U mnie wyprowadzenia Solarisów przemarzły ale Rondo już nie.

Walka z trawskiem, no i inwazja kleszczy. Na tej wsi spędzałem każde wakacje jako dziecko, nigdy tam kleszczy nie było. Może oprysk wrotyczem pomoże, a później susza je wygoni.

Wysłane z mojego SM-A415F przy użyciu Tapatalka

U mnie tak samo. 3letnia bianca na pergoli od razu pąk główny i zapasowy wybił. Zapasowe oberwane.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Może gorsza kondycja tych moich przemarzniętych pąków: Arkadii i Prima - spowodowało ich większe obciążenie gronami w 2020r. -
bo te mniej obciążone np: V25 20, Kodrianka, Nero mają pięknie łozy i kwiatostany.
Ja kleszcze zobaczyłem na mojej wsi około 2000r., wcześniej ich nie było wcale "pod" Sieradzem . Za to były na trawach od zawsze w Sudetach, Karpatach, na Suwalszczyźnie i w Białowieży - tubylcy znali je i ostrzegali przed nimi od zawsze. Kleszcze, tak jak gryzonie ich nosiciele - nie lubią czarnego ugoru w ogrodzie.

Chasselas/Schoenedel w uprawie historycznej (łącznie mam ich tu 18 szt. i 3 w wersji Roter Gutedel). Forma vertikel/archet: https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35255 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35256
Elbling 2020 w uprawie historycznej. Docelowa forma też archet/vertikel. Łącznie mam ich w uprawie historycznej 23szt. (najstarsze trzy z lat 2011-2013 i 2017). https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35257 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35259 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35258 .
Kleszcze kleszczami, ale pojawiło się już kolejne pokolenie kolczaków zbrojnych (ubiegłoroczne młode zimują w ściółce). Pierwszy raz zaobserwowany w naszym ogrodzie w Dolinie Nysy Kłodzkiej wkrótce po przeprowadzce z Brzegu, latem 2015 r. Od tego czasu skolonizował już Dolinę Nysy Kłodzkiej. W ubiegłym roku znajomi relacjonowali, że mają go w swoich ogrodach w Lewinie Brzeskim i Brzegu. Latem ubiegłego roku kolczak siał panikę na nowych osiedlach we Wrocławiu, a widzieliśmy go mnóstwo w Dolinie Odry pod Oławą. Nasz ogród jest już ostoją tego pająka z południowo-zachodniej Europy (latem mamy całą łąkę z kokonami wielkości gołębiego jaja), a rok temu ugryzł mnie w maju, co skutkowało gorączką, opuchlizną nogi (ból utrudniał chodzenie, a bliznę na stopie mam do dzisiaj), objawami jak przy zapaleniu żył i trzytygodniową terapią antybiotykami i lekami przeciwzapalnymi.
Zdjęcia samca i samicy z lat 2015-2017 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=26510 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=26508 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=26511 .

Zaraz... to coś na zdjęciach Cię ugryzło i 3 tygodnie brałeś antybiotytki?? I masz tego całą masę na ogrodzie???
Ja rozumiem miłość do winorośli ale chyba bym spalił wszystko...
Ma to dziadostwo jakiegoś naturalnego wroga?

Michał to gatunek inwazyjny. Należy go wyniszczyć. Powinieneś zrobić odstępstwo od ekologi i raz porządnie spryskać to dziadostwo.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja bym spróbował glifosat przeciw kleszczom. Można też spróbować jakieś insektycydy.
Generalnie nie należy mieć wysokiej trawy, bo kleszcze przeważnie w takiej siedzą.
U siebie staram się używać agrowłókniny/agrotakniny, aby ograniczyć ilość trawy.
Działam zapobiegawczo po 3 antybiotykoterapiach przeciwko boreliozie (dopiero potrójna dawka doxycykliny przez 6 tyg. mi pomogła i nie chcę już więcej tego brać). Nie polecam też mieć psa/kota, bo przyciągają kleszcze.

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz

Glifosatem to kleszcza czy pająka możesz najwyżej utopić. Insektycydy oczywiście tak, ale wytępią też pożyteczne organizmy. Do tego bez otoczenia się barierą na nic mu się zda opryskiwanie skoro cały teren dookoła to siedlisko tego pająka.
Pies czy kot najwyżej wyłapie wcześniej, więc raczej jest sprzymierzeńcem. Oczywiście można lać na wszystko ascyp, a spodnie nasączyć permetryną.

Poznań Airport...nieokrywana,nieprzycinana winorośl dziko rosnąca na płocie. Obficie obsypana kwiatami. 0 odmrożeń.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

To pozostaje tylko zbierać kokony ręcznie lub bardziej drastyczny sposób wypalać wypalarką do chwastów.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Kolczak zbrojny to gatunek obcy, inwazyjny i groźny dla zdrowia ludzi. Tolerując obecność tych pająków a zwłaszcza ich kokonów, przyczyniamy się do szybszego rozprzestrzeniania się wokół nas. Niszcząc kokony ograniczamy jego inwazję . Miłość do przyrody nie może być ślepa.
W ramach samoobrony można używać środków odstraszających na ubranie, tak jak na kleszcze (np. DEET i in.).
Ale na pewno nie glifosat bo to herbicyd, nie insektycyd, nie działa na owady a na rośliny.
Niestety to są koszty globalizacji, jak z pomrowikiem luzytańskim -ślimakiem bez skorupy , zmorą naszych ogrodów z Hiszpanii.

Mój solaris z 20 maja i dzisiaj czyli 10 dni różnicy.
Nie mam porównania do zeszłego roku bo to pierwszy rok uformowanych krzewów,
wcześniej były tylko dwa badyle





A tu zaczątek Muscat Blue na drewutni

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Trochę labidzenia dlaczego w tym roku klęski urodzaju nie będzie:
http://winnicamarysienka.blogspot.com/2021/05/bbch-03-koniec-nabrzmiewania-pakow.html

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Na kleszcze permetryna działa super oprysk raz na dwa miechy nie jest tania ale sto razy tańsza niż leczenie boreliozy, jest taki patent że bierzesz białe prześcieradło jakąś miotłę i jeździsz tym po ogrodzie a później rozkładasz i patrzysz czy są na prześcieradle kleszcze, boreliozę leczyłem z rok czasu i się nauczyłem, jakiś wrotycz czy lawendę to można na mole w szafie stosować

Dzięki za info.
Nie omieszkam się w nią zaopatrzyć.
Jakieś filmy o permetrynie znalazłem na youtube zaraz obejrzę.

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz