeniu temperatury punktu rosy lub bezpośrednim zmierzeniu miernikiem temperatury punktu rosy. Jeżeli temperatura zmierzona jest wyższa jak (+/- 0 st. C.) to przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią.
Na takie przymrozki jest prosty sposób polegający na paleniu ognisk i zadymianiu terenu, na mocnym polaniu gleby wodą (najpóźniej po południu), przykryciu upraw szerokimi namiotami z białej włókniny, lub zastosowaniu nocą zraszaczy wodnych albo mikrozraszaczy, czyli tzw flipperów: http://nawadnianiesystemy.pl/files/ochr ... er_naa.pdf
Zraszanie wodą jest bardzo bezpieczne, dlatego, że woda jest takim cudownym medium, które zamarza w temperaturze (+/- 0? C.) i w czasie zamarzania ta temperatura jest stała, nie maleje, dopóki w tej bryłce lodu lub na tej bryłce lodu jest jeszcze chociażby jedna kropla wody. Ponadto najważniejszą sprawą podczas zamarzania wody jest fakt, że przez cały czas oddaje ona ciepło do otoczenia. A ciepło właściwe wody jest bardzo duże, najwyższe ze znanych mi cieczy występujących naturalnie w przyrodzie. Dlatego woda zamarzając ogrzewa otoczenie i nie dochodzi do przymrozków a dopóki zraszacze pracują i na glebę i winorośl leje się woda ich temperatura nie zmaleje poniżej zero stopni C., i nie ma obaw roślinie nic się nie stanie. Stąd wniosek, żeby nie przerywać zraszania w czasie spadku temperatury, bo jak przerwiemy zraszanie, to przerwiemy dostarczanie ciepła do otoczenia. W czasie procesu topnienia lód topiąc się mając ciągle temperaturę (+/- 0? C.), pobiera ciepło z otoczenia, ale tym już nie musimy się już przejmować gdyż wówczas już zaczyna atmosferę podgrzewać słoneczko.
Przymrozki adwekcyjne.
Adwekcja to ruch poziomy powietrza atmosferycznego, w tym wypadku napływ zimnych mas powietrza z północy przyniesionych przez wiatry. Takie przymrozki powodują zmniejszenie lub całkowitą utratę plonów sadowniczych w tym winorośli. Przymrozki adwekcyjne jest łatwiej przewidzieć, wystarczy tylko słuchać komunikatów pogodowych lub śledzić je w internecie, ale trudniej jest się przed nimi bronić. Najczęstszymi portalami odwiedzanymi przez forumowiczów są: http://www.twojapogoda.pl/tematyczne/dl ... zle#themed
lub: http://pogoda.interia.pl/prognoza-dlugo ... ,cId,13261
lub: http://new.meteo.pl/um/php/gpp/next.php#
lub: http://www.weatheronline.pl/weather/map ... L=C&SI=kph .
Radiacja wywołuje ruch pionowy (konwekcję), dla ochrony wystarczy założyć winnicę na niewielkim wzniesieniu, ponieważ mroźne powietrze zalega do wysokości 2 m. Przymrozek adwekcyjny odróżnia się od radiacyjnego wysokością warstwy mroźnego powietrza powyżej 2 m, wiatrem, temperaturą w dzień poniżej 10? C. Ochrona zależy od wielu czynników: od ilości posiadanych krzewów, położenia winniczki, jej terytorium, a najbardziej od zasobności portfela właściciela plantacji. Jasne jest, że jak ktoś pracuje a winniczkę ma gdzieś za miastem to nie jest w stanie wykonać takich zabiegów. Nie możemy wpływać na pogodę, możemy jednak modyfikować środowisko w warunkach mikroklimatu, czyli najbliższego otoczenia krzewów. Jak bronić winnicę? Z powodzeniem można zastosować zraszanie wodą. Alternatywą jest okrywanie niskimi i szerokimi namiotami z włókniny i innych materiałów, pod którymi zapalamy znicze. W namiotach foliowych stosujemy źródła ciepła oraz akumulatory ciepła, (czyli butelki, wiadra czy beczki z wodą).
W zależności od zasobności portfela stosujemy, agrowłókninę o gramaturze 50 gr/m2 lub nawet geowłókninę o gramaturze 150 gr/m2, z tym, że nie może ona dotykać latorośli i musi tworzyć jedną przestrzeń z gruntem, który jest w nocy źródłem ciepła dla krzewów ukrytych pod przykryciem. Przy odmianach, na których mi zależy pod spód daję 5 L., butelkę z wodą lub nawet dwie butelki PET takie po wodzie mineralnej napełnione wodą i następnie nakrywam to jeszcze raz starą folią, którą mam z przed kilku lat. W ten sposób staram się ochronić kwiatostan i przyznam, że nie zawsze mi się to udaje.

-- czwartek, 23 lipca 2015, 10:40 --

Dzisiaj chciałbym omówić kwestię zamierania młodych sadzonek winorośli oraz liści a w następstwie i całych latorośli w nasadzeniach jednorocznych.

