Z Reginą na pewno nie. Ja właśnie 3 latka przeciążyłem, a miałem 2 cm drewno dwumetrowe i się podjarałem. Więc nie podpalaj się i redukuj.

A labruska jak to labruska, bezobsługowa.

Mój Einset Seedless ma już ponad 10 lat. W zeszłym roku puściłem go na maksa. Ładnie owocował, choć selekcję gron przeprowadził mi MRz.
Twoje krzaki mają 3 lata. Czytałem gdzieś, że ta odmiana wchodzi w owocowanie w czwartym roku. Twoja decyzja, co zrobisz.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Mój Einset ma 8 lat i nigdy nie było na nim klęski urodzaju, owocuje od 4 roku ale raczej oszczędnie chciałbym, zeby się na nim zanosiło na przeciążenie ale nic z tego

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Dzięki za odpowiedzi.
V25/20 w takim układzie lekko jeszcze przyredukuję.


@siekiernik
Już w drugim roku miałem grona zawiązane (zostało jedno). Na chwilę obecną zostawiłem 7 latorośli i na każdej są kwiatostany (a było dużo więcej) więc chyba mu u mnie dobrze. Od początku rósł zdrowo i silnie.
Zobaczę jak się zapyli. Wszak z tym może być problem.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Ja miałam na Einsecie klęskę urodzaj - w 4-tym roku. To było jego drugie owocowanie, a krzew dość silnie rósł. Wydawało się, że udźwidnie. Niestety, w następnym roku owocowanie było bliskie zeru. Nie szalej z obciążeniem, bo możesz mieć przykrą niespodziankę, tak samo, jak ja ze 4, czy 5 lat temu.

U mnie za to V25/20 nie chciał owocować chyba z 5 lat, a potem nigdy przeciążenia nie było - samo się redukowało do kilku gron.

Obie odmiany mam w wieku 9 lat - idzie im 10 rok po posadzeniu.

_________________
mów mi Małgorzato

Będę zatem uważał. Za rok też chciałbym coś zjeść
Pytałem o to owocowanie, bo np ten Einset miał 7 latorośli (teraz ma już tylko 6) i każda już u nasady gruba na 1cm. Rośnie bardzo silnie. Mam wrażenie, że jeśli go nie obciążę kilkoma gronami to znowu będzie miał przyrosty na 4 metry



Pamiętasz ile wtedy zostawiłeś gron?
I na oko- ile mniej więcej udźwignie 3 latek?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Zabrzmi to żenująco Ale zostawiłem każdą latorośl z jednym gronem, natomiast jak zauważyłem, że to nie dojrzeje to wywaliłem i zostały 3. W następnym roku krzew miał się dobrze.

Gdybym się cofnął w czasie to bym zostawił z 5.

To ile tych latorośli tam miałeś wtedy? Z 15?

W tej chwili mam na niej 7 latorośli i planowane max 5 gron. Może delikatnie to zredukuję.
WYDAJE MI SIĘ, że akurat ten krzew jest w stanie to udźwignąć. No ale to mi się wydaje

Generalnie redukcja latorośli to jest bardzo stresująca operacja. Już nawet nie chodzi o kwestię owoców, ale o to, która będzie lepsza na łozę. Dodatkowo gradobicie z ubiegłego roku i pokaleczone łozy nie ułatwiają zadania, bo na wielu krzewach będzie ponowna próba wyprowadzenia pnia, a niestety pąki wybijały jak chciały.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Nie pamiętam dokładnie ale z 10 na pewno. To było 2 metry drewna w górę a potem liczne rozgałęzienia. Wyglądało jak starszy krzew. Rosło jak oszalałe w drugim roku. Możliwe, że dzięki podkładce, której spasowała moja ziemia, bo szczepione. Jak przesadzałem to korzenie poszły w górę prawie pod powierzchnie i się mocno rozlazły w boki. I tak w sumie grona wszystkie urosły docelowej wielkości, ale zabrakło już mocy na wybarwienie. Żal było obrywać takie ładne kiście Tak więc 5 na pewno by dało radę.

Co do latorośli to zasadniczo co słabe pozostanie słabe. Jak mam taką sytuację, że z dołu jest słabsze, to dół zostawiam na przyszłość a z dalszego silnego robię łozę na owoce. Innymi słowy z tego co słabiej idzie od dołu w tym roku, za rok wyrośnie mocna latorośl.

_________________
pozdrawiam Roman

A dziś miła niespodzianka. Frontenac rozpoczął w tym roku jako pierwszy kwitnienie z całego stada.Pozdrawiam.Piotr.

Swenson Red, jak co roku niezawodny:

http://imgur.com/a/sEbHW

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

U mnie na południowej ścianie pierwszy kwitnie Sfinks i Timur. Te same odmiany w szpalerze przy płocie potrzebują jeszcze sporo czasu. Mimo zimnej i zmiennej wiosny dotychczasowe terminy kwitnień zdają się być dotrzymane. Co do Sfinksa to mimo, że zaczyna kwitnienie obecnie jako pierwszy to będzie on traktowany jako deserówka na późną jesień, bo dopiero wtedy ma super smak.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Winorośl zaczyna kwitnąć a pogoda zapowiada opady i burze Złośliwa ta wiosna niesamowicie...

U mnie najprędzej ruszy Aloszenkin. Jeśli nic złego się nie wydarzy, to w przyszłym tygodniu zakwitnie.

Kostia tak jak rok temu straciła wszystkie wierzchołki latorośli. Po prostu zaczęły zasychać. Zerwałem je i czekam na pasierby (rok temu po takim zabiegu rosła już zdrowo).
Generalnie u mnie w ogóle jakiś problem z wierzchołkami latorośli jest (lub z całymi latoroślami na innych odmianach). Pasierby zaś rosną bardzo ładne. Będę prawdopodobnie wymieniał wierzchołki po połowie czerwca.

I kolejna niespodzianka- coś zeżarło przez noc wierzchołek Łory i 2 stare!! liście Geliosa. Wczoraj były, a dzisiaj już nie (wiem bo sprawdzałem wierzchołki wczoraj, a Gelios liści ma jak na lekarstwo ).
Zając i inne ssaki na pewno nie bo zając by nie sięgnął wierzchołka Łory, a sarny nie zaspokoiłyby się 2 listkami Geliosa.
Czy któryś ptak mógł mi taki numer wywinąć?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek