Może ślimaki?
Mi sporo podjadły, w tym roku jest ich prawdziwa plaga :/

_________________
pozdrawiam, Jacek

Cholera to wie. Ten rok mnie wkurza.
Cały czas coś się pitoli.
Albo latorośle nie rosną, albo liście opadają, albo kolejna inwazja mszyc.
Już pryskałem ze "100 razy" na mszyce różnymi preparatami bardziej lub mniej eko, a te pi*&^ znowu wracają.
Prysnąłem już raz Decisem 3 tygodnie temu. Mam ten Decis i Magus. Czym teraz polecieć? Można Decis drugi raz?
Ewentualnie jakie stężenie Magusa należy spreparować?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Z mszycami to w tym roku tragedia. Ja pryskałem Mospilanem bo akurat miałem pod ręką ale lepszy moim zdaniem jest Calypso.

Zawsze będą wracać bo ta chemia zabija wszystko co się rusza. W naturze jest tak, że im mniejszy organizm żywy tym szybciej się odrodzi.

Ostatnio jest jakaś nagonka na biedronkę azjatkę a ja jej kibicuje, niech żre.

A u mnie ciekawa sprawa-śliwy od mszyc są aż szare, na czereśni siedzą te czarne w wielkich ilościach a winorośle... czyste Oczywiście nie narzekam, ale chętnie bym się dowiedziała dlaczego. Czy ktoś jeszcze tak ma ze w sadzie mszyc pełno a winorośle (obok) niezamieszkane?

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Mam dokładnie tak samo, mszyce upodobały sobie ketmie i częściowo róże a winorośli nie ruszają

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

U mnie na żywopłocie pełno a na winorośli 3m obok tylko troszkę - psiknąłem Decis-em aby nie właziły pomimo tego. Podejrzewam że wolą po prostu żreć coś innego ;]

Kwitnienie rozpoczęte, w uprawie polowej zaczął dziś kwitnąć u mnie MF.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

NN od Gronkowca już w pełni kwitnienia.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Tak, u mnie tak jest od początku Albo inaczej mszyca była przed winoroślą, a jej posadzenie jest dla niej obojętne.

Jeżeli to tak działa, że te rośliny są ciekawsze dla mszycy niż winorośl i ktoś nie chce sadu z drzewami...to polecam kwiaty. Irysy i Przegorzan. Z irysem jest o tyle fajnie, że palcem idzie przejechać po liściu i ją zabić, kilka minut roboty. Czereśnie i przegorzan zostawiam biedronkom.

Obawiam się że to nie jest dobry pomysł. Mszyc będzie coraz więcej a mechaniczne zabijanie jest żmudne. Chemiczne dużo szybsze. A gdy komuś się odechce lub zapomni ręcznie zabijać to namnoży się ich tak dużo że braknie miejsca na irysach i wtedy rzucą się na winorośl ;] Troszkę lepszym pomysłem jest zrobić troszkę więcej roztworu Decis i przejść po okolicy szukając gromad mszyc i wytępić wszystkie jakie się znajdzie poszerzając strefę ochrony .

U mnie dzisiaj zakwitły pierwsze krzewy miedzy innym Solaris , Cabernet Canto , Marszałek .
O dziwo!!! 3 dni wcześniej niż w tamtym roku ...

A jak wygląda sytuacja u kolegów ?


Pozdrawiam.
Marcin.

U mnie kwitną na ścianach (wg zaawansowania): Sfinks, Timur, NN od Gronkowca, Galanth, Arkadia, Super Ekstra, Zodiak. A na płotach jeszcze nic.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Koledzy, mszyce sie same tak szybko nie rozprzestrzeniają, zwróćcie uwagę na ilość mrówek w okolicy, które przenoszą mszyce w inne miejsca i żywią sie tym co mszyce przetrawią, samo usunięcie mszyc w takim przypadku rozwiąże sprawę na chwilę
u mnie tez czereśnie wpierniczają mszyce aż świszczy, na winorośli w miarę czysto

Ten rok rzeczywiście nie jest łaskawy dla winorośli, co zima oszczędziła to kwietniowe przymrozki doprawiły. Latorośle są już okazałe chociaż w tym roku u mnie nie wszystkie mają kwiatostany i trzeba je już podwiązywać, ale kto jest w stanie z tym nadążyć na czas? W moim rejonie w niedzielę przeszła wichura a także nawałnica. Okazało się, że wiele krzewów nieznacznie ucierpiało, najwięcej Rondo. Tak już bywa w naszej kochanej przyrodzie, że kiedy rosną koło siebie dwie latorośle i jedna ma kwiatostan a druga bez, to zostanie wyłamana zawsze ta z kwiatostanem i właśnie wtedy kiedy tego kwiatostanu nie jest za dużo tak jak w bieżącym roku. Jeżeli chodzi o mszycę to też uważam, tak jak to ktoś już słusznie zauważył, że walkę z nią należy rozpocząć od wytępienia mrówek. Kiedyś czytałem, że mrówki potrafią odbyć drogę nawet do 100 m aby znaleźć mszyce i na swoich grzbietach przynieść je na rośliny w okolicy swojego gniazda. Jeżeli częściej doglądamy naszą winorośl i dokonujemy różnych zabiegów na niej a okolice przy drzewach pozostawiamy w spokoju, to mrówki chętniej budują gniazda przy drzewach niż przy winorośli i może właśnie dlatego przytrafiają się przypadki, że na drzewach mszyce są a na winorośli ich nie ma. Ale być może jest to tylko takie moje skojarzenie. Pozdrawiam i życzę udanego lata i zbiorów. Staszek

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI