ZbyszekTW napisał(a):
U Dolnoslonzoka wszystko jest szybciej, to pewnie kwestia lekkiej gleby która się szybko nagrzewa oraz sposobu prowadzenia winorośli.
Mam pewną swoją teorię. Podejrzewam, że ten niewielki w stosunku do okolic Wrocławia przyśpieszony rozwój wegetacji to sprawa mas powietrza. Oprócz ciepłych mas idących na nas z płd.zach. oraz z zachodu wzdłuż Doliny Odry, do mnie dociera nieco więcej ciepłego powietrza z południa. Z Doliny Dunaju przez Dolinę Morawy, a dalej Bramą Morawską w Dolinę Odry wędruje to ciepłe powietrze. Zachodni skraj tego ciepłego strumienia z południa, idącego również przez najniższe pasmo Sudetów, czyli Jeseniki i Góry Opawskie, dociera zatem nad okolice Brzegu i Oławy, które to, podobnie jak okolice Opola, leżą właśnie na styku tych dwóch ciepłych mas powietrza. Wrocław, odległy w linii prostej od mojego ogrodu ledwie o 50 km, jest już jednak poza tą strefą ciepła znad Dunaju.
A moja lawenda jest na piachu i nie raz już pisałem, że winorośl i drzewa owocowe mam zarówno na glebie piaszczysto-gliniastej i gliniastej, z której można cegły robić. Faktyczne porównanie kwitnienia w mojej uprawie miedzy glebą lekką a cięższą, będę mieć zatem, gdy uprawa przerobowa powstanie na tym piachu krzemowym, gdzie rośnie lawenda.
-- niedziela, 2 czerwca 2019, 07:04 --
sergiovanhelsing napisał(a):
Dolny Śląsk jest ok. ale wczesny start to nie raz kłopoty.
Właśnie.
Na razie cieszę się z pogody i wykonanych wczoraj oprysków. Zobaczymy po kwitnieniu, co się zawiąże i jak.
-- poniedziałek, 3 czerwca 2019, 07:59 --
Sprawdzałem wczoraj różnice w rozwoju krzewów na piachu i cięższej, gliniastej glebie. Rosa austriacka i Chasselas rosnące na piachu mają już 15-16 liść. Chasselas na ciężkiej glebie i pozostałe odmiany są w fazie 12-14 liścia.