pionty napisał(a):
Już?
Prędko jak fix. No ale jak nie da rady inaczej, to co zrobisz
Mam nadzieję, że do wieczora zdąży wszystko przeschnąć i jadę z opryskiem. Jeśli nie to tak jak wspomniałem wcześniej jutro Ridomil idzie w ruch.
Aloszenkin i Viking na pewno już prątkują

Już czy nie już

Nie ma to znaczenia. Po prostu robię to co Piotr(kapitan):
http://winnicakapitana.blogspot.com/201 ... rawie.htmlNie ma co tu rozmyślać. Zdjęć zamieszcza wiele ze swojej uprawy, więc nawet wzrokowo widać, że to działa.
Zresztą nie wiem czy to sensacja, że już. Bo u mnie nie ma mowy, by to zimowało na jakiś opadłych liściach. Brak czegokolwiek poza gołą ziemią pod moimi krzewami. Wedle tej publikacji:
http://www.klinikaroslin.com/winorosl/1 ... -winoroslicytuje "W mniejszym stopniu grzyb może zimować w postaci grzybni spoczynkowej w pączkach oraz w nie opadłych liściach i fragmentach pędów."
A skoro pąki wystartowały u mnie dawno temu i dawałem zdjęcie jaki mam przyrost, to i grzyb ruszył dawno temu. Na pierwszych liściach była infekcja, na dalszych jest czysto. A co do tego Aloszenkina, to u mnie ani listka mu nie oberwałem, rośnie gdzie indziej i jest czysty. Rok temu się u mnie pochorowało w okolicy nowszych nasadzeń Liwia,Nizina,Tason i przeszło na inne rosnące obok. W sumie na każdy, każdej odmianie rosnącej w tej linii było coś do urwania. Oczywiście przezimowanie grzyba było możliwe, bo nie podjąłem żadnej interwencji w zeszłym roku. I tak to będzie wyglądać, bo nie opryskam sobie taką chemią owoców. A mam wymieszane późne odmiany z wczesnymi.