Od jutra mamy meteorologiczną wiosnę, więc czas na nowy wątek.
Na razie mamy przedwiośnie. U mnie w nocy +4, w dzień +9.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Zdziwiłem się średnią temp. +3C za 01-02/2020r. Kwitną cd krokusy, przebiśniegi a Narcyze wypuszczają pąki kwiatowe.
Przedwiośnie, pewno ok. 1 m-c będzie z nami.

U mnie żonkile mają parocentymetrowe, pełne kwiatostany (za dwa , trzy dni powinny zakwitnąć), w hiacyntach widać kolorowe kwiatostany, kwitną krokusy, a dodatkowo wczoraj zakwitły irysy. No te mirabelki z zielenią i prześwitującą bielą pąków.

Czy to miały być ,,zmieszane" cebulki różnych odmian czy może ,,mieszańce" bo różnica wtedy jest zasadnicza.

No to fajnie, liczę na fioletowe

U mnie to miał być "mix kolorów" - żółte, białe, fioletowe.
Na razie widzę same żółte...

Jakub

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Płacz łozy:
-16 lutego: Alzatczyk z Brzegu.
Następnie:
- piątek, 28 lutego: Chasselas Blanc, Chasselas Rouge,
- sobota, 29 lutego: niektóre Pinot Blanc i Riesling, w tym Riesling 2010 (w ubiegłym roku Rieslingi rozpoczęły płacz 7 marca),
- niedziela, 1 marca: Merlot 2010.

... jak co roku wszystko w swoim czasie

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Ale jakie wnioski z wcześniejszego startu krzewów
Lepsze wina może, czy coś innego ?
Zalety czy wady ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Po doświadczeniach 2018-2019 wiem na razie jedno: walka z przymrozkami w kwietniu, gdy jest już zielone, i w początku maja, gdy są kilkunastocentymetrowe latorośle. Później będziemy zastanawiać się nad winem. W porównaniu do dwóch poprzednich lat, w tym roku wegetacja krzewów ruszyła o tydzień wcześniej, co przewidywałem już w styczniu.

Sz.Panie Michale :" Później będziemy zastanawiać się nad winem." Później , to znaczy kiedy
Przecież przy uprawie odmian winnych najważniejsze jest wino
To kiedy startują, kiedy kwitną - ma małe znaczenie w porównaniu z tym, kiedy dojrzewają i jakie mają w tym czasie parametry przerobowe na wino

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Hmmmm przypuszczało wielu a to że się coś sprawdziło to może kwestia przypadku? bo ja też mogę mówić że przewidywałem, a jakby się akurat nie sprawdziło to by każdy siedział cicho i nic nie mówił a nie że przewidywania się nie sprawdziły, to nie szósty zmysł to po prostu taki przebieg pogody w tym roku, który ledwo się zaczął i zobaczymy jeszcze jakie niespodzianki przyniesie i wielu z nas zaskoczy. Powiedz jak się zakończy ten sezon z jakim bilansem, jakie będą temperatury i w końcu - czy ten rok będzie pomyślny dla winorośli i winoroślarzy i dopiero jak się sprawdzi to wrócę do tego tematu i przyznam Ci rację, że to przewidziałeś! Na obecnym etapie wielu ludzi ma podobne przemyślenia do Twoich.

Jak tam wasze paki wyglądają, ja się dzisiaj zdziwiłem ale w sumie nie ma czemu, zaczyna się coś dziać, w tym roku chciałem trafić z opryskie myjącym, ostatnie lata jak przyjeżdżałem na winnice je to już było 4/5 liści. Może tym razem się uda. Wczoraj przycielem kilka rzędów na "gotowo" ale nic nie płacze u mnie (Nysa) jeszcze.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Mówimy o tym etapie. Obserwując przyrodę od późnej jesieni i w ciągu zimy oraz coraz szybszy start wegetacji i soków w winoroślach od 2016 roku, niezbyt trudno było przewidzieć po przebiegu minionej zimy, że w tym roku wszystko będzie jeszcze wcześniej niż w uznawanym za szalony roku 2018 i 2019. Niezbyt mnie cieszy tak szybki start, a podsumowanie sezonu dopiero za ca. osiem miesięcy.

Najbardziej zaawansowany rozwój pąków ma Zilga -co było do przewidzenia-ale również mocno nabrzmiałe są na Rubinecie co już mnie trochę zaskakuje i martwi.Czy u niego to jest normalne? Pozdrawiam.Piotr.

Michale, ciąłeś w fazie wymuszonego spoczynku zimowego, co przyczyniło się do płaczu. U mnie sucho i bez wyrywności krzewów.

Winnica przygotowana do sezonu, więc w ostatnim czasie zająłem się piwnicą. Wina pozlewałem z nad osadu. Czerwone, kupaż z siedmiu odmian, w końcu powoli zaczyna się ze sobą integrować - jeszcze 3 tygodnie temu czułem każdą odmianę z osobna.
Białe Gewürztraminer i Pinot Blanc, mimo przeprowadzanych na nich negatywnych testów, mocno zyskały na jakości, więc wszystko idzie w dobrym kierunku, choć są jeszcze mocno nagazowane, ale zdecydowałem, że tym zajmę się w kwietniu.

W zasadzie zdumiała mnie jedna rzecz. Podczas porządków, okazało się, że mam jeszcze 4 butelki odmianowej Dorsy z 2018, więc nie omieszkałem zadegustować - po raz enty polecam tę odmianę.
Oby do wiosny...

Pozdrawiam
Piotr