To że górka niewiele znaczy. Rodzice mają działkę na Prądniku Czerwonym w Krakowie. Woda na głębokości kilkudziesięciu metrów.
300m dalej jest studnia kopana, lustro wody było na głębokości może 3m. Jakieś 200-300m od obydwu miejsc była kolejna studnia. Woda na 10m. Koleżanka mieszka koło fortu Marszowiec, na zboczu. Ma studnie do odwadniania terenu. Jak jej padła to miała basen w piwnicy.
Z ogórkami myślę że gość ściemnia, albo ma bardzo dużo wody w podłożu/podmokły teren.
Nawet na glinie widać ogromną różnicę we wzroście z i bez podlewania, a to się przekłada na wydajność i wypłatę rolnika.
U mnie woda jest na +- 30m lub więcej, ale ziemia ze sporą ilością gliny dobrze magazynuje. Z drugiej strony w czasie suszy jest beton i krótkie deszcze spływają w całości jeśli ziemia nie jest wzruszona...

Dla mnie Ventuksy także jest niedokładny. Różnica niejednokrotnie kilka stopni.
Sprawdzałem przez tygodnie blisko dziesięć różnych portali pogodowych. Z każdym dniem eliminowałem najbardziej odbiegające prognozy do rzeczywistych temperatur. Na dzień dzisiejszy pozostał jeden portal:
meteovista.pl
Może ktoś skorzysta. Jak dla mnie najbardziej miarodajny.
Ogólnie spoglądając na różne regiony to wyspą ciepła jest Sandomierz. To miejsce ciekawe klimatycznie w porównaniu do pobliskich regionów, w których częściej widoczne są przymrozki.

Co do przymrozków to największe szkody wyrządził u mnie mróz pod koniec marca. Ostatnie kwietniowe przymrozki w małym stopniu dokonały zmarznięcia symbolicznych pąków. Pod koniec marca gdy młode sadzonki i drzewa owoce parły do otwarcia to pojawił się mróz. Uszkodził morele, brzoskwinie i tylko młode jednoroczne nasadzenia których nie okryłem. Po winoroślach widać regenerację z zapasowych pąków, niestety brzoskwinie, morele, niektóre odmiany czereśni (np. skrajne Rivan 90%, Buttnera Czerwona 20%) i jabłoni przemroziło w połowie. Kwiecień nie zrobił im krzywdy.
Wszystkie krzewy winorośli powyżej 3 lat są całe. Jeszcze trzy tygodnie i miejmy nadzieję, że prócz wirusa, suszy nie dopadnie nas plaga mrozowa. Współczuje kolegom strat, największy problem to nie zima a wiosenne przymrozki a tu czasami loteria.
Z suszą winorośla poradzą sobie bardziej, aniżeli inne gatunki roślin. Jedynie 1-2 roczne nasadzenia wymagają podlewania. Kilka lat temu młodych nie podlewałem i w czasie suszy korzenie nie mogły przebić się przez glinę jak z kamienia. Zmiana strategii przyniosła efekty.

_________________
Pozdrawiam,
Łukasz

U mnie akurat czereśnia - właśnie Rivan - wytrzymała. Ale pąki miała jeszcze zamknięte. A mroziło mocno, do -8*C. Przemroziło np. maliny które już wypuściły zielone pędy,
Kilka dni opóźnienia wiosennego, jakie daje moja ciężka gleba, uratowały ją.
Teraz Rivan już jest - przekwitnięta i wstępnie zapowiadają się dobre plony...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

W moich "tropikach" w szpalerach pąki na winorośli są tylko nabrzmiałe. Jedynie przy murze są rozchylone pąki. Temperatury nocne ledwo powyżej 0 st.C skutecznie hamują wegetację. Dodatkowo susza nie sprzyja bujnemu wzrostowi roślin.

Na trawnikach przy jezdniach zaczynają żółknąć końcówki traw, w ogrodzie zasiewy nie kiełkują, w beczkach zaraz zabraknie mi deszczówki do podlewania, w studni lustro wody poniżej jesiennego poziomu (2-3 metry poniżej średniego poziomu wiosennego)... I to u mnie, gdzie często marudziłam na nadmiar deszczu...

To będzie ciężki rok dla większości upraw. Pocieszam się tym, że winorośl głęboko się korzeni.

_________________
mów mi Małgorzato

To już szpaki ostrzą dzioby.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jak będą miały na co, bo drzewa mogą zrzucić zawiązki z powodu suszy.

