Wszystkie oficjalnie dostępne chemiczne środki ochrony roślin są gruntownie przebadane, nakłady na to idą w grube miliony, stąd często etykiety są mocno wybrakowane jeśli chodzi o uprawy czy zwalczane patogeny (bo to nie ma szans się zwrócić ekonomicznie w "przypadkach niszowych"). W uproszczeniu można powiedzieć że zapisy na etykiecie są odzwierciedleniem aktualnego stanu wiedzy. Jeżeli są dopuszczone do stosowania w określony sposób (dawka, karencja itd.) to nie ma powodu żeby sobie tego odmawiać i utrudniać życia.
Działając zgodnie z etykietą nie tworzysz większego zagrożenia dla siebie i środowiska, armia naukowców to przebadała i jednak dopuściła. Jeżeli by jednak okazało się że są problemy z tym glifosatem i jest bardziej szkodliwy niż do tej pory sądzono to albo zmieni się dopuszczone stosowanie (zmniejszenie dawek itd.) albo zostanie całkowicie wycofany z obrotu, a środowisko z czasem samo się oczyści. Może nawet na twoim polu gdzie teraz pięknie rośnie winorośl, ileś lat temu był zastosowany jakiś silnie szkodliwy, już wycofany środek. I czy odczuwasz to jakoś teraz? No właśnie... Temat zatruć przez glifosat nagłaśniany teraz przez media dotyczy głównie tego, że ktoś ignoruje stan wiedzy i działa nie zgodnie z zaleceniami naukowców a wedle swojego "widzimisię", np. desykując grykę glifosatem w zwiększonej dawce i jeszcze robiąc po tygodniu zbiór, nie dając przy tym żadnych szans na sensowny rozkład substancji i wprowadzając taką wręcz skażoną żywność do obrotu.

A wracając do meritum - oprysk Agil-S najlepiej wykonać będzie na dniach gdy się tylko trochę ociepli. Działanie chwastobójcze jest najlepsze na młode, intensywnie rosnące chwasty. Ale oczywiście warunkiem są też warunki atmosferyczne - najlepiej żeby było przynajmniej te kilkanaście stopni powyżej zera, bez opadów i bez przymrozków w nocy.


Post zmoderowany. To jest forum o winorośli a nie o szczepionkach. Proszę trzymać się regulaminu. Mod

a jak wytłumaczysz to, że te same śor, dodatki do żywności itp są w jednych krajach dopuszczone a w innych zabronione?
Alkohol, papierosy, cukier, tłuszcze odzwierzęce, wszystkie E-składniki są powszechnie stosowane, mimo że mają negatywny wpływ na zdrowie. Kwestia wyboru.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Wytłumaczenie jest proste. Chemiczne ŚOR podlegają rejestracji w ramach całej EU - czyli rejestrujesz w jednym państwie, w innym możesz sprzedawać. Inna sprawa ma się ze biologicznym ŚOR. Te nie podlegają centralnej rejestracji,czyli muszą ponosić koszty rejestracji w każdym państwie z osobna. Nie jestem ekonomem,ale widzę,że się nie opłaca w każdym państwie rejestrować takie preparaty. Unii zależy,by chemia miała otwarty rynek ,zaś bezpieczniejszym rzuca się kłody pod nogi.

Chodzi mi o to, że jest cała masa substancji (ochrona roślin, dodatki do żywności, medykamenty), które w jednych krajach są dopuszczone, a w innych zabronione. Te same specyfiki. W Polsce zdecydowanie więcej można niż w zamożnych krajach UE i świata. Przypadek? Jestem zdania, że czym mniej chemii, tym lepiej.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Nie twierdzę że ekologiczne uprawy są gorsze czy lepsze od konwencjonalnych. Wręcz przeciwnie - uważam że różne podejścia są spoko, i konsument ma dzięki temu w końcu swobodny wybór, podczas gdy jeszcze kilka lat temu żywność ekologiczna była trudno dostępna. Ale chcę zaznaczyć że wszystko ma swoje zalety jak i wady, i skreślanie środków ochrony roślin bo "hurr durr chemia, trują nas" jest bez sensu, trzeba tylko zachować umiar i rozsądek.

Post poprawiony przez moderatora, proszę pisać zgodnie z regulaminem i w temacie wątku.

