Siarkol można mieszać z miedziane w dowolnych proporcjach i dawkach więc nie ma problemu.

Pytanie tylko,czy w tym momencie warto mieszać te dwa środki. Był miedzian, była siarka. Siarkę można przed i po kwitnieniu zastosować. Miedzian... po co?

no właśnie tak czytam i czytam i nie wiem co robić... w zeszłym roku (fakt bardzo suchym) miałam problem z mączniakiem (nie wiem niestety którym ) dopiero w sierpniu i robiłam oprysk tylko węglanem potasu, ale nie miałam owoców więc tak bardzo się nie przejmowałam. A teraz przy tych deszczach zaczynam się obawiać, krzewy wyglądają bardzo dobrze zero objawów, piękne duże kwiatostany, myślę że gdzieś w przyszłym tyg rozpocznie się kwitnienie. To może wystarczy oprysk siarkolem?

U mnie od weekendu wiśnie zaczynają się powoli wybarwiać, czyli niemiecka Łutówka (Rheinische Schattenmorelle) oraz czereśnie, jak Późna Schneidera zwana na Śląsku kasztaniokiem, której stare drzewa spotkać można jeszcze w Masywie Ślęży lub na Górze św. Anny. (Kiedyś porastały alejami całe ciepłe Przedgórze Sudeckie i Nizinę Śląską, a w sezonie ich owoce zbierano w nocy i ładowano na wagony, by rano gościły już na targu w Berlinie.)
Od paru dni kwitnie lawenda. Tydzień później niż w szalonym 2018 r., ale dziesięć-czternaście dni wcześniej niż w innych latach. Zatem to znak, że kwitnienie winorośli będzie wcześniej niż zazwyczaj, może już nawet podczas weekendu (w ubiegłym roku o tej porze kwitły lub przekwitały wszystkie moje odmiany).

Mam 2 pytania:
#1 czy można w tej chwili opryskiwać siarkolem 0,3% ? Za wcześnie?
#2 Kiedy redukować kwiatostany? Za wcześnie?

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Za wcześnie nie ale może za zimno. Przynajmniej u mnie.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Co do siarkolu wypowiedział się już Erikos, u mnie to nawet się nie da wejść na winnicę, a słońca nie pamiętają najstarsi górale . Co do kwiatostanów, to przynajmniej wg mnie cierpliwość to główna cecha winiarza i winoogrodnika. Teraz je wytniesz, a jak pogoda będzie jaka jest i zapyli się 20% kwiatów, to wtedy wyrwiesz sobie włosy, że usunąłeś te kwiatostany za wcześnie.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Jeżeli mógłbym Ci doradzić, to bez obaw możesz wykonać oprysk. Sam przymierzam się jutro rano do ostatniego oprysku siarkolem tuż przed kwitnieniem w fazie 12-15 liścia, jak zaleca dr Mazurek. Pogoda u nas sprzyja, jest ciepło i słonecznie, zatem zaplanuj oprysk na weekend. Po niedzieli będzie zapewne kwitnienie. Co do redukcji, to radziłbym Ci usunąć dopiero po zawiązaniu gron.

Dziękuję Ci bardzo za podpowiedzi.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Oprysk można wykonać nawet w czasie deszczu, tylko czy sensowny.......

_________________
pozdrawiam Roman

Racja!
Gdybym nie mieszkał na Dolnym Śląsku to komentarze Kolegi Dolnoślązaka postrzegałbym, z jego strony, jako czysty sadyzm

Nie napisał, że on czyta. Może nikt ich nie czyta?

U mnie - też Dolny Śląsk, pod Wrocławiem - wszystko w normie. Tzn. wiśnie się nie wybarwiają, lawendy nie kwitną, winorośl też jeszcze nie
Ja tam się z wiosennych wczesności nie cieszę, a roku nie chwalę przed winobraniem...
U Dolnoslonzoka wszystko jest szybciej, to pewnie kwestia lekkiej gleby która się szybko nagrzewa oraz sposobu prowadzenia winorośli.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Naturalna selekcja ruszyła - co wartościowsze musi odpaść

_________________
pozdrawiam Roman

Pewnie tak. Ale jedno gradobicie i sprawa rozwiązana.
Dolny Śląsk jest ok. ale wczesny start to nie raz kłopoty.