Może masz racje a może nie, ale o Twoim poziomie dałeś się poznać w niejednym temacie. Może by tak nie ciągnąć tego dalej bo zacznie się przytaczanie przykładów itp.
Przepraszam za offtop. Wracamy do tematu głównego.

U mnie dziś pierwszy dzień płaczu łozy. Najbardziej płaczą młode Solarisy, ale też 4 letni Regent ładnie pompuje. Cięcie 2 tygodnie temu, wszystko wzorowo przezimowało. Oby tak dalej.

_________________
Pozdrawiam,
Kamil

Dlatego właśnie np. w Thomery w Dolinie Sekwany widać korzystny wpływ muru ceglanego dla winorośli, co stosuje się tam do dzisiaj.
http://www.plaisir-jardin.com/2015/09/l ... lomon.html
https://fr.wikipedia.org/wiki/Chasselas_de_Thomery

U mnie do płaczących od 13 marca winorośli (z przerwą na ubiegłotygodniowe mrozy) dołączają kolejne odmiany.

Też zgadzam się z kol. himeryk że mur a płot z betonu to nie to samo , a nawet taki betonowy płot działa w drugą stronę.

Owszem, każdy mur jest inny, to co nas interesuje to stopień odbijania przez niego energii słonecznej oraz zdolność akumulacji ciepła. Czyli z jedne strony mur murowi nie równy, ale też lepszy rydz niż nic, każdy mur podwyższy temperatury przy roślinach i ograniczy wpływ wiatru

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Ontario przy takim betonowym płocie dojrzewało mi zawsze tydzień półtora wcześniej niż to samo Ontario 20 m. bliżej w ogrodzie na konstrukcji drewnianej .

_________________
Grzegorz.

No własnie , w tym tkwi cała różnica. No ale temat był czy mur płotowi równy?

Temat był i jest Wiosna 2018 a nie żadne mury... .!!

U mnie wczoraj dało się zaobserwować płaczące łozy na kilku odmianach.
Żurawie przyleciały do mojej osady na początku lutego a wczoraj dołączyły do nich pierwsze bociany.
Także można chyba wreszcie stwierdzić - koniec zimy.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Wczoraj ciąłem marszałka i leona, nic jeszcze nie cieknie. Opóźnienie spore do ubiegłych lat.
Próbowałem rozgarniać też okrycie z gleby , pod spodem gleba jeszcze zamarznięta

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja wczoraj ciąłem parę odmian deserowych na sztobry i nic nie cieknie z obciętej łozy. Jedno co mogę powiedzieć, to to, że odmiany, które mają mrozoodporność na poziomie -25C, przetrwały nie okrywane w dobrej kondycji. Czyli łoza nie przemarznięta i pąki też, bo kilka poświęciłem obcinając je sekatorem i były w przekroju zieloniutkie, a nie brązowe. Jest więc nadzieja na jakieś owocowanie w tym roku, mimo tych anomalii pogodowych.

A ja tam jestem zadowolony, że ziemia zamarznięta W sobotę miałem poważny problem by dobrać się do ziemi ogrodniczej w worku którą musiałem rozbijać kilofem - tym razem nie na winogrona ale na pomidory.
Jest szansa na spore opóźnienie startu wegetacji i przeczekanie przymrozków które u mnie dają najbardziej popalić. Nic nie odkrywam, nic mi nie płacze, pąki śpią w najlepsze i raczej nic nie przemarzło. A jak przymrozki przejdą to jestem spokojny że winogrona nadgonią bo jak nie na biegunie ciepła to gdzie ? Mimo nieco zaskakujących szaleństw pogodowych założę się że to będzie dobry rok

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Nie mów hop, zanim nie przeskoczysz, nie bierzesz pod uwagę odporności kwiatostanów, które juz ( niestety) ale sa w pąku, a one sa z reguły najwrażliwsze. Więc poczekaj do kwitnienia i wtedy możesz odtrąbić "sukces"

A czy kopczyki sadzonek sadzonych zeszłą jesienią mogę już rozgarniać czy jeszcze się wstrzymać?

- - -

Pozdrawiam - Darek

_________________
Pozdrawiam - Darek

Ja już rozgarniam, bo raczej mrozów poniżej 10 stopni nie będzie

Ja rozgarnę jak trochę ziemia przeschnie. Na razie jest trochę grząsko - widocznie pod spodem jest jeszcze zamarznięte. Na pierwszakach dodatkowo usypuję mały kopczyk do ochrony przed ostrym słońcem.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin