Ja raczej nie jestem zwolennikiem podlewania,ale w niedziele podlałem doniczkowe które sadziłem na początku maja jakoś,przed ogrodnikami.
Dzisiaj,a raczej wczoraj trochę popadało ale to jest kropla w morzu do tego co w lubelskim.
Po dwulatkach braku wody nie widać,ale agro już rozłożone i wilgotność przytrzyma.
Teraz pierwsze owocowanie przede mną i obym nie po przeciążał zostawiłem po pięć latorośli na krzew ,ale z kwiatostanami się jeszcze waham (na niektórych są po 4 na latorośli np. regent) ale chyba warto z usuwaniem poczekać aż przekwitną?

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

W profesjonalnych winnicach redukcji dokonują w fazie zielonego groszku.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Widzę Słońce,
a wraz z nim mączniaki pachnące

Proszę, pomóżcie. Kiedy mogę (i czy powinienem?) przelecieć Topsinem i Ridomilem? Wytrzymają taką chemię te młode sadzonki? Mam czekać jak najdłużej, żeby przesuszyło możliwie jak najwięcej, czy pryskać od razu jak tylko przesuszy liście?
A może jazda bez trzymanki i ryzyk fizyk?

Dzisiaj i jutro mam mieć bez opadów, ale chłodno i lekko wietrznie, ~15 stopni. Od piątku ponad 20 i podobno sporo słońca.

Wow, znalazłem tą fotę:
NIMAFOTY BONIE

Wygląda to tak, jak plamka na moim Aloszenkinie. Jednak szara pleśń?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Jak Aloszenkin to zapewne rzekomy zaczął, a SP mogła dołączyć?

_________________
****

Co ty Pionty ryż uprawiasz? Wylej tę wodę i uspokój się z pryskaniem, patyki chcesz pryskać. Poczekaj aż będą miały trochę liści.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Wczoraj szybko machałem szpadlem i nie było czasu, żeby się przyglądnąć. Liście brudne i słabo widać cokolwiek prócz tej plamy. Dzisiaj jeśli pogoda wytrzyma, padnę na kolana z lupą i będę oglądał liście

Piotrze, ładować Ridomilem i Topsinem wszystko jak leci?
Tydzień deszczu, wczoraj kilka sadzonek miało kąpiele w basenie. Mokro okrutnie. Ale chłodno i to może daje nadzieje, że te grzyby jeszcze się nie rozpędziły?



Wcale tak śmiesznie wczoraj nie było
Wody tam nie ma, teren przekopany. Sadzonki mam w fazie kilku liści. Niektóre
Bo inne jakoś średnio.
Ale pryskać to zapobiegawczo w razie czego. Czy czekać i dopiero jak coś wylezie to wtedy?
Wiesz jak to jest na początku- stres, nerwy, szybko, już, jak lepiej, jak gorzej, milion pomysłów w głowie, niecierpliwość, itd, itp

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Nie dość, że leje okropnie od kilku dni to jeszcze wczoraj miałem gradobicie. Strat jeszcze nie widziałem ale już zastanawiam się co zastosować na szarą pleśń czy Topsin czy Switch. Który Waszym zdaniem jest lepszy po gradobiciu?

Daj tym roślinkom rosnąć po prostu w spokoju, owoców w tym roku się nie doczekasz tak czy siak. Jak się wypogodz to SNL profilaktycznie. Koniec czerwca możesz powtórzyć i obserwować. Jak coś to można wtedy objawowo.

pozdrawiam.

Niektórzy nie zalecają pryskania w pierwszym roku, ale ja bym spryskał bo presję grzybów masz ogromną. Poczekaj trochę jak pisze Krzysiekm42.

U mnie w winnicy od 9 dni brak opadów (przynajmniej nowe sadzonki będą się głębiej ukorzeniały). Gorzej w miejscach gdzie nie zdążyłem usunąć chwastów w rzędach. Ziemia skała i trzeba by w niektórych miejscach użyć kilofa.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dziękuję za podanie środków uspokajających
Amistar i Gwarant do SNL?



No a u mnie jakbyś kilofem przyłożył to by Cię wsysło z tym kilofem po same łokcie

-- środa, 27 maja 2015, 16:12 --

Foty z dzisiaj:
Widzicie coś niepokojącego?

Aloszenkin:


Chrupka Złota:



Piesnia:



NN:



NN:



Widzicie coś niepokojącego?
Mam pytanie odnośnie Chrupki- te jaśniejsze plamy na liściach to mam się martwić, czy chloroza?
Liść Piesni zerwany go gnił. Eh.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Nic a nic.Chloroza po porządnych opadach na glebach bardziej zwięzłych to stan normalny,na górnych liściach coś jakby ślady żerowania przędziorków,jednak one deszczu nie tolerują.Poza tym to wcale nie musi być to.

Piotr

@Pionty ,
Ty weź coś mocniejszego na uspokojenie
Podobno
50ml alkoholu zabija wszystkie znane zarazki.
100ml zabija nawet te jeszcze nie rozpoznane
Zbyszek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dzięki



Chyba strzelę z 2 setki to będzie spokój na 2 lata naprzód
Co ja poradzę, że tak mam. Chcę dla tych krzaczków jak najlepiej. Sentymentalny jestem i w ogóle
Ale dzięki temu potrzepaniu dowiedziałem się, że chloroza w takich okolicznościach to norma
Siedzę już cicho.
Przynajmniej do jutra

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

A ja przyjąłem zasadę, że jak z odległości 2 m nie widzę na krzewie żadnej choroby, to znaczy że jest zdrowy
Co do wiosny - u mnie na razie łaskawa - choć oczywiście padało intensywnie kilka ostatnich dni - jednak przy mojej piaszczystej glebie nie powoduje to żadnych problemów.

Zdaję sobie sprawę z tego, że mogę się zachowywać jak letko piernicznięty, ale taki mój urok
Przyzwyczaicie się
Obrażanie się nie jest w moim stylu, więc spokojnie możemy pożartować



Z 2 metrów to ja sadzonek nie widzę bo takie siuśki malutkie. Ale chyba skorzystam z Twojego pomysłu. Zdrowszy będę i ja i Wy

Co do samego tematu- piękna ta wiosna 2015

_________________
Pozdrawiam, Piotrek