_________________
mów mi Małgorzato

Lejemy

Sąsiedzi patrzą jak na kosmite - 20 kwietnia, w nocy mróz, a on ogródek podlewa...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

@zniecki jeśli nie ma gdzie w sąsiedztwie podejrzeć to jedyna droga to testowanie.
RoberR ma rację co do SO4, że ta podkładka najlepiej czuje się z linią kroplującą. Podkładka skarlająca przyśpieszająca dojrzewanie, nie buduje głębokiego systemu korzeniowego.
Ale już Binova to "tylko" mutant SO4, a niebo a ziemia, w mojej miejscówce z ciężką ziemią (ił) - korzenie idą w dół, aż miło.
125AA u mnie rośnie w dół nie wiele lepiej od SO4, a od razu widać, że krzaki idą bardziej w liście niż owoce jak to ma miejsce na SO4 - to chyba podkładka na piach - u mnie się nie sprawdza.
Mam jeszcze krzaczki na węgierskiej podkładce Teleki 5C. U mnie wypada najgorzej - ona chyba jest stworzona na bagna. Co miałem to wywaliłem oprócz dwóch testowych Nektarów.

Jak widać trzeba testować. Jak się posadzi 2 rządki obok siebie tego samego na różnych podkładkach i po 2-3 latach wykopie parę krzaczków z obu rzędów to człowiekowi często oczy się otworzą!

Suszi masz rację, w całokształcie Binova to rewelacyjna podkładka, i lepiej radzi sobie z niedoborem wody niż SO4.
Krzewy Monarcha czują się na tej podkładce jak by była dla niego stworzona, co widzę po znacznie lepszej odporności Monarcha na wszystkie choroby niż by to wynikało z jego pochodzenia.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

U mnie na glinie z piaskiem so4 generalnie daje rade, ale... tam gdzie jest konkurencja innych korzeni jest dramat, sadzonki jakby stanęły w miejscu. Dziś przesadzałem i korzenie wyglądały jakbym te sadzonki wczoraj kupił. Oczywiście "łozy" grubości... tak na oko 3mm... ciekawe czy przeżyją przesadzanie.
Po Waszych uwagach popatrzę dokładniej na kwestię podlewania.

W e-sadzonce dobiorą podkładkę do gleby. Tegoroczne nasadzenia Elblingów mam na SO4, bo będą na glinie, a Caasselas właśnie na 125 AA, ponieważ posadzone są na piachu. Co do e-sadzonki, to znajomi ze Stowarzyszenia w lubuskim, gdzie sadzą w tysiące sztuk, ale i znajomy winiarz spod Brzegu (winnica Ja-Nia) zamawiający też w ilościach ca. 1000 szt., mają kontakt bezpośredni ze szkółką niemiecką, z której sprowadza e-sadzonka i tam kupują bez pośredników. Przy następnych zamówieniach też tak zrobię. Po co sadzonki mają iść aż do Radomia, a później do mnie. Tak skrócę im czas podróży o połowę.

Jak zaobserwowałem po łagodnej zimie przetrwało rekordowo dużo matek os, szczególnie gatunku osa niemiecka, osy pospolitej jest sporo mniej.
Wybudziły się najwcześniej odkąd pamiętam, bo już w marcu. Ubijam ich po kilkadziesiąt dziennie Zaczęły się też łapać do świeżo założonych pułapek.
Po kilku przetestowanych sprayach zdecydowanie polecam Arox, tani wydajny i z dobrym zasięgiem. Takiej ilości os w tym czasie jeszcze nie widziałem. Liczyłem na to że po zastosowaniu wielu nowych pułapek we wrześniu i październiku gdzie złowiłem setki sztuk z ostatnich wylęgów (są to głównie młode królowe i trutnie) pozbyłem się problemu, myliłem się.
Pamiętajmy 1 osa teraz to latem 1 gniazdo z kilkoma tysiącami wygłodniałych szkodników. Zwalczanie os latem to walka z wiatrakami, zwalczanie teraz to realny efekt w postaci zdrowych owoców jesienią.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

U mnie aż tylu os co u Roberta o tej porze roku nie ma
Łapię ok.4szt dziennie
Ale problem każdego roku jest z osami i szerszeniami.
Wg znawców tematu owady te latają w granicach do 500m.
Jeżeli w naszym siedlisku zlikwidujemy wcześniej "zło" zanim się namnoży , to mamy później łatwiej (w sierpniu i październiku)
O tym już było na forum .

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Co roku mam wysyp os i ilość ich jest wyższa z roku na rok. W dalszej części ogrodu mamy pełno gniazd w ziemi, są w domku ogrodniczym, garażu. Jestem alergikiem, ale pojedyncze użądlenia mi nie szkodzą. Osa niemiecka i osa pospolita są również sprzymierzeńcami, ponieważ ich dieta to w 80% owady szkodniki. W Niemczech za zabicie osy, pszczoły lub szerszenia grozi kara od 5 tys. do 65 tys. euro. Chodzi o wymiar edukacyjny oczywiście.Jedynie alergicy mogą likwidować gniazda os i je zwalczać.

Jaka mikstura się u Was najlepiej sprawdza? U mnie jesienią nie potrafiłem ich niczym odciągnąć od gron... piwo, Kubusie malinowe itp nieskutkowały.