Mnie w bieżącym roku przydarzyła się taka przygoda, że młody krzew winorośli właśnie teraz o tej porze zaczął ginąć w oczach. Jest to jednoroczny krzak bardzo dobrej odmiany, długo prze ze mnie poszukiwany na rynku. Zamieranie polegało na tym, że kolejne listki zaczęły czernieć, następnie plamy się powiększały aż objęły cały liść, który potem opadał. I tak listek po liściu aż opadły wszystkie liście a latorośl również zaczynała czernieć od wierzchołka wzrostu. Nie pomogły opryski przeciwko grzybom i szkodnikom. Nie popełniłem też częstego błędu zbyt obfitego podlewania młodej sadzonki po posadzeniu.
Poniżej postaram się opisać ogólne przypadki zamierania młodych nasadzeń.

Przypadek 1.
Zdarza się, że po posadzeniu winorośli np. wiosną sadzonka się nie przyjmie. Jeżeli spełnione zostały warunki jakie podaję w napisanej prze ze mnie broszurce http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf podczas sadzenia to taka sytuacja nie powinna się zdarzyć i w zasadzie niczego więcej nie możemy zrobić jak pogodzić się z tym faktem.

Przypadek 2.
Jeżeli sadzonka się przyjmie a potem usycha lub bardzo choruje dążąc do całkowitego wyniszczenia i w efekcie uschnięcia i nie pomagają jej żadne opryski przeciwko chorobom grzybowym oraz przeciwko szkodnikom to sprawa się komplikuje. Tym bardziej gdy jest to odmiana, na której nam bardzo zależy lub gdy dotyka taka choroba większej ilości młodych, dopiero co posadzonych roślin.

Diagnoza choroby
Moim zdaniem przyczyny mogły być następujące:
1.Przemarznięcie korzeni w szkółce zimą lub wczesną wiosną. Jeżeli do tego sadzonki były szczepione na podkładkach roślina może to przeżywać trudniej jak by to były korzenie własne. Tutaj nie ma rady, trzeba czekać i raczej nic nie robić.
2.Roślinę zaatakowała czarna zgnilizna szyjki. Taką chorobę przyjąłem za możliwą i potraktowałem ją środkiem o nazwie Previcur Energy 840 SL. Na roślinkę wylałem pół konewki środka rozrobionego z wodą tak aby mocno podlać winorośl aby środek dotarł do korzeni. Takie podlewanie należy wykonać trzy razy co dwa tygodnie. Ten zabieg chyba mi pomógł, gdyż listki zaczęły odrastać. Ale w czasi gdy go wykonałem nie byłem tego pewien dlatego zatelefonowałem do pana Romana Piątka o poradę. Potwierdził diagnozę ale wskazał również inne przyczyny.
3.Roślina została zaatakowana przez raka bakteryjnego. Taką podpowiedź otrzymałem od RP i sposób jak z tym walczyć. Zalecił dokonać oprysku 0,2% roztworem wyciągu z grejpfruta, trochę silniejszym jak to podaje ulotka. Ja kupuję gotowy taki wyciąg konsumpcyjno-leczniczy w Czechach. Opryski wykonać trzy razy co 7 dni. Dla pewności wykonałem również i ten zabieg i z rezultatu jestem zadowolony. Na razie roślinka dostała listki i pojawił się wierzchołek wzrostu. Ta choroba występuje głównie na drzewach pestkowych oraz na gruszach i jest możliwa również na winorośli.
4.Może to być jakaś nieznana choroba lub hybryda znanej choroby kwiatów lub drzew owocowych, której na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie zdiagnozować.
5.Moim zdaniem przyczyną może być również poparzenie, czy też przegrzanie młodej winorośli słońcem. Jest to zjawisko nowe, ale już chyba w dobie ogólnego ocieplenia naszej planety nieodzowne w naszej rzeczywistości. Tak jak ludzie muszą się pogodzić z tym, że wichury będą im zrywać dachy w domach jednorodzinnych tak też muszą się chyba pogodzić z nowym rodzajem zagrożeń jakim są zbyt wysokie temperatury powietrza, które uszkadzają najmniej odporne rośliny. Tutaj lekarstwem może być tylko osłanianie młodych nasadzeń przed słońcem jakimiś osłonami.

Tak więc okazało się, że udało mi się zwalczyć chorobę a winorośl uratować pomimo tego, że miałem tylko 50% pewności co do jej wyleczenia krzewu z czego się bardzo cieszę i za co dziękuję również panu Romanowi Piątkowi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2015, 17:16 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Na Twoje wątpliwości muszę odpowiedzieć dwa razy tak;
tak, nie wiem co pomogło, ale na pewno nie było za sucho,
tak, Pan Piątek ma na imię Ryszard za co przepraszam.

-- czwartek, 30 lipca 2015, 17:16 --

Wielkość jagód jakie posiadam w moich uprawianych winoroślach opisuję w pliku dołączonym jako załącznik. Zachęcam do jego przeglądnięcia.


Załączniki:
Lato_2015_historia dojrzewania.pdf [559.79 KiB]
Pobrane 125 razy

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jureki i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO