Cześć wszystkim poszkodowanym w wyniku kwietniowych mrozów.

Ku pokrzepieniu serc, moim skromnym zdaniem, warto zapoznać się z takim filmikiem:
https://www.sad24.pl/moja-winnica/winor ... yce-odc-1/

Pozdrawiam Andrzej

_________________
vitis ...moja nowa pasja

Zaczął się maj, więc kwietniowe przymrozki mamy wreszcie za sobą. Teraz czas na majowe . W mediach można znaleźć opinie, że w tym roku ogrodnicy byli wcześniej. Tak to, niestety, nie działa... Ogrodnicy i Zośka to chyba najbardziej powtarzalne zjawisko meteorologiczne w naszym nieprzewidywalnym klimacie. Występują W MAJU, zazwyczaj koło połowy miesiąca. Oczywiście nie muszą przynieść przymrozków, a tylko wyraźne ochłodzenie, którego prawdopodobieństwo wynosi ok. 95%. Albo, mówiąc bardziej szczegółowo, nie wszędzie muszą przynieść przymrozki... Pocieszające jest też to, że przymrozki majowe nie powodują już tak dużych spadków temperatury, jak kwietniowe. Tylko to zaawansowanie wegetacji!

Poniżej moja Złota Chrupka w Goleniowie, ok. 30 km na N od Szczecina. Przymrozki przypaliły dosłownie kilka pąków, zdecydowana większość jest nietknięta. Zachodnia ściana doskonale spełniła swoje zadanie...





Pozdrawiam.
Mariusz

Najlepszą formą na nasz chimeryczny klimat jest forma Royat. Jest najbardziej produktywną i regenerującą się formą. Po wymrożeni latorośli z pąków głównych i bocznych wybijają na ramieniu latorośle z pąków śpiących z 2 a nawet 3 kwiatostanami https://zapodaj.net/plik-ISFcb4OPFI

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Tak sobie myślę dlaczego nie prowadzić deserowek w wysokiej formie z latoroślami zwisającymi w dół. Mam tak odmiany typu senece ,marguette ,gronkowca, wenus i one maja kilka łoz na różnych poziomach , te niższe oczywiscie wymrożone a te wysoko nie. Reszta odmian szlachetniejszych prowadzę na gujota 60cm i tu widać uszkodzenia. Jak myslicie czy odmiany typu arkadia, galahad,,nizina,weronika,krasotka da radę tak prowadzić

_________________
Ogród winoroślowy 80+ krzewów

U mnie po kwietniowych mrozach (-4) niewiele przetrwało w ogrodzie:
- Regent i Bianca , bo były najmniej zaawansowane w rozwoju.
- kilka krzewów osłoniętych drzewami owocowymi - Marquette i Frontenac
Reszta przemarzła
W foliaku nieogrzewanym , wszystko przetrwało, ale tam tylko deserówki.
Regent
Market

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

U mnie bardzo ciekawie przymrozek zadziałał. Przypalił liście na najwyższych formach. Mam cześć krzewów prowadzonych w systemie Modified Munson (docelowo wszystkie tak będą). Te które mają już łozy rozpięte na docelowej wysokości (160-180cm) właśnie przypalił trochę liście. Generalnie łozy przetrwały może z 5 padło kompletnie. Natomiast na młodszych krzew ach które są niżej nie ma żadnych obrażeń. A więc fala przymrozki ewidentnie przeszła na wysokości powyżej 120cm.

_________________
Pozdrawiam Włodek

Bardzo dobrze dadzą se radę u mnie Krasotka wysoko prowadzona świetnie se radzi, bez okrywania większe szanse na przetrwanie przymrozków.

_________________
Pozdrawiam Piotr

Chyba nie taki chory.
Wszystko pod doniczkami przeżyło.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

8 kwietnia napisałeś : "Spodziewając się regularnych przymrozków do połowy maja, zrobiłem takie "szklarenki" ". Uznałem, że to chore trzymać krzaczki w ciemnej jaskini przez ponad miesiąc. Gratulacje, że jednak odkryłeś wcześniej.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

3 tygodnie wytrzymały bardzo dobrze. Lepiej niż sądziłem. Myślę, że większość - te w fazie bbch 5-11 - dobrze by zniosła kolejne 2 tygodnie. Odkrywam, bo nie zapowiadają mrozów.
Myślę, że każdy musi znaleźć sposób odpowiedni do lokalnych uwarunkowań.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

W tym roku na Dolnym Śląsku na żadnej wysokości latorośle by nie przetrwały bez dodatkowej ochrony. Robinie i orzechy włoskie zmrożone po czubki drzew. Jesiony nie lepiej. Wisteriom nawet bliskość murów nie pomogła w mieście. Jak jest regularny mróz przy takim rozwoju zielonego, to wysokie prowadzenie nic nie pomoże. To zadziała tylko przy gruntowych przymrozkach.

_________________
mów mi Małgorzato

W takim przypadku jak na zdjęciu jak nie wypuści nowych pąków w tym roku to da radę w przyszłym czy do wyrzucenia?

Bez obawy, tak jak na tym zdjęciu, to gdy zrobi się cieplej (czerwiec) wybiją pąki przynasadowe i będzie ok.
Wtedy też można pomóc roślinie i podać nawozy wieloskładnikowe z azotem.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

W zeszłym roku były sadzone i dałem pod korzeń solidną porcję obornika, to nie wystarczy?

Oczywiście masz rację że to nie zloty środek dla każdego, w mojej miejscówce co roku są wiosenne przymrozki, ventusky 9 maja pokazuje kolejny spadek temperatury w okolice 0. W Przyszłym roku zostawię też kilka wyrośniętych łóż na wyższym poziomie, cenne są też uwagi kolegi gronkowca odnośnie royata, też poeksperymentuje. Przykrywać nie zamierzam.

_________________
Ogród winoroślowy 80+ krzewów