U mnie +0.3C, dobrze że załączyłem termometr żeby sprawdzić...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Już włączyłem zraszacze. Na chroninonym terenie mam teraz +2st, a na niechronionym - 1. Niech leci do rana. Zgapilem się ze środy na czwartek i nic nie chroniłem i po tamtej nocy mam pewne uszkodzenia. Tym razem "dmucham na zimne".

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Też ustawiłem termometr z boku, na nielanym trawniku - przed chwilą przeleciało -0.3C
W zalanym szpalerze +0.5C

Jak się powiedziało A to i B trzeba - leję, najwyżej sprzedam nerkę i zapłacę za wodę

O 6 rano -2.2C.
Wszystko pokryte lodem, łącznie z listkami mini kiwi. Ciągle leję wodę...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

U mnie takie duże pędy jak u wensimu też są , ale w tunelu.
Tunel nie jest oczywiście ogrzewany, ale słoneczne dni zrobiły swoje.

Natomiast mam taki jeden rządek deserówek posadzonych pod parometrową skarpą
i tam już są takie dwucentymetrowe. Skarpa jest od strony północnej.

Dziś na szczęście przymrozków też u mnie nie było.
Ja zresztą postanowiłam przyjąć postawę stoika i co będzie to będzie.
Nie ma sensu się stresować.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

U mnie, choć to tuż obok Łańcuta, to maja nie ma.
Winorośl dopiero otwiera pąki.
Jubilej na ścianie południowej ma dopiero 3 cm przyrosty, w szpalerze włochaty pąk...
Kolega wensimu zapewne celowo przyśpieszał start.

_________________
pozdrawiam, Jacek

Witam, czy to efekt ostatniej nocy? Czy te młode pędy są przemarznięte?

Dotknij je, jeżeli są wiotkie to przemarzły a za parę dni zbrązowieją.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Piotrek, a gdybyś był w domu to jak byś chronił? Masz wodę na winnicy? (spryskiwacze, flipery da się zamontować?)

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Problem w tym że ja mam 70 km do winnicy. Nie mieszkam tam. W zeszłym roku wieszałem namiot. W tym roku chciałem w weekend powiesić namiot nad nisko prowadzonymi deserówkami i chyba jeszcze tak zrobię. Gdyby było bardzo zimno to bym w nocy do namiotu wstawił kilka wkładów olejowych od zniczy. Tak sobie kombinowałem. Zawsze to ciut wyższa temperatura u szczytu namiotu.
Nie mam pewności czy woda przy moich spadkach temperatur by wystarczyła. Póki co nie mam tego też aż tyle żeby namiotów nie dało się postawić. Choć przyznać trzeba że zabawy z tym troche jest...

_________________
Pozdrawiam! Piotrek
--- Mazovia is cool! ---

Piotrek
ja się 5 lat temu wyleczyłem z winnicy oddalonej o 30 km od miejsca zamieszkania. Jeśli miejscówka jest narażona na przymrozki (w tamtej lokalizacji w ciągu 10 lat prowadzenia winnicy tylko 2 lata miałem „normalny” zbiór, bo nie liznęło mrozem) to z perspektywy czasu i odległości mówię zdecydowanie: to nie ma sensu!!! Szkoda czasu, wysiłku i pieniędzy!
Na moje szczęście udało mi się 5 lat temu kupić działeczkę 150 metrów od domu, gdzie temp była zawsze 2-3’C wyższa niż na winnicy. Od 5 lat zero przymrozków, winnica „pod ręką” więc w dowolnym momencie możemy iść z małżowinką i podłubać przy krzaczkach.
Szukajcie, a znajdziecie. Dobra lokalizacja to 90% sukcesu A mieszkam na granicy łódzkiego/kieleckiego więc ogólnie miejscówka nie za szczęśliwa…
I pozdrawiam Was wszystkich wytrwałych winogrodników! Że też Wam się chce…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Witam,
Pojawił się u mnie w tym roku problem z wystartowaniem kilku krzewów (7 szt ) Cabernet Cantor.
Dziwna sprawa bo wszystkie inne odmiany ruszyły bez najmniejszego problemu a mam ich ok 20.
Łozy przycinałem zimą, a teraz gdy obciąłem kawałek to w środku zielone.
Wygląda na to że pąki zaschły, z pnia też nic nie odbija.
Czy to może być objaw jakiejś choroby?
Będę wdzięczny za podpowiedzi.
https://photos.app.goo.gl/sn6ZKRRxb41CAGgX9
https://photos.app.goo.gl/ewDEWSTPFa17oGEZ8
https://photos.app.goo.gl/nvhVquomyQ9CDRbr9
A tu jeszcze fotka w jakiemfazie rozwoju są pąki na innych krzewach Cabernet Cantor
https://photos.app.goo.gl/fDoQbYg7erTZ6xdB6

_________________
Pozdrawiam
Bogdan

Wiosna wiosna a do Zośki jeszcze daleko..

..pierwsze straty


..najbardziej "wyrywny" na południowej ścianie Century



To samo siedlisko a jakie mogą być różnice w fazie rozwoju.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Do Zośki to jeszcze niezłe cyrki mogą być. U mnie dzisiaj miało nie być mrozu zgodnie z prognozami. Teraz już jest tylko +1st przy gruncie, więc coś się szykuje na mrozek..

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

3 maja, na uprawie wszystko ładnie startuje... poza Solarisem.
Niestety błędna decyzja i zbyt radykalne cięcie (zabrakło wiedzy niestety, wybrałem też ogólnikowe poradniki wg zasady I rok na korzeń, itd.), spowodują, że część naasdzeń z tej odmiany będzie do wywalenia.
Na 18 sztuk, może na 6 pojawiły się pąki.

Można jakoś nadgonić ten rok?

Kiedy wykonałeś cięcie i co rozumiesz przez „radykalne”? I rok to chyba na pień a nie korzeń? Brak startu pąków może mieć wiele przyczyn... Zamieść jakieś fotki, bo nie bardzo wiadomo w czym tak naprawdę jest problem. Btw, u mnie Solaris też młodość miewał kapryśną, ale zawsze dzielnie startował z korzenia

-- czwartek, 4 maja 2023, 00:38 --



U mnie jak dotąd ok. 15% pąków straconych. Nie wiadomo jak z tymi „liźniętymi”. Ogólnie przez tę upalną wiosnę wszystko startuje bardzo powoli i nierównomiernie…