SoulRebel czy masz takie objawy jak na mojej fot? :
uprawa/usychanie-gron-t14269.html#p246898

Nie do końca. W sumie nie widać zmarszczeń jako tako. Grona z wyglądu są ok. Natomiast jak wezmę w dłoń, czuć że jagody są miękkie, zflaczałe. Inne grona na tym samym nawet krzaku są jędrne i nabrzmiałe i te mają cukier ok. Natomiast te miękkie mają dużo mniej cukru i dużo kwasu. Tak jakby cukier z nich wychodził a kwas zostaje. Męczy mnie to już drugi rok, na odmianach Regent, C. cortis, Rondo a i pierwsze owocowanie Dunaja nie ominęło.

A robiłeś może badania gleby? Mam podobnie, wysłałem próbkę gleby do badania zobaczymy czy w tym tkwi przyczyna.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Robiłem. Wiosna tego roku:
Azot azotanowy - 23 mg/l
K2O - 45 mg/100g
Mg - 22mg/100g
Fosfor: 49 z przeliczenia 21
Stosunek K:Mg = 1,7
pH = 6,5
Jak ma ktoś jakieś rady to bardzo chętnie przyswoje

P.S. Myślę nad badaniem samego liścia, może to coś da?

Zmierzyłem po kolejnych deszczach (ulewnych) wczoraj CsF. Jednak zasilanie niewielką dawka azotu przed veraison odmian które wobec szalejącej pogody, gwałtownych zmian poziomu wody w glebie, i temperatur a następnie mają kłopoty z gromadzeniem cukru jednak ma sens.
Pomiar CsF to nieco ponad 19 brix. Niestety kwasy jeszcze wysokie, minimum 2 tygodnie trzeba jeszcze przetrzymać. Ale po takich wariactwach pogody plus 2x grad trzeba przyznać odmiana nie zniszczalna, jagody obite gradem same obleciały, uszkodzone przez owady nie gniją, brak sz.p. mimo zbitych gron, bardzo dobra odporność na m.rz mimo ogromnej presji. To jest jak bardzo dobra hybryda
Generosa choć trochę późniejsza ma jeszcze lepsze cechy uprawowe bo nawet osy się nie dobierały do niej. Mimo jeszcze większych uszkodzeń od gradu poradziła sobie jeszcze lepiej, to jest mniej więcej poziom zupełnie pancernej Bacski . Jestem pod wrażeniem. Dość szybko we wrześniu poległ od owadów Nektar i częściowo Gyongyriesling, przy niezbyt ciekawych parametrach. O ok. 40 % owady zredukowały również Fleurtai, który jednak sobie radzi, gdyż nie gnije i już praktycznie jest dojrzały.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Zmierzyłem dzisiaj cukry, po wczorajszym ulewnym deszczu.
Mierzę systematycznie co tydzień, bez względu na pogodę.
20Brix - Oberlin Noir, Hybryda z Karpicka
18Brix - Kazaczka, La Crescent, Osceola Muscat, Soreli, Triumf Alzacki, Vandal Cliche, Regent
17,5Brix - Marquette, Marechal Foch
17Brix - Aurora, Heunisch Weiss, Leon Millot, Lucie Kuhlmann, Muskat Odeski
Reszta poniżej 17Brix
Kwasów nie mierzyłem jeszcze.
Organoleptycznie duże kwasy mają :Hibernal, Seyval, Traminette
Cukier o tej samej porze nie gorszy niż w 2020r
U mnie zbiory kończą się przeważnie pod koniec pierwszej dekady października (jesienne przymrozki)
Jest jeszcze szansa ,że coś jednak dojrzeje
Jak do tej pory wszystko zdrowe i wszystko zależy od dalszej pogody

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

U mnie zbiory kończą się przeważnie po 20 września, jednak ten rok w mojej lokalizacji jest najgorszy na przestrzeni 10 lat. Dalsze prognozy nie są optymistyczne. Może jeszcze spadną kwasy, a jeżeli nie, to do pracy zatrudni się drożdże wybitnie redukujące kwas jabłkowy, oraz dołoży się sacharozy, której nie brakuje w sklepach spożywczych. Bez względu na parametry zbioru dokonam 25-26.09. Przetrzymam maksymalnie grona na krzewach odm. Triomphe d'Alsace.

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Ja jestem mimo wszystko optymistą
Co do Triomphe d'Alsace - rośnie i owocuje poprawnie, dorównuje niemalże Oberlin Noir
Dosadziłem obydwie odmiany kosztem miejsca dla odmiany Lucie Kohlmann.
Lucie Kohlmann nie odpowiada mi smakowo, jakiś taki ziemisty posmak w typie riparii
Nie zauważyłem tego posmaku u LM i MF
Ale to wymaga dalszych testów
I oby do zbiorów

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jak to pisał codziennie klasyk u mnie dzisiaj jest pogoda.
Tym razem od rana leje. Perspektywa jest na kolejne kilka dni podobna więc czym prędzej ochoczo po robocie poszedłem zobaczyć jak sytuacja wygląda na winogronach.
I już nie ma co trzymać odmian które i tak za długo wiszą.
Paryżanka czy Arkadia dojrzalsze nie będą.
A pozostałe .. niech się starają.





