Właśnie chciałem dodać,że w mojej lokalizacji wg prognoz nie będzie aż tak źle. Taki lekki ostatní podmuch zimy. Damy radę

Myślę, że taki szybki zjazd na -9 i późniejsze ocieplenie problemem by nie było.
Kłopot w tym, że to ma być całodobowy mróz przez 5-6 dni. To raczej na pewno skutecznie zamrozi płynące w większej już ilości w łozach soki.
A wtedy może być różnie.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

No i mając na uwadze powyższe wypowiedzi mam dylemat, czy ciąć, czy jeszcze poczekać. Choć później niż połowa marca chyba jeszcze mi się nie zdarzyło.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Ja mam przycięte, tzn.skrócone krzewy przerobowe.Nic nie płacze.Jedyne co,to krzew deserowy "jakiś",przy mieszkaniu puścił "gluta"(w sensie galaretowaty sok) .

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Ja czekam. Uciąłem tylko trochę na sztobry.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Witaj. Tym oto postem się przypominam. Czyli mogę liczyć na hojność?

[quote="vanKlomp"]Ciąłem tylko przy domu. [quote]
Rozumiem

chyba, to jednak nie jest dośc pewne, a jak bedzie -13, czy -15 , to wytrzymaja, jesli faktycznie ruszyły soki !!??

U mnie również rozpoczął się płacz łozy na wczesnych odmianach... Jeśli prognozy się sprawdzą to będzie źle....

Jak mówi prawo Merfiego:"nie martw się jutro będzie gorzej" Tak na poważnie to ten zapowiadany mróz może być pierwszym kataklizmem dla winorośli w tym roku, a potem mogą być już tylko majowe przymrozki, letnie wichury i gradobicia i presja mączniaków, a potem to już z górki. Cytując klasyka:"sorry taki mamy klimat"

Odwiedziłem dzisiaj działkę i niestety- płaczą wszystkie krzewy. Jednak zauważyłem, że leje się z nich mniej niż w niedzielę. Dzisiaj było dosyć pochmurno- w niedzielę lampa w słońcu.
Gdyby ta zmiana temperatury nie nastąpiła tak gwałtownie to mogłoby wyciszyć krzewy. Jednak to ma być spadek o 15 stopni w ciągu doby.

Ja obsypuję cienką warstwą ziemi wszystko jak leci. Nie odbierze mi jakiś śmieszny powrót zimy 3 lat pracy nad krzewami W każdym razie, nie poddam się bez walki.

/e
O kur**!!! -18 w nocy 19/20.
Jutro zamawiam wywrotkę urodzajki.
e2/
Jest zmiana prognozy!! Tylko -16.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Dziwny ten wczesny płacz łozy. Sprawdzałem dzisiaj moje krzewy cięte w ostatnią sobotę - nie płaczą. Natomiast warto również sprawdzic stan pąków, początek ich rozwoju oznacza znaczny spadek ich odporności na mróz - załączam obrazek z poglądową tabelką.
Po przeliczeniu na st. C widać, że przy ok -10 można się już spodziewać pierwszych strat jeżeli pąki są w pierwszej fazie, nie mówiąc już o drugiej ale na nią jest za wcześnie

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Witam
Jak jest zimno w korzeniach winorośli to i płaczu brak lub jest słaby.
Chyba że grunt nie zamarzł bo był pod śniegiem i jeszcze piaszczysty, suchy .
Grunt jest jak niezła lodówka zwłaszcza gliniasty i wilgotny, teraz powoli się ogrzewa.
Jeszcze 2 dni temu na 50 cm było 0,2 st C - ale po deszczu i słońcu ogrzał się trochę co widać niżej:
2018-03-13 22:24:
Temperatura powietrza (5 cm) 6.1 °C
Temperatura gruntu (0 cm) 6.1 °C
Temperatura gruntu (10 cm) 5.3 °C
Temperatura gruntu (20 cm) 4.6 °C
Temperatura gruntu (50 cm) 2.6 °C
Temperatura gruntu (100 cm) 2.5 °C
wg Obserwatorium Meteorologiczne Katedry Meteorologii i Klimatologii UMK w Toruniu (www.home.umk.pl/~vaisala).

Od jutra ma być ochłodzenie to wiosna się nam przedłuży i niech to winoroślom posłuży.

U mnie nic nie płacze nawet w szklarni. Widocznie solidne mrozy zrobiły swoje i zamarznięta ziemia utrzymuje winorośle w stanie spoczynku.

"Ventusky" łagodzi prognozy. Dla mojej lokalizacji najchłodniejszy ma być sobotni poranek, kiedy temperatura spadnie do -7 st. C. W ciągu najzimniejszych dni, czyli w sobotę i niedzielę ma być ok. -1 st.C. Nie będzie zatem tak źle, jeżeli wierzyć temu portalowi, bo IMGW podaje całkiem co innego. No nic.