W sumie, to w ramach relaksu mogę dalej mechanicznie pastwić się nad perzem. Wszak to tylko 5 rzędów z międzyrzędziami o długości 10m. Agil już zakupiłem, narazie postoi. Obawiam się, że może zaszkodzić sadzonkom, jeżeli go zastosuję przed nasadzeniami.

Tymczasem w ramach wiosennych przygotowań, jestem w trakcie grodzenia uprawy


Wysłane via Tapatalk

I słusznie. Taki areał nie jest wyzwaniem. Ja ręcznie widłami amerykańskimi odchwaściłem 4,5 ara i tylko co roku usuwam pojedyncze ogniska mniszka i szczawiu.

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Polecam zapoznać się z filmem dokumentalnym poruszającym także temat opryskiwania winorośli "Pestycydy - gra o zdrowie dzieci".
O tym, jak działają nawet europejskie agencje dopuszczające do obrotu różne towary, też powstało kilka dobrych dokumentów, często dostępnych na Planete+. Nie wszystko tam działa jak trzeba i oczywiste jest, że lobby chemiczne jest bardzo silne (i bogate, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć).

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Trochę wątek zszedł na boczny tor.
A tak w temacie. Jak tam u Was wiosna? Gdzie już paki pękają?

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

U mnie wiosna jak wiosna...
Kupa roboty...
Na razie pękają... Nie pąki...
Wiercę, bo będę dosadzał 240szt Solarisa

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Szprych, to czysta demagogia co tu wypisujesz, żeby nie powiedzieć stek bzdur. Bardzo proszę, nie zaśmiecaj nam wątku wiosennego. Jest dział "choroby i szkodniki winorośli oraz ich zwalczanie". Jeśli masz przymus pisania to tam bardzo proszę. Albo w "polityka, obyczaje i nie tylko".

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Apropo wiosny;

Średnia temperatura kwietnia na dzisiaj to 6,7*C wobec średniej wieloletniej kwietnia 9,9*C.
W tym 5 dni z przymrozkami i jedynie 3 dni z temp. max powyżej 15*C.
A więc bardzo zimno.

U mnie standardowo, najszybciej startuje Roesler - na dzisiaj faza zaawansowanego pąka wełnistego. I to jest największa wada tej odmiany - zbyt wczesny start na wiosnę.

Niestety, podobnie wyrywny okazuje się być Johanniter - faza pąka wełnistego.

Pozostałe odmiany w łuskach.
Duży plus dla Sauvignon Kretos - też jeszcze w łuskach. A się bałem, że skoro to super-wczesna odmiana, to będzie zbyt wyrywna na wiosnę...

PS. Przymrozki zapowiadają jeszcze na najbliższe 10 dni, więc nie ma pośpiechu...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

U mnie w zasadzie wszystko śpi. Jedynie pod ścianami faza wełnistego pąka. 22.04 temperatura +9. Co się porobiło. A może kalendarz się pomylił?
Znowu klimat się ociepla.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

W pierwszym poście była moja odpowiedź na typowo wiosenne zapytanie o Agil-S, więc nie jest to zaśmiecanie. Może dałem się sprowokować i pozostała część była nie na miejscu za co przepraszam, natomiast czy to stek bzdur to już ocena indywidualna.

Wracając do tematu - u mnie też jeszcze wszystko śpi, ale według mnie to dobrze - zawsze to mniejsze ryzyko uszkodzeń przez przymrozki, a nie jest jeszcze za późno żeby wszystko zdążyło dojrzeć - kwestia jak się ułoży dalej pogoda. Rok temu moje winorośle startowały dopiero koło 10 maja, i wydaje mi się, że gdyby tylko był trochę inny rozkład pogody (ciut chłodniejsze wczesne lato na rzecz cieplejszej dalszej części sezonu + mniej opadów) to by było całkiem przyzwoicie ze zbiorami.

Mam wrażenie,że wegetacja jest nieco do przodu oczywiście w porównaniu do zeszłego roku.
Sporo pąków wełnistych.Tu i ówdzie pojawią się "różowe" raczej u dołu pnia,ale jednak.
No cóż,czekamy na dalszy rozwój sytuacji.
Początek wiosny może i chłodny,ale (odpukać) jak marazie bez jakichś ekstremów.
26.04.2021 miałem przy gruncie -4.7 i opady śniegu.Pierwsze pąki Solarisa wychodzące wtedy z kopców zmarzły.

_________________
Pozdrawiam
Włodek