OK, ja zrobię tak:
początki wełnistego pąka olej + siarka [na szkodniki, nie mączniaka]
przed kwitnieniem Quadris Max
a potem wg potrzeb, oby jak najmniej, myślę, że octan wapnia domowy na zmianę z Alkalinem KB+Si da radę - mam raczej odporne krzewy.

edit
w poprzednich latach to wystarczało...

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Darku, a co byś powiedział, żeby zamiast Quadris Max użyć AmistarOpti a zamiast Octanu wapnia użyć Propionian wapnia? Może ktoś jeszcze zna odpowiedź na to pytanie?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławku,
gdybym nie miał Quadris Max'a i zapasu komponentów do octanu, to zastosowałbym środki, które wymieniłeś
Propionian podobno jest nawet lepszy od octanu, ale nie próbowałem go, bo najpierw muszę zużyć kredę i ocet.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Oprysk przed kwitnieniem O.K., ale po kwitnieniu należy powtórzyć.
Ja pryskam w pierwszej dekadzie czerwca i potem w pierwszej dekadzie lipca, ale ja używam Amistaru + kaptan lub mancozeb. Potem już tylo siarka lub węglan/wodorowęglan potasu, a w ostateczności soda.
Jak mam czas i siłę, to wiosną robię 1 oprysk siarką. Ostatnio powtarzałam siarkol na początku sierpnia. Wszystko zależy jaki rok i jak stoję z czasem.
Zawsze dokładnie pilnuję karencji.

Edit: mała poprawka

_________________
mów mi Małgorzato

Dzięki. Te obie wypowiedzi potwierdziły moje poglądy i dotychczasowe praktyki.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Mój plan pozwala utrzymać krzewy w kondycji do końca sezonu. Pierwszy oprysk myjący 3% siarkolem. Później przed kwitnieniem siarkol 0,3%, a po kwitnieniu siarka (0,3%) i soda ( 0,7%) co dwa tygodnie (w wilgotnym sezonie, jak ubiegły, nawet co tydzień, jeżeli pogoda pozwoli). Do tego oprysk z wyciągów roślin na choroby i szkodniki. W tym roku zaczynam opryski od wrotyczu, a dalej, jak każdego roku pokrzywa, czosnek, cebula, skrzyp. Ten rok będzie u mnie obfitował w ekologiczne formy oprysków z roślin dostępnych w ogrodzie (przygotowanych w formie wywarów, wyciągów i gnojówek). W sezonie 2017 liście były zdrowe do września, gdy zaczęły się opady deszczu. Później niestety przyplątały się patogeny. Niestety jeden z krzewów Tauberschwarz cierpi na czarną plamistość, stąd muszę użyć chemii tym roku i mam nadzieję na tym zakończyć jej stosowanie.

P.S.
Co do wiosny, to u mnie parę dni z temperaturą +15,+16 st. C. Dzisiaj w nocy przeszła ulewa i wiatr z mocniejszymi porywami. Drugi krzew Cabernet Sauvignon z 2013 r. zaczął płacz łozy, podobnie Riesling 2013 i Elblingi 2013 ( Silvanery z tego samego rocznika płaczą od dwóch tygodni). Śpią najstarsze krzewy z 2010 r., czyli Merlot, Cabernet Sauvignon. Chardonnay i Riesling, a także Elbling 2011, Silvaner 2011 i parę krzewów z 2013 r.

Soda co 2 tygodnie to wyjdzie kilka razy a więc za dużo. Lepiej używać wodorowęglanu potasu. Jest on substancją czynną w środkach Armicarb i Karbicure, które są dopuszczone na krzewy owocowe w uprawie ekologicznej.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

OK, to zrobię tak, aby do maximum ograniczyć ciężką chemię:

- wiosną oprysk siarkolem 3% i Promonalem 2%
- przed kwitnieniem Siarkol 0,3% + miedzian 0,2%
- po kwitnieniu powtórka

W późniejszym czasie w razie potrzeby również oprysk siarkol + miedzian, bo to chyba najmniej chemiczne opryski (poza tym mam spory zapas tych środków). Gdyby sytuacja się pogarszała wtedy dam Topsin lub Ridomil lub Switch (z zachowaniem okresów karencji). Może być?

PS: A tak przy okazji Wesołych Świąt Wszystkim!

http://www.klinikaroslin.com/winorosl

Wesołych Świąt

_________________
pozdrawiam Roman

Ciężką chemię daj tuż po kwitnieniu, żeby sytuacja się nie pogorszyła i żebyś nie musieć jej stosować później.
Switch to przy kwitnieniu, żeby zapobiec infekcji kwiatów szarą pleśnią.

_________________
mów mi Małgorzato

OK, to mamy obecnie tak:

- wiosną oprysk Siarkol 3% i Promonal 2% (wełniasty pąk)
- przed kwitnieniem Siarkol 0,3% + Miedzian 0,2%
- przed kwitnieniem lub w trakcie Switch 62,5 WG 0,3% (na szarą pleśń)
- po kwitnieniu Ridomil 0,25% i po nim Topsin 0,3% (na obydwa mączniaki)

mihuu jest czas do oprysków, skoro w poprzednim roku były problemy, warto przeczytać o chorobach i opryskach. Narazie Twój plan jest skazany na niepowodzenie. Nie pryskaj miedzianem przed kwitnieniem - zniszczysz kwiaty. Nie ważne jakie środki masz, ważne jakie potrzebujesz. Pisałeś o mączniakach to po co Ci drogi swich jak potrzebujesz ridomil. Opryski na pąki są bardziej przeciwko owadom niż mączniakom, pamiętaj też o tym, że te opryski prawie w całości trafiają na ziemię, a nie na roślinę. Ich stężenia są 10x większe niż później na zielone! Szanuj glebę, czasem gra jest niewarta świeczki.
Propozycja działania: 1. Na węłnisty pąk olej. 2. Trzy liście zielone siarka 0,3%. 3. Końcówka maja Ridomil Gold (zazwyczaj jest głośno na forum, że pierwsze ataki rzekomego). 4. Warunkowo: widzisz infekcję rzekomego mimo oprysku to powtarzasz. 4. Początek kwitnienia, najważniejszy oprysk SNL, u mnie AmistralOpti. ... Dalej ekologicznie siarka i miedzian w zależności od potrzeby.

Niestety poza mączniakami miałem także szarą pleśń - stąd ten Switch. Jak już wspominałem miałem w zeszłym roku wszystko - stąd chcę dobrze zacząć ten rok Jaka dawka tego AmistralOpti (rozumiem, że chodzi o 480 SC)?

Tak, steżenie 0.1%, nie łączyć z siarką, nie pryskaćna liście z śladami siarki.

Mihuu wspomniany tu AmistarOpti (czy SNL) zawiera m.in. azoksystrobinę. Poczytaj o niej a znajdziesz nie tylko o mączniakach, ale też coś o szarej pleśni! Ja nigdy jeszcze nie użyłem nic dedykowanego na szarą pleśń i jakoś sobie radzę.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek