Pogoda się obraziła... W kółko słyszy, jak ktoś opowiada bajki o jakichś ośrodkach ciepła... To postanowiła pokazać...





Robert, u mnie jest przynajmniej tydzień opóźnienia wegetacji w stosunku do 2020

Pocieszenie jest takie, że z Solarisa zbieranego w październiku przy 23-24 Brix wychodzi lepsze wino, niż ze zbieranego w sierpniu przy 26 Brix... A już oba scenariusze kiedyś miały miejsce...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

To nie ma znaczenia, ale tak gwoli ścisłości: nie było tak, że Bayer w międzyczasie przejął Monsanto?

Na to też są sposoby. Może dealkoholizacja wina?

I to jest Zbyszku wbrew pozorom słuszny kierunek na nasz klimat - dywersyfikacja ryzyka. Pogoda zawsze będzie kapryśna, trzeba więc uprawiać takie odmiany, żeby w każdych warunkach COŚ zebrać.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Zbyszek,poezja na medal...

Ja wychodzę z założenia, to już klasyk ale nieco zmieniony ,że "dobrego sezonu,nie poznaje się po tym jak zaczyna,a po tym jak kończy..."

Nawiązując do ocieplenia klimatu.
Przecież nie każdy sezon jest wybitny ale w Polsce to wiadomo,jak już ktoś posadził winorośl,to co rok musi zbierać z optymalnymi parametrami a przynajmniej lepszymi jak "sąsiad"...,bo się należy...Smutno/śmieszne.

Który to był rok,18,19? Zaczął się wybitnie a skończył mrozem na początku października.VV pewnie do dziś w beczkach stoją...

Riesling:

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Ja uważam, że ten rok mimo opóźnienia wegetacji, będzie u mnie dużo lepszy niż 2021. Najniższa temp zeszłej zimy 2019/2020 wyniosła -6*C przy gruncie i do tego sporadycznie. Pod koniec kwietnia przyszedł mróz -10* przy gruncie, kiedy już ruszyła wegetacja. Maj 2021 był bardzo trudny. Bardzo ciepłe dni i przymrozki nocne. Ostatni przymrozek był 26 maja, przy gruncie -3*C. Przemrożona tkanka była szybko atakowana przez patogeny. Wszystkie rośliny ogrodowe odchorowały wiosnę. Miały niewielkie przyrosty mimo nawożenia i regularnie atakowały je choroby grzybowe. Oprysków zrobiłam masę, ale nie zawsze udawało się odpowiednio wcześnie interweniować. Mam w ogrodzie kilka niezwykle miododajnych roślin i przez okres 4 tyg owady zbierające nektar przylatywały w olbrzymich ilościach i były wszędzie.
W tym roku znowu raczej będzie dużo deszczu, ale winorośle mimo opóźnienia wegetacji są w dużo lepszej kondycji niż rok temu o tej samej porze. Jak tylko zrobi się cieplej po prostu ruszą z kopyta, nie będą musiały wykorzystywać energii na regenerację.

I jeszcze mam pytanie. Jeżeli posadziłam krzewy w połowie sierpnia 2019 to tej wiosny traktuję je jako dwuletnie, czy dopiero roczne?

_________________
Pozdrawiam

Włodek dobrze myśli to dopiero połowa maja. Komentować będziemy mogli po zakończeniu sezonu.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

VanKlomp co ciebie tak śmieszy?
Skoro tak uważam, to tak uważam.

Chyba podziękuję za pobyt na tym forum. Wielu fajnych ludzi już dawno zauważyło, że tu tylko koło wzajemnej adoracji ma prawo do wypowiedzi. Reszcie dostają się ironiczne lub czasami chamskiego komentarze.

Bardzo dziękuję za pomoc Tomaszowi i Mariuszowi.

_________________
Pozdrawiam

Nie pamiętam nazw odmian, ale są zapisane w komputerze kuzyna. Obiecał bardziej dbać, więc jesienią przyjrzę się efektom, zwłaszcza pod kątem smakowym, czy jagoda nie bardzo jedzie absmakami. O efektach poinformuję.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Chyba koledze chodziło o to, że piszesz o roku 2021 jako przeszłym.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Oczywiście
I po co się obrażać? odrobina humoru nie zaszkodzi. Rezygnować z forum z powodu jednego rofla? Zanim wydasz tak kategoryczne decyzje wczytaj się najpierw w treść. Daleki jestem od naśmiewania się z kogokolwiek. To dotyczyło tylko literówki.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

W tym procesie piszą że pierwsza instancja, brak danych jak ten Rolnik pryskał. I nie chodzi o to że uważam go za choćby neutralny dla środowiska o możliwe że dla zdrowia, a o ludzką głupotę. Oglądałem jakiś film o Monsanto. Diabeł to wcielony itd. Płaczą ze w Indiach przez między innymi glifosat rolnicy chorują od podrażnień do raków.
A pryskac muszą żeby spłacić nasiona które wzięli wiosną na kredyt. Łza się w oku zakręciła. Zmiana planu, a tu pan hindus zapitala ręcznymi opryskiwaczem pole bawełny. Ubrany w krótkie spodenki, zonobijkę i klapki. Opryskuje rośliny przed sobą i wchodzi w to radośnie.
U nas widziałem rolnika (lata temu) który robił oprysk sadu. W drelichach bodajże. Miał ten fajny opryskiwacz z turbiną i był cały mokry.
Jak kto może lepiej nie używać. Ale nie każdy może.

A u nas to nie to samo. Nawet teraz. Mało takich co grzmią na glifosat, a sami bez żadnych zabezpieczeń pryskają krzewy często ponad swoimi głowami Topsinem, Ridomilem i innymi "zdrowymi" opryskami inhalując się tak wielokrotnie w sezonie. Nie wspominając o tych którzy pryskają niedopuszczonymi w Polsce preparatami lub mieszankami o nieznanej w naszym klimacie karencji i stężeniu itp.
Żadne zakazy i nakazy nie zastąpią zdrowego rozsądku, podstawowej wiedzy i zabezpieczeń niezależnie od preparatu.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

To żeby zmienić nieco temat - moja balkonowa Arkadia właśnie zaczęła kwitnąć

Tak wygląda u mnie stan wegetacji na dzień wczorajszy u odmian najbardziej wyrywnych typu Marquette, Leon Millot, Marszałek ...

oraz półtora tygodnia wcześniej kwitnący pośród krzewów winorośli mniszek lekarski .

_________________
Pozdrawiam
Mirek

Jak tak mają wyglądać te nasze tropiki i ocieplenie klimatu to chyba faktycznie pozostać przy białych odmianach
Miało gonić opóźnienie tylko początku jakoś nie widać.
https://www.sadyogrody.pl/z_innej_skrzy ... oTJ8sGNYxA

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

Ależ zwarło szeregi grono użytkowników glifosatu . Wychodzi na to, że jak człowiek nie używa to niedoinformowany, nie będący w stanie utrzymać w zdrowiu krzewów, a w ogóle to się czepia, bo przecież producent mówi że glifosat to samo zdrowie .
Osobiście nikomu kolego RobertR nie wtrącam się w jego ekologię, wyraziłem jedynie swoje zdanie, a to że odmienne od Twojego, to Twój problem, więc się kolego nie martw o zdrowie moich krzaczków, dają jakoś tam radę .

Jak się sami nawdychają, to ich problem i ich zdrowie, jak zaś lejemy roundup na kwitnące chwasty w środku dnia, to nie jest problem tego co to robi, tylko innych.

Jakże by było cudownie, gdyby używający śor się do tego stosowali !.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse