Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00 Posty: 654 Lokalizacja: ŁOMŻA
|
[quote="werojtek"][quote="SBYSZEG"][quote="werojtek"] ... -oczywiscie jezeli bede mial czas i uporam sie troche z tymi kretonornicowymi stworami(dzis je juz zaczolem podkarmiac-nornice-pysznymi trutkami  ) Po co ta cała trująca chemia. Podpowiem szybszy, lepszy i skuteczniejszy sposób 8O 8O 8O . Bierzesz bytlę z gazem LPG (moze być turystyczna - bo wygodniejsza), z nałożonym na wylot wężykiem, którego drugi koniec wtykasz w dziurę kretowiska. Dalej już się domyślasz, że musisz puścić gaz w tę dziurę (przez ok 5min). W trakcie tej czynności nie pal i nie zapraszaj sąsiada na papierosa . Upewnij się, że sąsiad w tym czasie nie grilluje. Dalej już wiesz co masz zrobić zakręć i odstaw butlę na bezpieczną odległość podpal kretowisko . Jak masz stracha to załóż hełm połóż się na ziemi, albo schowaj się za jakieś ukrycie i podpal kretowisko rakietnicą. 
Teraz bardzo powazne pytanie-wiele razy juz slyszalem o takich sposobach-ale jeszcze nigdy nikt mi nie potwierdzil ze [i] SAM tego probowal!!! Jezeli ktos naprawde tego uzywal prosze o potwierdzenie i opis skutecznosci 
Teraz na poważnie. Sposób powyższy wypraktykowałem ze skutkiem, na moim ogródku, gdzie buszowały 4 krety. I teraz moj praktyczny opis akcji, którą przeprowadź najlepiej wieczorem, nie polecam w porze pełnego słońca (wiadomo dlaczego). Wybierasz kopiec najświeższy, ostrożnie dogrzebujesz się do otworu w kopcu, tak aby otworu nie zasypać. U mnie na ogródku w kopcach krety wygarniały ze swoich korytarzy różne śmiecie (kamyki, szkiełka, skorupy, zardzewiałe gwoździe, kości) aż byłem tym zaskoczony, ze takie rzeczy trafiają się w moim gruncie. I to gruzowisko musiałem usuwać by dostać się do kreciego korytarza. Następnie pozatykaj (zasyp) inne otwory po krecie. Chodzi o to by korytarze były drożne i szczelne dla gazu. Nie rób tego gdy w korytarzu może znajdować się woda. Weź gazową butlę turystyczną i na gwint nałóż (nakręć) wężyk (ja mam 4m.) pasuje ten plastikowy ogrodniczy do podlewania. Wolny koniec wsadź jak najdalej w korytarz. Wejdzie nieraz i 3m. I teraz UWAGA - odkręcasz butlę na kilkanaście minut. Ja to robiłem 15-30 min. Im dłużej i wolniej (nie na cały gwizdek odkęcasz butlę, tylko ok.1/3 otwartego zaworu) Chodzi o to by gaz powoli wniknął jak najdalej w korytarze, wypierając z nich powietrze. Propan-butan jest ok 1,5x cięższy od powietrza, więc zalegać będzie jak najgłębiej i tam też się później dopali. Krótkie czasowo napełnienie będzie po zapaleniu skutkować małym wybuchem, ale nie wierz w wysadzone trawniki. Długotrwałe napełnienie gazem korytarzy spowoduje podwyższenie stężenia gazu w ilości przekraczającej górną granicę wybuchowości i w takim przypadku gaz nie wybuchnie tylko po jego zapaleniu będzie się palić niezbyt dużym płomieniem. A teraz kolejne UWAGA Po zakończeniu napełniania gazem korytarzy, odstaw zakręconą butlę w bezpieczne miejsce, odczekaj ok 5 min., chodzi o to by gaz przy otworze rozszedł się, bo jego zapalenie na zewnątrz (na powierzchni ziemi) faktycznie spowoduje niewielki ognisty wybuch, który może opalić Ci włosy na nogach lub najbliższe roślinki. Zważ także by korytarze nie przebiegały między korzeniami roślin, gdyż temperatura podczas spalania gazu może te korzonki uszkodzić. No i przystępujesz do zapalenia gazu w otworze. Ja to robiłem rzucając zapaloną zapałkę. Gaz w otworze zaczyna się palić spokojnym płomieniem wnikając co raz głębiej w korytarze. Palenie się gazu w korytarzu po chwili będzie niewidoczne, ale przyłóż rękę do otworu to stwierdzisz ciepło przez ok 30 min. , bo płomień cały czas powoli przesuwając się wnika coraz głębiej i dalej. Działanie tej metody na kreta i pewnie także na nornicę (chociaż trzeba wiedzieć, że nornica porusza się szybciej od kreta) jest potrójne. Pierwsze to podczas napełniania korytarzy gazem, zajmuje on miejsce powietrza wypierając je do góry na zewnątrz. Gaz propan butan nie jest trujący, jego znaczne stężenie obniża stężenie tlenu powodując niemożliwość lub trudności w oddychaniu. Drugi to pozostałość powietrza w korytarzach jest wykorzystywana (tlen) do procesu spalania gazu - czyli tlenu w korytarzach jest co raz mniej, a trzeci to efekt termiczny. Jeszcze jedna UWAGA. Trzeba mieć świadomość, że krecie, mysie czy norniczne korytarze mogą przez szczeliny być połączone z nieodległymi piwnicami czy studniami i tam gaz z powietrzem może stworzyć groźne mieszaniny wybuchowe, doprowadzając do wybuchu lub pożaru !!!
_________________
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1
|
|