..a na koniec podobny rodzynek co wcześniej u McGr3gor'a:

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

U mnie dopiero przestało padać, przed deszczem w południe średnie z 5 jagód z danej odmiany z różnych miejsc z odchyleniami +- 1,5 brix, ok 2 kg/krzew:
MF - 18,5
LM - 20,5 - wszystkie jagody wskazują tyle samo, albo łut szczęścia albo po prostu tak równo dojrzewa
Sirame - 18,0
Bianka - 16,5 - na dwóch krzewach które nie przemarzły
Sibera 15,0 -zbyt przeciążona, na oko 4 kg/krzew
Muscat Donskoj - dwa tygodnie temu zjedzony, po deszczach miał 20 brix, ale to pierwsze owocowanie dwulatka z jednego dobrze rosnącego krzewu - 5 gron na krzewie, niecały kilogram, już zjedzony, jest jeszcze małe gronko na pasierbie - 14 brix

Miałem w planach jutro zaczynać zbiory solarisa, pomiary wyszły dziś u mnie tak Solaris: kwas 8ta, cukier 23bx, pH 3,05; adalmiina kwas 14, cukier 19,5 pH 2,85; regent 19bx, c.cortis 22bx, odwołałem jutrzejszy termin też z powodu adalmiiny dla której nie chce specjalnie osobnego terminu planować mimo że to nasz ostatni sezon razem

Dziś w przerwie deszczowej pomierzyłem...
Mocne zaskoczenie: Dunaj 16 brix. Wykręcić taki wynik mając 4 liście na krzaku... szacun
Johanniter aż 18.
A muscaris skromnie 16,5 brix. A na drugiej jagódce raptem 12... jednak czekam tego upalnego weekendu jak zapowiadają, a przymrozki mam nadzieję dopiero w listopadzie

U mnie występuje również to zjawisko. W ub roku miałam b.dużo takich gron. Dotyczy to tylko Muscarisa i Hibernala.

U mnie wszystko właściwie jest potwornie kwaśne.

Zerwałam ? PNP. Dałam znak zapytania bo 90 % gron nagle zaschło.
U mnie było do piątku cały czas bardzo ciepło, a w słońcu upalnie.
I nie wiem czy to upalne słońce spowodowało to zaschnięcie?
Z tej odrobiny jagód / może 1,5 kg / zrobiłam odrobinę soku, a Blg było 17,4
Smakowo kwasy były b.niskie.

Auxerrois, Roter Tr., Rulander- wiszą i jakby był ładny październik może coś z nich będzie.


Hibernal, Muscaris, Marechal Foch, Marquette, Hybryda,- ciagle wiszą i są ciagle b.kwaśne z b.niskim Blg ok 12-14

Bianca będzie już do zerwania, poczekam kilka dni, żeby przyszła do siebie po obecnych deszczach,
bo ma być na tygodniu słonecznie.

Pisałam w innym wątku, że i śliwki, które u mnie były zawsze potwornie słodkie, są kwaśne.
I u sąsiadów też podobnie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Na moje to właśnie problemy z magnezem.

Sprawdźcie dokładnie te miękkie grona,czy nie ma śladu zamierania szypułki,nawet jednej czy dwóch jagód ze zdrewniałą już szypułką.
Na liściach też zapewne będzie ślad świadczący o niedoborze magnezu,nawet niewielki.

Zdarza się tak przy sporych opadach i przy suszy, gdzie przy opadach magnez jest wypłukiwany a z kolei przy suszy występują problemy z jego przyswajaniem.

I tak jeśli zamieranie nastąpiło przed dojrzewaniem to nawet kiedy po zmarszczeniu jagód cukier się zagęści to również jeszcze wysoki kwas też się zagęści...Co innego jeśli grona zamierają przy odpowiedniej dojrzałości,wtedy jest szansa na słodkie wino...

Są winnicę gdzie stosuje się zabieg skręcania lub podcinania szypułek ok.4 tygodnie przed zbiorem właśnie w celu zagęszczenia cukru.Jeśli zamieranie trafi w ten okres,będzie mniej roboty.

Przy wysokim poziomie kwasu takie zamieranie tylko pogorszy sytuację.

_________________
Pozdrawiam
Włodek

U mnie z wyjątkiem Muscarisa, który ma 20-21Bx cukier rośnie bardzo wolno, ale od ostatniego pomiaru Regent, Dornfelder, Rubinet i Muscaris zaczęły wyraźnie tracić kwas. Będzie może wino. Buraczane.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)