U mnie niestety tak dobrze nie było. Od 16 do rana "napadało" 6mm.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Około godziny temu przeszła potężna burza z gradem. Selekcja latorośli już przeprowadzona i tak było ich za dużo. O tyle będzie mniej pracy. Pocieszam się tym że grad był okrągły a nie "kanciasty".

U mnie padało wczoraj do godzin popołudniowych, później nieco przerwało, a przed północą ponownie lunęło z nieba. Teraz, o poranku, już nie pada. Dwa dni solidnego deszczu za nami. Temperatura wczoraj wyniosła ledwie +14 st. C. W nocy ca. +9,+10 st. C.

U mnie ciepełko, +11 o 5:30. Wczoraj padało, teraz siąpi. Na glinie lepsza ślizgawka niż na lodzie, polecam!
Obudziło mi się kilka sadzonek doniczkowych, przegoniły już te z gruntu pomimo że po oddołowaniu wyglądały jakby nic z nich miało nie być.

@newrom widzisz nie jest źle na za Ojcowskich wyżynach - też się budzą winorośla.

Z drugiej strony, u mnie ta zima była najmniej mroźna od 9ciu lat, a w dodatku całkiem śnieżna (jakiś epizod -14oC a tak to nie spadało poniżej -10oC). Tak, że moja ciężka ziemia tak już jest ciepła, że mam zielone na łozach. I to pierwszy raz przed weekendem majowym. No i pierwszy raz będę drżał tu wspólnie na forum przed majowymi przymrozkami, a w kwietniu byłem tak wyluzowany.

Z kolejnej strony nie miałem możliwości prawie nic zakopać na zimę i szpaler Acolona przetrwał zimę bez żadnych uszkodzeń - wszystkie pąki startują. Co ciekawe vinifery startują równo z hybrydami a zawsze były w tyle.

Budzą się, budzą. Ale tak jak ja w poniedziałki
Przedstawiam schuylera



Oraz "F16" (może Refren, może Reform, a może radosne nazewnictwo prywaciarza z lat 80 ).


Ile tygodni temu miałeś takie pąki ? Będzie można +- ustalić ile mam opóźnienia do Ciebie.

Te co się budzą szybko stoją w wiatrołapie, cabernet sauvignon, muller thurgau, blaufrankisch i attica (tak, wiem że szanse na dojrzewanie są bliskie zeru).

Wczoraj skoczyłem motykować rzędy Chasselas, Riesling i Pinot Blanc. Od jutra motykuję część z historycznymi odmianami. Na szczęście po deszczach trwających od niedzieli do wtorku można już pracować motyką i trójzębem w ciężkiej glebie. Zapowiada się sezon tak wspaniały, jak w ubiegłym roku. Dzisiaj zamierzam wykonać oprysk siarką w fazie 5-6 liścia.
http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WI ... #pid389863

Wczoraj posadziłem ok. 200 krzeczków a w nocy pięknie mi Pan Bóg podlał. Winorośl szaleje. Veltliner Rouge Pre. ma już kilkucentymetrowe przyrosty, nie wspomnę o Irasy Oliever. Upodobał sobie moje stanowsko i rośnie przyzwoicie.

Winorosl mądra jest.
Te latorośle to ewidentnie uszkodzenia mrozowe. Już pąki zapasowe nabrzmiewaja. Oberwałem wszystko.
Na szczęście zostało mi kilka pąków przy nasadach łóz, które dopiero zaczynają ruszac.
Moze bedzie plon.
Albo pogoda to zweryfikuje za tydzień

E/
Mam bardzo duże straty w pąkach głównych w namiocie foliowym.
Nieprzewidywana jedna noc -6 i tak z 60% wełnistych pąków zostało uszkodzonych. Latorośle wyglądaja pokracznie i nie rosną (krzewy od razu startują z zapasowych pąków).
Najmocniej oberwały Arkadie i Aniuta gdzie straty oceniam na 90%.
Inne odmiany lepiej, bo chociaż rosną... ale kwitnienie pokaże prawdę.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Dni ciepłe i słoneczne, zatem, korzystając z wczorajszej, wieczornej przerwy w wietrznych chwilach, wykonałem oprysk siarką w stężeniu 0,3% dla fazy 5-6 liści. Zależnie od pogody dołożę jeszcze oprysk węglanem potasu.

Chłód nad Kanadą powoli zanika (przynajmniej na mapach), więc pośrednio, w dalszej perspektywie, maleje u nas ryzyko przymrozków. Nie bez powodu piszę "maleje", ponieważ nadal pozostaje zimna Grenlandia, a z wyżu grenlandzkiego każdy kolejny niż może potencjalnie "przywlec" do nas porcję arktycznego powietrza. Takie ryzyko będzie na pewno do końca drugiej dekady maja. A obecnie prognozowane przymrozki wystąpią raczej miejscowo, więc trafią chyba tylko "wybrańców". Wiele zależy od blokady, powodowanej przez wyż znad Rosji, ale modele nie mogą się zdecydować, co chwila zmieniając na mapach prognostycznych jego przewidywane położenie.
Aby poprawić nastroje, zamieszczę zdjęcie, które przysłał mi parę dni temu z Kanady szwagier, jadący ciężarówką z Ontario do Alberty. Zdjęcie zostało zrobione w Nipigon (49,00 N, - to mniej więcej na wysokości Brna w Czechach) i jest zatytułowane "wiosna":



Trzy dni temu przysłał mi następne zdjęcie, z drogi do Edmonton. Nie zamieszczam go jednak, bo śnieżyca na nim taka, że ledwo widać maskę pojazdu. Cieszmy się więc naszym ciepłym i łagodnym klimatem!

Pozdrawiam.
Mariusz

Michale,tak z ciekawości. Poco węglan? Masz już prawdziwego?

Ahoj. Piotrek

Piotrku, zauważyłem na dwóch Pinot Blanc tzw."flag shoots". Patogeny przezimowały w pąkach i już uderzają. W ubiegłym roku krzewy miały zdrowe liście do końca winobrania i przez cały wrzesień, ale w październiku dopadły je mączniaki.

Najbardziej wyrywne zabezpieczyłem przed wyłamaniem -podwiązałem

_________________
pozdrawiam Roman

u mnie np. na Arkadii, Ajwazie czy wielu innych krzewach ( po lustracji dokumentacji zdjęciowej) STWIERDZAM że jest około 1/5 tygodnia w "plecy" z wegetacją w tym roku , a tutaj jeszcze zimno trochę potrwa. Więc dokładam do 2 tyg. w ....mozna sie z tym nie zgadzać.