Bieżący rok jest wyjątkowo trudny. Już po świętach wiedziałem że będą duże problemy z winogrona mi. Wegetacja ruszyła. Prawie półtora miesiąca możliwych przymrozków. Była jedna fala w kwietniu. W zasadzie najgorzej oberwał zachód i południe Polski, co zwykle było na odwrót czyli wschód i północ. W najlepszej sytuacji są chyba winogrodnicy od Bydgoszczy przez Warszawę po Siedlce i Lublin. Tu były ciepłe maisy że wschodu. U mnie w Warszawie było przez kilka nocy blisko 0. Raz tylko na chwilę zeszło poniżej i oczywiście trochę złapało pojedyncze liście i kilka latorośli. Za chwilę będzie druga fala. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie prognozy są różne. Teraz będą raczej przygruntowe przymrozki a nie mróz jak w kwietniu.

_________________
Pozdrawiam Włodek

Ja dopiero zaczynam zabawę, ze 3 tygodnie temu zrobiłem pierwsze nasadzenia, mam kilka starych krzaków, w sumie nie padało już ze dwa miesiące, pytanie jest lać czy nie lać,
z truskawek mam t-tape i mogę zrobić nawodnienie, na 10 cm ziemia wilgotna,
najgorsza sytuacja w dublańskim, ma juz ze 3 liście i jakoś tak marnie wygląda, reszta wyłazi z pod ziemi

Ja bym nowe nasadzenia podlał.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Koniecznie podlewamy. Na winnicach towarowych też przy małej ilości opadów się podlewa.

_________________
Pozdrawiam Włodek

Teraz mam 5stC przy znacznie wyższej prognozie. Coś mi się wydaje że zimna Zośka przyjdzie z wtorku na środę i kolejnej nocy.
Może u mnie nie będzie przymrozku, ale uważać będę musiał. Północ kraju raczej dostanie w tyłek...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Po przymrozkach w kwietniu, widzę zaletę franko-amerykańców. Puszczają pąki praktycznie ze wszystkiego, nawet są kwiatostany. Pochwała dla marszałka. Zupełnie inna sprawa jest nowszych krzyżówek, Powoli ponownie zaczynają tegoroczny sezon 2.0, tym razem z ograniczoną ilością kwiatostanów.

A u mnie jest następna plaga. Pąki ładnie powychodziły z pod ziemi, zaczęły tworzyć się liście i wszystko skarłowaciało. Przędziorki zapierdzielają a jeszcze nie mają po czym. Jak to takie małe pryskać.

A u mnie wczoraj taka niespodzianka

Takiego gradobicia jeszcze nie było - w sensie ilości i długości...
Na szczęście kulki lodu były dość małe, podziurawiły tylko wszystkie liście (to co przetrwało pod zraszaniem)... ale nie połamały latorośli...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Potwierdzam. Marszałek wypuszcza latorośle z kwiatostanem na zapasowych. Nawet z drewna oraz pąki bazowe są kwiatami. Te z bazowych i z drewna mają zwykle po jednym kwiatostanie ale lepiej zawiązuje. Więc ilość owocu jest podobna.

-- poniedziałek, 6 maja 2024, 13:13 --


Dodatkowo obserwuję na starych labruscach np. Izabela, że zapasowe też idą z kwiatostanami. Więc jeśli ten tydzień i przyszły przeżyjemy może coś będzie

Tu rozwój Marszałka na wczoraj.

-- poniedziałek, 6 maja 2024, 16:47 --

Chyba nie umiem dodać zdjęcia.

Dodaje tylko znacznik czasowy.

_________________
Pozdrawiam Włodek

Odbyłem już kilka smutnych spacerów po winnicy...
W żadnym miejscu, gdzie przemarzły kwietniowe latorośle, nie dzieje się nic nowego, może w kilku miejscach pojawiają się mikropączki, ale nie jestem jeszcze tego pewien. Część zmarzlin wyłamywałem, część zostawiałem z obawy, gdyby coś tam się w środku rodziło. Co dziwne, oba krzaki Czekoladowej martwe, albo bardzo późno rusza, albo nie dała rady u mnie.
Widzę, że paradoksalnie najlepiej mają się nasadzenia z zeszłej jesieni. Nie zdążyły oberwać, bo były pod ziemią i cały zakupiony Krasień i znakomita większość Muskatu Odeskiego zaczyna nowe życie u mnie, co mnie strasznie cieszy.
Niektóre z dwu- trzylatków chyba będę musiał skrócić do zera, bo raczej posucha z nowymi pąkami na pniu/łozie, za to radośnie wybijają od ziemi mocne, grube i "szybkie" pędy. Z decyzjami wstrzymuję się jednak jeszcze jakiś czas, daję im jeszcze możliwość.
Będzie dobrze, Panie i Panowie, uznajmy ten rok za techniczny, czas na przemyślenie sposobu prowadzenia, naprawę ogrodzenia, naciągów

U mnie po zimie i ostatnich przymrozkach najlepiej poradziła sobie odm. Festivee (najwięcej zielonego na krzewie), Alden, V68021, Swenson Red (prawdopodobnie zasługa genów v.labrusca), a nieco gorzej Bianca i Ajwaz (Apollon też już coś zielonego wypuścił). Reszta odmian nie daje oznak życia (w chwili obecnej).

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz

U mnie już tylko 2st przy gruncie. Może być nieciekawie.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

I u mnie winnica mocno oberwała mrozem. Na części krzewów wybijają pąki zapasowe - czasem nawet po 2 z oczka. I teraz nie wiem co robić: czy zostawić na owocowanie (jeśli oczywiście zawiążą kwiaty) obie latorośle rekompensując to co obmarzło czy zostawić jedną?

No i jest na minusie, a wszystkie meteo mówimy o +4. Winorośle na pół metra i wyżej w obrębie gospodarstwa niby mokre od rosy, truskawki białe. Aż się boję iść dalej gdzie wiosenne nasadzenia.
Mam miejsce gdzie stoi latem basen dla dzieciaków, tem jest styropian i plandeka, było trochę wody po wczorajszych opadach i jest lód

@mazmaciek
Przyjrzyj się zawczasu Twojej lokalizacji, czy nie znajdujesz się w zastoisku mrozowym. Jeśli w promieniu kilometra o 5 rano nie ma siwej trawy, a u ciebie jest to znaczy, że będziesz miał notorycznie kłopoty tak jak RolnikSam albo McGr3gor.
Korygowanie techniką złej lokalizacji to corocznie wysokie koszty.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)