Dzisiaj porównywałem SAT od 1 maja dla ostatnich lat i w tym roku SAT jest zbliżony do 2017 czyli do najgorszego roku ostatnich lat (dla Gdańska). Historię pomiarów mam od 2015 co prawda nie w Gd tylko pod Gdańskiem jednak trend jest. Dwa dni temu tegoroczna krzywa przekroczyła niewiele krzywą z 2017. Zimny maj.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

To jest szansa, że będzie jeszcze gorszy. Od poniedziałku w dzień ok 10 a w nocy przymrozki.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

O rany! Patrzę na ventuskiego i przymrozków nie widzę. Gdzie taka prognoza?

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

ja tam nie widzę powodów do narzekań, wszystkie moje krzewy wyglądają tak - fotki zrobione tydzień temu (Seneka. Alladin. Century).

Pod Kaliszem jest 2 tyg. opóźnienia do foto ww z Opola, a we Wrocławiu prawie podobnie,
-czyli tam gdzie nie było przymrozków w 05/2019 i padało (3 lokaliz. jw) to Wiosna w normie,lub lekko do przodu.

Pozdrawiam

Podobnie jak Koledzy z Opola i Wrocławia, będąc między ich lokalizacjami również nie stwierdzam opóźnienia w wegetacji. Przeglądałem ostatnio zapiski z lat 2015-2018 i ten rok jest już kolejnym, łącznie z 2015, gdy winorośl przynajmniej o dwa tygodnie wcześniej rozpoczyna wiosną wegetację (rekordowy był oczywiście ubiegły rok). Widać również, jak w poprzednim sezonie, zwiększoną presję szkodników, np.mszycy. Róże już dwukrotnie pryskałem, by uchronić kwiatostany przed ich atakiem. Jakiś owad podjada liście winorośli, ale tu jestem dopiero przed opryskami wrotyczem i wyciągami z cebuli, czosnku i pokrzywy. Ostatnie deszczowe dni dobrze służą nowym nasadzeniom i tym, które wkrótce trafią do uprawy, jak tegoroczne własne sadzonki i kolejne Chasselas z zielonogórskiej winnicy p. Grada.

Dolnoslonzok - u mnie podobna inwazja robactwa. Mszycę już 2x pryskałem, bardzo dużo jej jest. I na winorośli również stwierdzam jakieś dziwne objawy owadziej aktywności...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Ja mam posadzony wszędzie czosnek szczypiorkowy (bylina długowieczna), ona dezorientuje mszyce w namierzaniu celu. A ten czosnek już od marca wypuszcza zielone - do późnej jesieni.

Nie wiem jak to się podziało, ale u mnie nawet pod folia nie ma tak jak w Opolu. W gruncie niektore odmiany jeszcze śpią! (no chyba, ze przemarzly). Jest spore opóźnienie w stosunku do 2018. I poki nie zacznie porządnie grzać słońce to będzie nadal miernie.

Prawdopodobnie tak opóżniona wegetacja wynika także z faktu, iż ciąłem praktycznie na początku fazy "wełny".
Ponadto wody mam już w zbiorniku tyle, ile nie udało się uzbierać w ciągu całego poprzedniego roku. Na moje standardy jest bardzo mokro.
Ale generalnie coś jest inaczej bo nawet maliny się nie mogły wyzbierać.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Piękne miejsce. Masz własną rzekę?

R.S.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zgadza się i musimy niestety nastawić się na zintensyfikowaną walkę ze szkodnikami. Wczoraj zauważyłem na owocach śliw otwory (ca.1mm) po działaniach owadów wżerających się w owoce.


Posadziłem wiosną rzędy cebuli przy malinach. Może odstraszą opuchlaki truskawkowce, pryszczarki malinowce i chowacze oraz inne.
Czekam na stabilną pogodę bez opadów, aby wrotyczem, a później wyciągiem z cebuli i czosnku unieszkodliwić szkodniki. Te ostatnie są bardzo skuteczne na przędziorki.

Owocówka śliwkóweczka, ale ona co roku występuje. Mszyce też już w natarciu (razem z mrówkami).

Raczej to OWOCNICA ŻÓŁTOROGA i bez jak najszybszego oprysku się nie obejdzie inaczej opadnie do 90% zawiązków a czasami nawet wszystkie zależy od gatunku śliw, wiem z doświadczenia że najlepszy termin na oprysk to zaraz po opadnięciu płatków kwiatowych ale czasami pryskałem później (brak czasu lub niesprzyjająca pogoda).

_________________
Grzegorz.

... a czym pryskałeś ?

Pzdr Andrzej

_________________
vitis ...moja nowa pasja

Od trzech lat Diazol (działa wgłębnie, bardziej szkodliwy) można się spóźnić z opryskiem nawet tydzień-półtora , wcześniej Karate (działa powierzchniowo, mniej szkodliwy niby?) ale z opryskiem trzeba się dokładnie wstrzelić dwa-trzy dni po terminie i po ptakach nie za bardzo działał.

_________________
Grzegorz.