A u mnie właśnie druga się zaczęła, wszystko na biało. Czyli statystycznie liczba pór roku się zgadza

U mnie deszczowo i nie będzie znowu wielu owoców na agreście. Wiele razy wspominałem o nim jako o wyznaczniku ruszania soków w krzewach owocowych. Od 2017 r. startuje on z wegetacją już w początkach, połowie lutego. Problem z nim jest taki, że kwitnie w marcu, a wtedy są jeszcze mrozy do -5,-7 st. C. W efekcie marzną kwiaty, a owocowanie jest mizerne. Tak wyglądały moje agresty wczoraj w deszczu: https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35094 , https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35095 .

Winnica w 1/3 przycięta,tutaj większość na pnie i ramiona.
Z resztą, czyli cięciem na 2 pąki wstrzymuję się jeszcze.

Ostatnie trzy noce z temp.ok -9,to skutecznie hamuje start winorośli.

Prócz jednego krzewu z oznakami płaczu,narazie susza i przy domu i w polu.Oby tak dalej!

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Zima jest wtedy, gdy da się wejść bez strachu na okoliczne jeziora. W tym roku było tuż-tuż, ale zabrakło kilku dni.
Teraz mamy wciąż listopad, czyli nocne przymrozki i okazyjny opad kilku garści krupy śnieżnej.


Mamy w okolicach kilka hoteli, restauracji i domów weselnych o tej nazwie. Znajdzie się też chyba osiedle szeregowców. Musisz powiedzieć, o którą Toskanię ci chodzi, bo są w zupełnie różnych kierunkach


Kwitną derenie i pigwowce. Żeby było coś o winorośli, to ciachnąłem na gotowo ostatniego dnia lutego. Łozy płaczą od pierwszego marca.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Teraz Przedwiośnie - na pewno nie mamy listopada- bo słoneczny +10C dzień ma prawie 12h ("jak koniec września") - kwitną krokusy , przebiśniegi, wychodzą narcyzy, czosnek no i kapie lekko z niektórych winorośli , już ładnie przyciętych i/lub przesadzonych.

Zgadza się, z tą różnicą, że żonkile zaraz będą kwitnąć. Typowe przedwiośnie pełną gębą. W ciągu dnia temperatury miedzy +6 a +10, w noce przymrozki (w tygodniu dwie noce z ca. -5 i -6) lub jak ostatnie noce +6,+7. Najważniejsze, że rzeki opadają, choć jak spojrzałem rano z drogi niedaleko domu na Sudety Wschodnie, jadąc do szkoły, to na Biskupiej Kopie, Keprniku, Pradziadzie i Śnieżniku masa śniegu zalega, co świetnie widać w porannym słońcu. No, ale Śnieżnik (dawniej Glatzer Schneeberg), stąd ma swoją nazwę, ponieważ nawet do maja leży śnieg na północnej stronie. W tygodniu, skończyłem ciąć wszystkie krzewy.

Dziś pierwsze łzy na PNP...chyba wiosna..!

_________________
Pozdrawiam
Włodek

A niech pada...
Mróz pewnie też zawita, jak to u mnie bywa,w kwietniu a później w maju...Choć majowych niechciałbym...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Jaka zima? Typowe, marcowe przedwiośnie, przynajmniej nad Odrą. Noce z przymrozkiem lub mrozem do -4,-5 st. C, jak dzisiaj, dni z temperaturą w okolicach +6. Widać ruch w przyrodzie i co z tego, że wczoraj spał nam śnieg od Wrocławia po Opole. W marcu jak w garncu. W przyszłym tygodniu nadejdzie solidne ocieplenie.
Wczoraj zakwitły irysy, jak to mają w zwyczaju od 8 lat. Późne brzoskwinie Kernnechter szykują się do kwitnienia.
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35102 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35101 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35103
A Chasselas na glinie ma tak: https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35098 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35099 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35100

U mnie spadł i leży śnieg, czyli bez zaskoczeń , bo od kilku lat to on zwiastuje zbliżające się Święta wielkanocne. To jest u mnie zmiana klimatu: kiedyś śnieg był na Boże Narodzenie a teraz pojawia się przed Wielkanocą.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

U mnie to samo. Wczoraj spadł śnieg i leży. Teraz -2 jest. Najzimniej nad ranem było -5,6. Godne powitanie wiosny.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Normalna, listopadowa pogoda

I tak się będzie jesiennie wrzesień z listopadem przeplatał aż do pierwszych upałów.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

W Warszawie ruszyły soki. Pierwsze jak zwykle wystartowały klony, ale i tak o 2-3 tygodnie później niż w ostatnie lata .

Wczoraj przy wycinaniu klonów na działce sąsiadki dostałem po oczach mocno tryskającym sokiem.

Wiosna dla mnie zaczyna się od wypicia klonowego soku dlatego w poniedziałek zakładam rurki (od wędek-składaków z jednej strony spiłowane dla łatwiejszego wbicia).

Krzewy śpią, nawet kamczatki i agrest jeszcze bez liści.

Zakładacz tego wątku nie skomentuje pierwszego dnia wiosny?

Pytaczowi z krainy rządzonej przez bestię ze wschodu niech odpowiedzą zdjęcia przeze mnie zamieszczone.