I właśnie tego się obawiam i pewnie nie tylko ja...


PS. Większość zachodniej części Polski wymrożona... Wczoraj lubuskie, na linii Gorzów - Zielona Góra - Bolesławiec. Dzisiaj dolnośląskie...
U mnie -3.9 na 2m. Całą noc duży mróz. W okolicy podobnie. Niektóre winnice do -6, a rekordziści mieli do -8...
Większość próbowała się bronić, palić ogniska, świece, piecyki, zadymiać itp. Ale przy -4 okazuje się, że to za mało skuteczne. Znaczna większość winnic wymrożona...

Sporo osób testowało też nowoczesne opryski przeciw przymrozkowe. Kolejne dni przyniosą informację, co działa a co nie...

A także, jak wygląda owocowanie z pąków zapasowych... I czy w tym względzie hybrydy rzeczywiście pokażą swoją przewagę na Viniferami...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Witam. Dolina Wisłoki poniżej Mielca na szczęście specjalnie nie ucierpiała. Teoretycznie winorośl uprawiana wyżej niż pół metra wytrzymałaby bez osłon. Ja obecnie przestawiam się na uprawę na głowę bo brak czasu na okrywanie a praktycznie wystarczy duże plastikowe wiadro nałożyć. Tylko ta żyzna gleba pewnie spowoduje problemy przy tej formie prowadzenia. Pozdrawiam

Około 50 m3 wody za 4 noce w których używałem zraszaczy. Czy było warto? Myślę że tak.... Straty jeszcze ocenię ale około 60% przetrwało.

Pokłon z rana https://zapodaj.net/plik-MHI22d0pOC

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

U mnie straty 1-2%. Bardzo dobrze to wygląda jak na tyle strachu. Jednak to jeszcze nie koniec. Ventusky pokazywał mi jeszcze jakies minusy pod koniec tego tygodnia. Zobaczymy za kilka dni.
W tej chwili mam inny problem, znalazłem szpeciala na jednym z krzewów. Tak wczesna wiosna obudziła demony o ktorych już dawno zapomniałem.

-- Wt, 23.04.2024 10:16 --

To jest też problematyczne bo sporo hybryd wybija 2 pąki na raz. Widać to zresztą wyraźnie na wczesniej zamieszczanych zdjęciach. A ten 3ci pąk to raczej nie na owocowanie tylko na przetrwanie bywa.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

3 letnie Rondo vs linia zraszająca. Oceniam, że 80% latorośli ocalało.

_________________
Beneficjent grantu ZUS. Chłoporobotnik.

Nie pomogło osłanianie i palenie ognisk w piecykach złożonych z cegieł. Buka ścięła jakieś 90% pierwszej nocy, pozostałe 10% zmroziła dziś (nie paliłem ognisk). Będzie okazja, żeby zaobserwować, które odmiany owocują z pąków zapasowych.
W zależności od miejsca było -3 do -4. A jak paliłem ogniska, to metr od ogniska przy łozach było i tak po -1.
Tak się zastanawiam, czy w przyszłości przynajmniej część uprawy w obrębie podwórka nie chronić namiotem z agrowłókniny i nie puścić pasa folii grzewczej wzdłuż szpaleru na wysokości łóz tak ok. 20cm od nich. Czy wypromieniowywanie podczerwieni dałoby szanse na uratowanie zielonego przy -4°C?
Folia grzewcza nie jest tania, ale jest wielokrotnego użytku. 220W/mb x 10m = 2,2kW mocy na szpaler...

_________________
Przerabiam duże beczki na mniejsze.
http://lipinskimetalart.blogspot.com/2021/01/cos-z-zupenie-innej-beczki.html?m=1

To nie były typowe przymrozki, tylko wielogodzinny mróz - u mnie od 22 do 6 rano.
Wszystkie zielone pędy nie przetrwały. Zobaczę niebawem, co będzie z tymi nie w pełni rozwiniętymi pąkami.
Wcześniej tak miałem tylko w 2017 roku.
Tak IMGW przedstawia minimalne temperatury w nocy z 22 na 23 kwietnia br.

_________________
Andrzej

Testowałem kilka lat temu ogrzewany elektrycznie namiot, ale zrobiony na szybko i po taniości. Na niecałe 4 m długości "szpalerka" z trzema krzewami była narzucona agrowłóknina 50-tka a pod spodem świeciły 4 żarówki samochodowe 12V 21W , takie od kierunkowskazów . Zasilane było z prostownika, łącznie niecałe 100W. Podnosiło temperaturę o jakieś 3 stopnie względem otoczenia i wystarczyło aby nic nie zmarzło.

uprawa/wiosna-2017-t11063-180.html#p190967

te 220W/mb to moim zdaniem przesada

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Na szczęście ta prognoza się dla Lubelszczyzny nie sprawdziła.

Najniżej dzisiaj o 5:00 rano temperatura spadła do 2 stopni przy gruncie.

To już koniec?

_________________
Winnica Krzywowierzba

To nie prognoza, a dane odnotowane w ich sieci stacji synoptycznych w podanym terminie. Nie w każdej lokalizacji jednak było jak u nich.

_________________
Andrzej

Południe wielkopolski miało chyba sporo szczęścia, widać na mapce powyżej. W każdym razie w mieście nie był przymrozka. Całe szczęście, bo przykryte miałem tylko nasadzenia tegoroczne co ledwo wystają ponad ziemię.

Pomyłka, to jest 220Wm2 czyli 110W/mb. Ale są też folie o niższych mocach. Póki co, to tylko luźny pomysł.

_________________
Przerabiam duże beczki na mniejsze.
http://lipinskimetalart.blogspot.com/2021/01/cos-z-zupenie-innej-beczki.html?m=1

Wg mnie , czas już podsumować kwietniowe mrozy, bo sądzę ,że gorzej w kwietniu już nie będzie ?
U mnie Ventuski prognozował 1st C na wysok.2m i -0,1st C przy gruncie
Było : na wysok. 0,8-1 m około – 1,5 - -2 st.C, a przy gruncie nawet -3,5st C
Co nie okryte przemarzło .Okrywałem tylko nowe nasadzenia.
Najbardziej zaawansowane w rozwoju to Dublanski – 2-3 licie
Najmniej zaawansowane to Bianca i Regent – pękanie pąków
Na ocenę przetrwania jeszcze za wczesnie.
Takie armagedony trafiały się już u mnie, ale zawsze riparie co tam urodziły i było wino!!!
Mam więc nadzieję ….. ten rocznik teź nie będzie bez wina ?!
W namiocie foliowym bez ogrzewania przetrwało około 90% latorosli, mimo dużego zaawansowania w rozwoju.
PS
zamiast zraszaczy , ognisk, agrowłókniny - namioty foliowe ????
Może taniej by wyszło ….?

A winnice komercyjne zakładać w PL tam gdzie nie ma kwietniowych mrozów, bo amatorsko to możemy do okrywania i pierzynę zastosować… , bo amatorsko koszta się nie liczą; liczy się efekt

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Z ciekawości podjechałem dzisiaj na krakowskie Bielany aby zobaczyć jak sobie poradziła winnica Srebrna Góra. I wygląda na to, że b.dobrze. Z parkingu przy najniższej części winnicy wszystkie pąki wyglądały na zielone choć zastanowiło mnie, że są b. słabo rozwinięte. Faza raczej taka jaką miałem na początku kwietnia a zwykle są o jakieś 50cm długości pędu przede mną. Co to może być, może stosują jakiś środek na opóźnienie startu ?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.