beny napisał(a):
DarekRz / PiotrSz
dlaczego przechodzicie z Royata na Guyota?
Jakieś minusy / niedogodności z Royatem?
Jak 5 lat temu sadziłem winorośl, to nie miałem jeszcze o tym za dużo pojęcia, w szczególności na temat odporności na polski klimat. Zakładałem okrywanie na zimę i dlatego wybrałem sznur skośny. Miał być Casenave, ale muszę powiedzieć, że nie do końca mi wyszedł. Dlaczego? Mam Hibernal i Rondo. Gleba gliniasta. Obie (szczeólnie Rondo) rosną jak dzikie, pełno pasierbów, pędy tak grube i zdrewniałe, że nia da się ich wygiąć. A przez wybijanie pąków zimowych brakuje mi pąków na wiosnę tam, gdzie mają być. Na to się nałożyły jeszcze skutki majowych przymrozków. Dlatego łozy musiałem ciąć i układać inaczej niż chciałem i wyszło mi coś pomiędzy Casenavem a Royatem.
Takie formy z ramieniem wieloletnim mają dużo drewna i zwiększają plenność. Mi to niepotrzebne. No i nie bawiłem się jednak (i nie mam zamiaru) w okrywanie. Dlatego przechodzę na prostszego Guyota, ale pnie chyba już pozostaną skośne (to się jeszcze zobaczy).
Tak więc moje powody są raczej czysto indywidualne i trudno z nich wyciągać ogólne wnioski na temat Casenave'a i Royata. Po prostu w moim przypadku nie umiem zapanować nad tym buszem, gdy krzewu nie mogę przyciąć na wiosnę, tak jak zaplanowałem. A to powoduje choroby, przeciążenie itp. Jednak co do Royata, to tutaj (
http://www.youtube.com/watch?v=pCs03Mc2HKM) mowa jest o tym, że zapewnia on leprzy rozkład latorośli i większą przewiewność w porównaniu do Guyota. Ale stosowanie Royata zależy od tego, które pąki na łozie mamy płodne.