Mcin napisał(a):
Dolnoślązaku u ciebie widać łachy w Nysie Kł., bo powyżej są 2 zbiorniki Nyski i Otmuchowski zatrzymujące wodę z gór i jeszcze w Michalowie tama i przerzut/przepompownia wody z do Oławy -woda pitna dla Wrocławia, a poniżej te resztki wody wyciąga Dolina Odry która jest niżej. I dzięki temu tak będzie zawsze.
Niemców nie ma za co chwalić bo oni zniszczyli m.in. Odrę - zamienili ją w kanał do spływu węgla z Gliwic. I swoje inne rzeki też tak zniszczyli - mają dzięki temu np. powodzie na Renie. Wystarczy szerzej oczy i rozejrzeć się wokół siebie.
Zgadza się, jednak kiedyś stany wód były stabilne i zrzuty ze zbiorników podsudeckim w czasie wiosennych roztopów ustalały stałe poziomy wód. No, były one często alarmujące wobec spływu wód z mniejszych cieków. Na przedwiośniu Odra zawsze wylewała w obramowanych wałami polderach pod Brzegiem, podobnie Nysa zatapiała łąki w swojej dolinie. Teraz okres niskich stanów to większość roku, również w okresach zimowych. W Sudetach ne ma co topnieć. W kwietniu, ba nawet w maju na Śnieżniku czy Pradziadzie widać było od nas białe czapy na północnych zboczach tych gór. Teraz to rzadkość. Niemcy mieli opanowany system hydrologiczny, ale faktycznie to był czas wielkiego przemysłu i rzeki służyły rozwojowi gospodarczemu, a w tym pędzie zniszczono rzeki, jednak system małej hydrologii do dziś wzbudza uznanie. Pamiętajmy, wiek XIX, epoka przemysłowa, szaleńczy pęd ku rozwojowi nacjonalistycznych państw.
A co do współczesności. To nowobogackie domy z kostką na całej powierzchni i rzędem tuj od sąsiada powoduje zaburzenie w małej retencji. Woda spływa na drogę, szlam zatyka studzienki i tak miasta i wsie stają się ofiarami nowoczesności i lenistwa, a media mają temat o podtopieniach.
-- czwartek, 11 czerwca 2020, 08:00 --
Emerytka napisał(a):
Jednakowoż na Żuławach ze sztucznym ujściem Wisły ich pomysł i wykonanie było doskonałe. Przekop ponad 7 km, pod k-c XIX w. Na Mierzei Wiślanej przekop 1 km, a emocji co niemiara.
Zapomniałaś, że rżną co popadnie. Bez uzasadnienie ekonomicznego, bez ekspertyz środowiskowych, itp. Nie wchodzę w politykę, bo to nie ten temat, a nie chcę stać się niemiły.
-- czwartek, 11 czerwca 2020, 08:01 --
newrom napisał(a):
(...) Takie były czasy, ale teraz wiemy więcej i raczej należy patrzeć na nowe wiadomości zamiast powielać błędy najeźdźcy.
Racja, żyjemy w innych czasach, z inną świadomością, mądrzejsi o doświadczenia.